Pierwsze wrażenie to takie, że gramofon wygląda na zabawkę, bardzo lekki, plastikowy, ramię jakieś dziwne, pełna automatyka, brak możliwości ustawienia siły odśrodkowej, brak regulacji obrotów!, kable do podłączenia zamontowane na stałe.
Czyli dokładnie odwrotnie, według mojego przekonania, jak powinien wyglądać dobry gramofon. Czyli ma być ciężki, z ramieniem typu "S", tradycyjnym koszykiem do zamontowania wkładki, lampką obrotów itp.
Zaczęło się źle, kable do podłączenia, zamontowane na stałe, okazały się ciut za krótkie, na szczęście przestawiłem sprzęt inaczej i bez problemu podłączyłem gramofon do wzmacniacza. Dalej było jeszcze gorzej, nie mogłem skumać automatyki, przyzwyczajmy byłem do tradycyjnego, ustawienia igły na początku płyty i opuszczenia dźwigni. Po kilku próbach, okazało się, że automatyka to zajefajna rzecz, do tego można obsługiwać całość w trybie półautomatycznym.Nie głupie i całkiem przyjemne, w dodatku mimo że całość plastikowa, mechanizm działa bezgłośnie, nic nie skrzypi itp.
Chciałem przed osłuchem ustawić ramię, ale tutaj poległem.
Bez problemu ustawiłem nacisk, jednym pokrętłem, siły odśrodkowej ustawiać nie trzeba, bo robi to za nas elektronika. Obrotów też nie ustawia się, bo robi to za nas "Quartz".
Nie potrafiłem jednak wyważyć ramienia, no końcu ramienia jest pokrętło, ale nie ma żadnej skali, do tego nie ma tutaj tradycyjnego wahania ramienia, w zależności od obrotów pokrętła, ale po coś to pokrętło jest

Zarzuciłem placka na talerz, pokryty, tutaj tradycyjnie, grubą gumą, choć sam talerz, raczej lekki, cały gramofon to ledwie 5 kg. Jak mi listonosz paczkę przyniósł to myślałem, że mnie ktoś w trąbę zrobił i w pudełku jest sam styropian, na szczęście był również gramofon

Wcześniej słuchałem na wkładce Audiotechnica 95E, i gramofonie MCCrypt
Pierwsze wrażenie jest takie, że, Denon jest cichy, o wiele cichszy, gdy igła jest uniesiona nad płytą, tak na początku płyty, jak i na końcu, o jakieś 5-8 db, w poprzedniej konfiguracji jednak coś wkładka zbierała od silnika lub transformatora, tutaj poziom jest na tyle niski, ze prawie tego nie słychać.
Drugie wrażenie jest takie, ze to jednak o o jedną klasę, jak nie dwie, wyższy poziom.
Scena stereo dużo lepsza, lepsza dynamika, lepsza selektywności, no wszystko lepsze


Ciekawostka taka, że gramofon ma wkładkę MC ale o wysokim sygnale, czyli podłączanym pod preamp MM. Tak też podłączyłem, ale z ciekawości podłączyłem też pod preamp MC. Zagrało, tylko dużo głośniej, nawet bardzo dobrze

Pewnie trochę czasu zajmie mi przekonanie się w całości do takiej fizolowi gramofonu, ale na pewno do poprzedniego zestawu już nie wrócę.
Tutaj fragment polskiego winyla, sprzed 30 lat, odtworzonego na rzeczonym gramofonie:
http://www94.zippyshare.com/v/j2j0yXEL/file.html