Nadszedł ten czas, w którym chciałbym zacząć kompletować sprzęt, na którym będzie słychać trochę "więcej". Jak zapewne wiele osób z forum, zabieram się do tego od dawna, jednak zawsze pojawiają się jakieś nagłe wydatki z różnych portali aukcyjnych. Zaczynam od igły, w przyszłości będę wymieniał wzmacniacz i kolumny, z gramofonami problemów nie mam.
Do rzeczy. Znalazłem w domu wkładkę Technics EPC-206C, igła jest złamana. Kiedyś kupiłem ją z jakimś gramofonem, niemniej od 10 lat leży w takim stanie i się kurzy. Czy jest sens to reaniomować? Czytałem o możliwości zamówienia do tego systemu SASa:
http://www.jico-stylus.com/product_info ... ts_id=1450
Mam kilka pytań z nią związanych:
1. Dlaczego w opisie pojawia się końcówka "CK"? Jak wspomniałem u mnie jest "206C"?
2. Jak bardzo niszczy to płyty? W jednym z wątków ktoś polecił dobór igły, która jednak będzie bardziej wyrozumiała dla naszych czarnulek. Zaznaczę tutaj, że nie zamierzam przeznaczać na to 10 tyś, a np maksimum 4 (jakieś vintage kolumny + stary, ale dobry wzmacniacz).
3. Jakość brzmienia, czyli: jak ta igła brzmi? Do jakiej muzyki się nada? Do czego to można porównać? Tematów w internecie jest mało, znalazłem kilka wpisów, np:
http://www.audioasylum.com/reviews/Phon ... 58571.html
"The styli are very different in performance, The 206c sounds like "silver" or "transistor" highly detailed, tight bass, brighter, free of resonances, clear and tonally correct - dry where tone is dry, rich when tone is rich, holographic soundstaging, will not "organize" sound for a discombobulated recording, output is low 1.5 -3mV depending on cartridge model; the Jico SAS is like "copper" or :"tube", lush sounding - tonally full, slightly lighter on detail,free of noticeable resoances, very "musical" and dimensional, output is high at 3-6mV depending on model . Both the Jico SAS and the Technics 206c are better than the original styli of the 205c MkII (any version - L, S, H or X) and 205cMkIII. But the 206c is simply incompatible with the 205cMkIV, making for an unlistenable thin sounding mess with barbed wire violins. "
Może ktoś z forumowiczów ma taki zestaw, doświadczenie i mógłby napisać coś więcej?
Zakładając, że miałbym wydać około 500zł na igłę, wolę się upewnić, że ma to sens. Równie dobrze mógłbym kupić AT440MLb, Ortofona 2M Blue, Shure V15 III lub Shure M97XE i ewentualnie jeśli mi czegoś będzie brakowało, to wymienić igłę w przyszłości na SASa. Budżet to max 600zł, nie musi być nowa. Wiadomo, że może być taniej, wtedy reszta zostaje w portfelu

Informacje techniczne:
Muzyka: dość szerokie spektrum (filmowa), skoncentrujmy się jednak na klasyce/elektronice
Stan płyt: tylko część jest nowa, dużo niestety zakurzonych (Knosti zostawiam sobie na koniec roku, będę miał wtedy więcej czasu), płyty raczej starsze, sporo rosyjskich nagrań z teatrów itp.
Gramofon: trochę ich się już przewinęło, obecnie do słuchania używam Technicsa 1210 MK2 i tak już pewnie zostanie.
Będę wdzięczny za sugestie.