

Na wstępnie wklejam link do podobnego tematu o Telefunken'ie S800: http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=11&t=5961
I teraz jak wyglądało to u mnie.
Zdejmujemy talerz. Dla "niewczytanych" trzeba ciągnąć za otwory i puknąć czymś w szpindel. U mnie wystarczyła gumowa rączka od śrubokręta. Ręcznie za cholere nie dałem rady zdjąć.
No i widzimy coś takiego: W celu rozłączenia pudła od reszty, należy wykręcić śruby w miejscu czerwonych i jedną z żółtych gwiazdek.
Czerwone gwiazdki to śruby transportowe, które trzeba poluzować żeby uwolnić sprężyny.
Żółte gwiazdki to oplombowane blockery i jeśli są, z jeden trzeba wywalić.
Możemy też odrazu odręcić zielone gwiazdki i wyjąć sobie szpindelek do wyczyszczenia i przesmarowania, który widać na poniższym zdjęciu
Teraz mamy coś takiego. Jak widać wielkiej technologii tam nie ma

Niebieskie gwiazdki to przełączniki obrotów i ramienia (z lewej) oraz winda (z prawej).
Na shoutboxie czytałem, że w celu nasmarowania windy trzeba m.in. wykręcić górny element windy (po którym suwa się ramię) z rurki i załadować smar. U mnie to okazało się słabą opcją, ponieważ ta rurka ma dno prze które smar nie mógł się przebić do właściwych elementów windy (tych które się suwają). No bo ma dno. Także tutaj do rurki nie ładujemy bo nie ma sensu.
Czerwona gwiazdka to kable sygnałowe.
Do windy i przełączników użyłem smaru o lepkości 100 000, do dyferencjałów, widoczny również na zdjęciu.
Do silnika na dole nalałem oliwy do maszyn
Teraz te czincze. U mnie jakiś specjalista uciął DIN'a i wlutował czincze w te zmostkowane masy, po prostu zamiast DIN'a.
Natomiast w środku jest tak: Czyli jak w telefunkenie. Po środku są masy. Niebieska i zielona od kanałów. Z lewej i prawej kanały.
Trzeba wylutować te masy od kanałów (niebieski i zielony), a z tamtego miejsca wyciągnąć sobie uziemienie.
No i te masy rozłożyć na kanały:
- kanał lewy daje nam biały i niebieski
- kanał prawy to czerwony i zielony
Z lewej widać te czincze po uciętym DINie, z prawej przygotowany mój kabelek + biały na masę.
I pyk: Masy od kanałów wyleciały ze środka i jedna poszła w lewo, druga w prawo. Do środka wjechał biały kabelek od uziemienia.
Do tego taki stoperek z tasiemek. Na starym kablu był zawiązany supełek. Ja wolę tak: I tyle:) Gramofonik generalnie się wyciszył, gra bardzo ładnie, ale walka trwa dalej. Ciut za wolno kręci. Pewnie pasek. Miał być nowy. Wkładki jeszcze nie skalibrowałem. Ciąg dalszy nastąpi
