Arkadyo pisze: ↑11 lip 2021, 17:44To tylko moje ustalenie i sprzedawca nie ma z nim nic wspołnego. Na igle nie ma żadnego opisu. Z tego co znalazłem to chyba tylko jico wypuszczało białą obudowę bez opisu - w każdym razie wygada identycznie jak jico na zdjeciu i najlepiej pracuje na nastawach zalecanych przez jico dla tej igły. No i gra lepiej niż zwykłe eliptyki jak om 10 czy at95e. Jak masz inny pomysł to chetnie posłucham. Wyglada dokładnie tak:
https://www.jico-stylus.com/product/ats12s/Arkadyo pisze: ↑10 lip 2021, 11:41Niestety ale fajniejsze ramię reflexa czy mistubishi niewiele wnosi, natomiast dynamika gramofonu i owszem.Zapewne masz rację i zagalopowałem z taką stanowczą tezą. Na swoje rozgrzeszenie dodam, że ciężko szukać różnic w micro detalach jak dynamika miażdży. To co teraz napisze jest bardzo subiektywne ale jak jest 10db róznicy a o 15 nawet nie wspomnę, to o odrobinę lepsze brzmienie przepadnie całkiem. Byc może jestem zbyt radykalny w ocenie ale uważam, ze mam do tego prawo - posłuchałem od 60 do 75 db w jednym czasie i wiem jedno - nigdy więcej nie zagości u mnie nic co ma poniżej 75db choć pomiedzy 75 a 70 jest ledwie słyszalna róznica ale poniżej jest słabo a przy 60db to... No może nie jest to radyjko tranzystorowe z czasów gierka ale lepszy obraz nie przychodzi mi do głowy.Żeby tak kategorycznie to stwierdzić musiałbyś poprzekładać ramiona między napędami
Chyba że coś źle odczytuję.
Do tej pory czytałem, że parametry gramofonu takiego znaczenia nie mają bo to normy pomiarów różne itp. Byc może, ale akurat te co mam w domu to chyba stosowali tą samą normę bo wyszło tak jak w deklaracji. Teraz jak coś kupię, to zestawię to head to head i wtedy sam sobie znajdę odpowiedź. Jest to tylko i wyłącznie mój punkt widzenia i nikogo nie zamierzam przekonywać, że jest on jedyny i właściwy.
Którego Dżapsa wybrać.
-
- Posty: 877
- Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41
Re: Którego Dżapsa wybrać.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Ja błądzę gdzieś po środku...
- Dante
- Posty: 679
- Rejestracja: 17 sty 2014, 00:30
- Gramofon: SL1700mkII/PS-P7X
Re: Którego Dżapsa wybrać.
Z białą oprawką robiło wielu producentów, ale do AT VM-8. Mam taki zamiennik pinacle np. (Zamiennik sferyczny) kształt body identyczny to można było sobie je zakładać zamiennie.Arkadyo pisze: ↑11 lip 2021, 17:44To tylko moje ustalenie i sprzedawca nie ma z nim nic wspołnego. Na igle nie ma żadnego opisu. Z tego co znalazłem to chyba tylko jico wypuszczało białą obudowę bez opisu - w każdym razie wygada identycznie jak jico na zdjeciu i najlepiej pracuje na nastawach zalecanych przez jico dla tej igły. No i gra lepiej niż zwykłe eliptyki jak om 10 czy at95e. Jak masz inny pomysł to chetnie posłucham. Wyglada dokładnie tak:
https://www.jico-stylus.com/product/ats12s/
-
- Posty: 877
- Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41
Re: Którego Dżapsa wybrać.
No ale gra to lepiej niż wkładka at95e z eliptykiem a to chyba ta sama klasa wkładek więc raczej z eliptykiem byłoby podobnie (o sferyku nawet nie wspominam) a to gra lepiej niż om 10 którego bardziej preferuje niż atn95. Więc nawet biorąc te białasy do at vm8 to co to może być?
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Ja błądzę gdzieś po środku...
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Którego Dżapsa wybrać.
Coś słabo szukałeś

https://mrstylus.com/en/product/atn-12-s/
https://www.myneedlestore.com/produit/a ... nt-stylus/
Oczywiście jeśli Twoja igła to Shibata to nam się faktycznie zawęża krąg, ale zgaduję że nie wydałeś wiele za gramofon z wkładką?
