
jak widać na zdjęciu talerz ma 4 paski, po dwa dla każdej częstotliwości zasilania dla 33 1/3 i 45 obrotów na minutę, błędnie założyłem że SL12XX ma takie samo rozwiązanie

Więc moja teoria mogłaby się sprawdzić przy dwupołówkowym mostku

Bardzo dużo, jesli nie większość gramofonów ma tak rozwiązany stroboskop. Polski Daniel na ten przykład. A to już lata 80-teGomes pisze:zwykła neonówka mrugająca z częstotliwością sieci
Jak najbardziej jest użyteczny, ale przy odpowiedniej ilości kropek czy innych znaków na talerzu, tu jest to wyjaśnione: http://www.ebay.co.uk/gds/How-a-turntab ... 449/g.htmlchudy_b pisze:Pytanie za 100p. Czy oświetlacz na zasilaniu jednopołówkowym jest bezużyteczny? Nie jestem do końca pewien, ale wydaje mi się że nie.
Większość gramofonów ma w środku jakąś elektronikę, która jest zasilana V DC, więc zasilanie można stamtąd doprowadzić. To jest najprostszy z możliwych do zrealizowania uklad tego typu i nie widzę tu żadnego kombinowactwa czy przerostu, to ma dobrze działać i faktycznie to robi.Gomes pisze: taki układ trzeba zasilać prądem stałym co w przypadku wielu gramofonów jest dodatkowym utrudnieniem.
Owszem jeśli z założenia ma być to "przenośny" stroboskop, zasialny np. baterią 9V to OK, ale jeśli chcesz zastąpić neonówke to już bedzie przerost formy na treścią.
... po to właśnie są fora internetowe, by podzielić się wiedzą i doświadczeniem a nie obrzucać się wzajemnie ekstrementami, z czego my Polacy słyniemy (przepraszam wszystkich Polaków którzy nie podzielają mojej autoironii).chudy_b pisze:Fajnie, że obaj mogliśmy się czegoś nauczyć, to jest najważniejsze.
Sieć energetyczna jest chyba wystarczająco "sztywna" aby regulować według niej prędkość talerza gramofonu. Dopuszczalne wahania wynoszą +-1%, czyli 49,5-50,5Hz.kaf pisze:Wstawianie Leda zamiast neonówki ma sens wtedy i tylko wtedy, gdy do naszego gramofonu nie możemy już dostać oryginalnej neonówki. Bo dalej ma to tą wadę, że nie mamy pewności, czy to co nam zapodaje sieć jest faktycznie tą częstotliwością jaką chcemy.Wadę tą eliminuje całkowicie układ z rysunku poniżej /PE 09/2000/. Na wyjściu mamy 200hz
Mam inne doświadczenia. Kiedyś bardzo popularne były tanie radiobudziki, których zegar bazował na częstotliwości sieci. Dokładne to one nie były.arturromarr pisze:Przykładem mogą być zegarki elektromechaniczne w takich tanich programatorach czasowych które bazują na częstotliwości sieci i są całkiem punktualne (jak na taki prosty sprzęt).
Albo trochę bardziej zaawansowane konstrukcje. Technicsy SL-12xx i pochodne mają kontakt z siecią, a jednak oświetlacz tarczy stroboskopowej na talerzu ma własny generator.arturromarr pisze:Na układy z własnymi generatorami są skazane gramofony które nie mają kontaktu z prądem przemiennym czyli mają oddzielne zasilanie prądem stałym.