położyłem płytę, kliknąłem Start, ramię dojechało do płyty, opuściło się... i ześlizgnęło na metalowy talerz, @$$!!##@, zamiast zacząć odtwarzać w kierunku środka


Dało się słyszeć metaliczny pisk, i teraz z powrotem odsłuch trzeszcz/zniekształca dźwięk momentami, nawet nowi Floydzi :/ Czyli pewnie uszkodziła się nowa igła, ###$!@##@$!@#.
Czym taki efekt spadnięcia ramienia można osiągnąć? Jakiś minimalny przechył gramofonu?
K.