Były też białe igły do poprzedniej generacji, tj AT-VM3 czy VM8.
To akurat normalne. Wszystkie zamienniki dedykowane do AT12 będą miały siły nacisku zgodne lub zbliżone do oryginału.
"Lepiej"

Mówimy o innych wkładkach, a nie innych igłach do tej samej wkładki.
To że AT12 się Tobie brzmieniowo bardziej podoba nie musi wynikać z klasy igły.
Z mikroskopem można kombinować z identyfikacją szlifu, a póki co mamy "coś"

JICO od paru lat graweruje swoje igły.
Przez "dynamikę" tak na prawdę rozumiesz tutaj stosunek sygnału do ciszy czy o co chodzi?
Bo w magię że wkładka X na ramieniu Y gra 15dB głośniej niż na ramieniu Z to tak trochę trudno uwierzyć.
Ty nie rozumiesz że próby ustalenia igły przy takich porównaniach nie mają w ogóle sensu?Arkadyo pisze: ↑11 lip 2021, 23:02No ale gra to lepiej niż wkładka at95e z eliptykiem a to chyba ta sama klasa wkładek więc raczej z eliptykiem byłoby podobnie (o sferyku nawet nie wspominam) a to gra lepiej niż om 10 którego bardziej preferuje niż atn95. Więc nawet biorąc te białasy do at vm8 to co to może być?
I tak nie znasz przebiegu tej igły, więc możesz sobie kupić niedrogi, a raczej dobry Black Diamond i sobie porównać

+ co to znaczy "gra lepiej" w tym przypadku?
AT10/11/12 ma bardziej wyważony, ale też cieplejszy dźwięk, AT95 gra jasno i mniej detalicznie, a OM 10 gra neutralnie/chłodno, ale detalicznie.
To zupełnie inne wkładki.
AT10/11/12 były chyba generatorami cztero-cewkowymi (jak OM 10), aniżeli dwu-cewkowymi (jak AT95), stąd rozmowa o "klasie" też może być złudna (jeśli się mylę to niech ktoś mnie poprawi, może ISOPHON je otwierał kiedyś i pamięta jaki był układ).
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 877
- Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41
Re: Którego Dżapsa wybrać.
Wojtku linki jakie dałeś do igieł to zupełnie inne obudowy z ryflami z boku... Zresztą zostawmy tą nieszczęsną igłę. Jak sam napisałes taki sposób identyfikacji nie ma sensu. Dla mnie w tej chwili gra najlepiej a na czym polega lepszość? Postaram sie odpowiedzieć na zasadzie porównania, chciałbym tylko nadmienić, że przy takiej ocenie trzeba pamietać, że na efekt końcowy ma wpływ reszta toru a u mnie grają kolumny o raczej egzotycznych rozwiązaniach, których raczej nie znajdziecie u siebie w domu
Zrobię to na porównaniu do at95 i ortofona z om 10. At95 gra podbitą górą i z umiarkowaną prezentacją średnicy - zupełnie odwrotnie niż om 10, który średnicę ma delikatnie w przodzie natomiast góra jest troszkę w tyle ale za to jest zdecydowanie bardziej subtelna i delikatna. Powiedziałbym, że robi same dyń dyń a nie cyk cyk a at95 jest tak w połowie dyń a w połowie cyk
No może w 3/4 dyń. Na dole grają podobnie choć ortofon chyba troszke dynamiczniejszy (do dynamiki przejde potem) Na środku om 10 lubi zaszeleścić i rzucić sybilantem przy gęstych składach i wokalach. At 95 tego nie ma ale chyba też jest odrobinke mniej detaliczna a napewno troszke cofnieta w tym zakresie wiec moze tak nie rzuca sie to w uszy. G35v prezentuje szkołę podobną do ortofona ale dyń w niej jest jeszcze aksamitniejsze i mniej cofnięte, lepiej sobie radzi z separacją gęstych dźwięków na średnicy choć ostatecznie też potrafi zaszeleścić. Ma ciupkę więcej mięsa na dole i ogólnie lepszą dynamikę w całym paśmie. I teraz:
15db w głosności to bardzo dużo i absolutnie nie ma mowy o takich róznicach. Ale różnica w samej głośności pomiedzy gramofonami jest - te 60 db są cichsze od np palladium który ma 70. Nie jest to duża różnica ale jest.
