używam pożyczonego staruszka JVC L-A11. Przy odsłuchiwaniu nowej płyty zauważyłam, że gramofon nieco zwalnia. Wyczyściłam gdzie mogłam z kurzu, wpuściłam trochę smaru (od maszyny do szycia) do mechanizmu napędowego (wałek + łożysko pod talerzem) i wyregulowałam wysokość wałka napędowego paska, tak aby pasek nie zahaczał o mechanizm zmiany prędkości. Pasek wygląda w porządku (chociaż przy założeniu na sam talerz spada z niego, a po naciągnięciu na wałek nie jest bardzo mocno napięty). Mimo to kupiłam nowy (nieco grubszy i krótszy, przez co nawet bez założenia na wałek nie spada z talerza - taki odmieniec w stosunku do oryginalnego paska był sprzedawany jako rzekomo właściwy do tego modelu). Niestety nic nie pomogło. Dodam, że silnik chodzi cicho.
Co jeszcze mogę zrobić bez większej ingerencji w mechanizm napędowy, tranzystory i silnik. Na elektronice się nie znam. Przeczytałam kilka wątków na zagranicznych forach a propos problemów z prędkością dla tego modelu. Jest tego niestety tyle co kot napłakał. Jedyny grubszy wątek jest tutaj: http://www.diyaudio.com/forums/analogue ... speed.html.
Dzięki za wszelkie rady. Jestem brunetką, ale myślcie o mnie jako o gramofonowej blondynce