Na początku nie mogłem wyłapać o co chodzi bo zestawiałem głównie pioneera i mitsubishi. Chciałem sobie zestawić tego dp 630 i go troche faworyzowałem, co pewnie tez miało wpływ, że cos tam innego mi umknęło z początku. Poza tym pionek gra troche inaczej i to mnie tez kiwało i maskowało inne zjawisko, które dopiero jak podłączyłem palladium to spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Palladium prezentuje jakby tą samą szkołę brzmienia jak ar 1979 i dp 630 ale przestrzeń z jaką dźwięk jest eksponowany na wprost kolumn, ilość powietrza i jak odrywa się od kolumn... Dopiero żonglerka tymi trzema dc serwami uświadomiła mi jak znaczną przewagę ma palladium własnie w tym zakresie. Na tamtych jest poprostu bardziej płasko, dźwięk jest bardziej przy kolumnach niż w powietrzu przed słuchaczem. Niby to samo brzmienie a jednak rozchodzenie się dźwięku w pomieszczeniu... Trochę jak by sie za mały nacisk na wkładkę ustawiło. Następnie podłączyłem pionka i jak już widziałem czego szukać to... Nie wiem jak mogło mi to wcześniej umykać. Albo juz jestem głuchy albo stary albo głupi albo wszystkie 3 rzeczy naraz. No nie mam czasu cały dzień siedzieć i przewalać sprzety i były to troche na szybko prowadzone strzały ale w końcu w sobote zerwałem pare minut wiecej i wszystko stało sie jasne. Zapewne też ta delikatność i równowaga brzmienia pionka tak mnie absorbowała, że kompletnie umykała mi przestrzeń z jaką ten pionek gra. Właśnie tą swobodę prezentacji dźwięku w przestrzeni wiążę z dynamiką. Co mogę wiecej napisać - W sumie pare lat siedziałem na ar 1979 i jakoś nie cierpiałem słuchając winyli. Także podłaczasz ar 1979 czy dp 630, odpalasz płytę i wszystko jest ok. Gra ładnie, na fajnej wkładce z igłą brzmi fajnie i wszystko wydaje się ok.
Dopóki ze smieci nie przyniesiesz plasticzanego i prostego jak konstrukcja cepa palladium... Wskazując w deklarowaną dynamike gramofonu byc może się mylę i to inne parametry o tym decydują ale tu na moich 5 sztukach układa się to podrecznikowo ale moze jest to zbieg okoliczności.
W każdym razie ubytek na przestrzeni pomiędzy palladium a dp 630 jest większy niż pomiędzy flac a mp3 320 k/bit i to zdecydowanie.


Nie, absolutnie nie twierdzę, że ta sama wkładka na jednym gramofonie gra 15db głośniej niż na drugim z rumble o 15db mniejszym.Przez "dynamikę" tak na prawdę rozumiesz tutaj stosunek sygnału do ciszy czy o co chodzi?
Bo w magię że wkładka X na ramieniu Y gra 15dB głośniej niż na ramieniu Z to tak trochę trudno uwierzyć.
15db w głosności to bardzo dużo i absolutnie nie ma mowy o takich róznicach. Ale różnica w samej głośności pomiedzy gramofonami jest - te 60 db są cichsze od np palladium który ma 70. Nie jest to duża różnica ale jest.
Na początku nie mogłem wyłapać o co chodzi bo zestawiałem głównie pioneera i mitsubishi. Chciałem sobie zestawić tego dp 630 i go troche faworyzowałem, co pewnie tez miało wpływ, że cos tam innego mi umknęło z początku. Poza tym pionek gra troche inaczej i to mnie tez kiwało i maskowało inne zjawisko, które dopiero jak podłączyłem palladium to spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Palladium prezentuje jakby tą samą szkołę brzmienia jak ar 1979 i dp 630 ale przestrzeń z jaką dźwięk jest eksponowany na wprost kolumn, ilość powietrza i jak odrywa się od kolumn... Dopiero żonglerka tymi trzema dc serwami uświadomiła mi jak znaczną przewagę ma palladium własnie w tym zakresie. Na tamtych jest poprostu bardziej płasko, dźwięk jest bardziej przy kolumnach niż w powietrzu przed słuchaczem. Niby to samo brzmienie a jednak rozchodzenie się dźwięku w pomieszczeniu... Trochę jak by sie za mały nacisk na wkładkę ustawiło. Następnie podłączyłem pionka i jak już widziałem czego szukać to... Nie wiem jak mogło mi to wcześniej umykać. Albo juz jestem głuchy albo stary albo głupi albo wszystkie 3 rzeczy naraz. No nie mam czasu cały dzień siedzieć i przewalać sprzety i były to troche na szybko prowadzone strzały ale w końcu w sobote zerwałem pare minut wiecej i wszystko stało sie jasne. Zapewne też ta delikatność i równowaga brzmienia pionka tak mnie absorbowała, że kompletnie umykała mi przestrzeń z jaką ten pionek gra. Właśnie tą swobodę prezentacji dźwięku w przestrzeni wiążę z dynamiką. Co mogę wiecej napisać - W sumie pare lat siedziałem na ar 1979 i jakoś nie cierpiałem słuchając winyli. Także podłaczasz ar 1979 czy dp 630, odpalasz płytę i wszystko jest ok. Gra ładnie, na fajnej wkładce z igłą brzmi fajnie i wszystko wydaje się ok.
Dopóki ze smieci nie przyniesiesz plasticzanego i prostego jak konstrukcja cepa palladium... Wskazując w deklarowaną dynamike gramofonu byc może się mylę i to inne parametry o tym decydują ale tu na moich 5 sztukach układa się to podrecznikowo ale moze jest to zbieg okoliczności.
W każdym razie ubytek na przestrzeni pomiędzy palladium a dp 630 jest większy niż pomiędzy flac a mp3 320 k/bit i to zdecydowanie.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Którego Dżapsa wybrać.
No tak, w rakim razie obstawiam zamiennik dedykowany do AT-VM8 - białe i bez ryfli

W sensie że odwołujesz się do specyfikacji gramofonów?
No to rozmawiamy o S/N tyle że ty nazywasz to z jakiegoś powodu dynamiką, tak jak myślałem.
Technicznie ma to przełożenie na to jak cichy jest napęd i nie wpływa na sygnał wkładki.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 877
- Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41
Re: Którego Dżapsa wybrać.
Tak odwołuje się do specyfikacji i do parametru s/n, który z rozpędu nazwałem dynamiką ale z tej przyczyny, że z moich testowych gramofonów te o niższym (gorszym) s/n grają z mniejszą przestrzenią, którą głownie wiążę ze spadkiem dynamiki. I nie dotyczy to tylko gramofonów bo wzmacniacze czy tunery radiowe i ich s/n objawia sie podobnie. Wystarczy wziąc wzmacniacz który ma 70-80 db s/n i porównać z takim co ma 110db, podobnie tuner radiowy. Efekt zawsze taki sam - płasko z dużo mniejszą przestrzenią. Efekt jest podobny jak przy mocno skompresowanym pliku audio vs wave tego pliku.
W sumie do testów przystąpiłem wogóle nie zdając sobie sprawy z różnic w s/n gramofonów. Zacząłem na parametry spoglądać dopiero jak określiłem czym się różnią w graniu. Wzmacniaczy i tunerów trochę przewaliłem w życiu, co pozwoliło mi wyrobić sobie własne zdanie w internetowych mitach ale z gramofonami mam skromniutkie doświadczenia i na tą chwilę nie wiem czy jest to zbieg okoliczności czy jednak mniejszy odstęp od szumów własnych ma większy wpływ na odbiór i objawia się psuciem przestrzeni.
W sumie do testów przystąpiłem wogóle nie zdając sobie sprawy z różnic w s/n gramofonów. Zacząłem na parametry spoglądać dopiero jak określiłem czym się różnią w graniu. Wzmacniaczy i tunerów trochę przewaliłem w życiu, co pozwoliło mi wyrobić sobie własne zdanie w internetowych mitach ale z gramofonami mam skromniutkie doświadczenia i na tą chwilę nie wiem czy jest to zbieg okoliczności czy jednak mniejszy odstęp od szumów własnych ma większy wpływ na odbiór i objawia się psuciem przestrzeni.