
Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
- Dragant
- Posty: 968
- Rejestracja: 14 cze 2014, 13:26
- Gramofon: Sony PS-X70
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
Jeśli płyty były czyste... To nie wiem. Wrzuć pod lupę, mikroskop czy coś
Nie martwiłbym się tym za bardzo jeśli igła cała, a zdarzenie to jednorazowy incydent.

Sony PS-X70, Nagaoka MP-110+JNP-200/Denon DL301 MKI, Nuda Mini, Rotel RA971, Canton Karat 300, Rotel RCD-930AX
- spanish_inq
- Posty: 144
- Rejestracja: 02 maja 2017, 13:41
- Gramofon: Technics SL-QD33
- Lokalizacja: Warszawa
- Myszor
- Posty: 10900
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: PD-300
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
Zgadzam się z blispxem. To na bank zeschła mrówka. Tak własnie wyglądają po tym jak się zeschną.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
- spanish_inq
- Posty: 144
- Rejestracja: 02 maja 2017, 13:41
- Gramofon: Technics SL-QD33
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 548
- Rejestracja: 03 sty 2012, 16:25
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
Kolego mam kilka wkładek w tym AT12 .Leżała sobie spokojnie aż coś mnie podkusiło by w jej okolicy pogrzebać.No i spadł headshell z wkładką na podłogę .Podniosłem sprawdzam,wspornik cały,nic się nie zgięło.Coś mnie tknęło i założyłem na gramofon. Wkładka cała ,wspornik cały,igły ,znaczy diamencika w oprawce brak.Może by tak nie bolało gdyby to nie była Shibata .Gdybym był roztoczem to bym na podłodze poszukał 

- ROCHO
- Posty: 686
- Rejestracja: 19 cze 2014, 16:51
- Gramofon: SONY PS-X60
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
Ostatnio również mi ramię spadło a raczej ja nie trafiłem na rozbiegówkę płyty. Płyta to Ep więc trzeba uważać. Nie wiem czy uszkodziło, słucham dalej. Nie słyszę problemów. No i kiedyś wymknęła mi się wkładka z rąk i na podłogę. Czy igła uszkodzona? Nie mam pojęcia. gra więc stawiam, że wszystko działa. Albo przyzwyczaiłem się do dźwięku i nie słyszę uszkodzenia.Igła to HE więc wydatek.
- Obywatel
- Posty: 4055
- Rejestracja: 02 sty 2011, 18:41
- Gramofon: Technics SL-1610MKII
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
To niestety loteria - mi nieraz igła spadała z płyty i nigdy nic się nie działo, ale bywa tak jak ktoś opisał powyżej, że się ostrze oderwie od wspornika.
Ja ostatnio w Mf-100 dwukrotnie paluchem przydusiłem cantilever aż do samego korpusu igły
ale nic się nie stało. A szkoda by było bo nówka sztuka.
Ja ostatnio w Mf-100 dwukrotnie paluchem przydusiłem cantilever aż do samego korpusu igły

Były: Daniel G 1100-fs, AKAI AC-3800, Fryderyk G-620, Technics SL-231, Technics SL-Q3
Jest: Technics SL-1610 MKII
Jest: Technics SL-1610 MKII
- Kichal
- Posty: 439
- Rejestracja: 28 sie 2016, 21:56
- Gramofon: Technics SL-5300
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
Zależy tez od budowy talerza. Jak trafi na "kreski/kropki" stroboskopu to może być niewesoło. Przy gładkim talerzu bez strobo jest dużo mniejsze ryzyko.
Jest: Technics SL-5300 // Dual CV-1400 // Canton GLX-100
Były: ITT HiFi 8012, Pioneer SPL-40, Pro-Ject Debut III DC Esprit, Kenwood KA-3700
Były: ITT HiFi 8012, Pioneer SPL-40, Pro-Ject Debut III DC Esprit, Kenwood KA-3700
- spanish_inq
- Posty: 144
- Rejestracja: 02 maja 2017, 13:41
- Gramofon: Technics SL-QD33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
To teraz coś ciekawego. Stwierdziłem, że bardziej jej [igle] nie zaszkodzę. Nie miałem niestety szczotki przeznaczonej
stricte do igieł, ale mam też z włosków węglowych antystatyczną, a te do igieł też są takie.
Spryskałem końcówkę izopropanolem i wyczyściłem igłę. Obejrzałem ją potem pod x14 szkłem powiększającym.
I włączyłem. Ustąpiło 60% trzasków, zero zniekształceń, dźwięk jest na ucho dużo klarowniejszy

Co do czyszczenia izopropanolem
https://www.vinylengine.com/turntable_f ... 4&start=45
stricte do igieł, ale mam też z włosków węglowych antystatyczną, a te do igieł też są takie.
Spryskałem końcówkę izopropanolem i wyczyściłem igłę. Obejrzałem ją potem pod x14 szkłem powiększającym.
I włączyłem. Ustąpiło 60% trzasków, zero zniekształceń, dźwięk jest na ucho dużo klarowniejszy


Spadła na gładki w miarę ukośny fragment talerza.
Co do czyszczenia izopropanolem

https://www.vinylengine.com/turntable_f ... 4&start=45
- Obywatel
- Posty: 4055
- Rejestracja: 02 sty 2011, 18:41
- Gramofon: Technics SL-1610MKII
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
Nie ma w tym nic dziwnego - po prostu usunąłeś nawarstwiony syf z igły. Pisałem o tym w innym temacie, że jest to dość częsta przyczyna słyszalnych zniekształceń:spanish_inq pisze: To teraz coś ciekawego. Stwierdziłem, że bardziej jej [igle] nie zaszkodzę. Nie miałem niestety szczotki przeznaczonej
stricte do igieł, ale mam też z włosków węglowych antystatyczną, a te do igieł też są takie.
Spryskałem końcówkę izopropanolem i wyczyściłem igłę. Obejrzałem ją potem pod x14 szkłem powiększającym.
I włączyłem. Ustąpiło 60% trzasków, zero zniekształceń, dźwięk jest na ucho dużo klarowniejszy![]()
![]()
viewtopic.php?p=169345#p169345
Były: Daniel G 1100-fs, AKAI AC-3800, Fryderyk G-620, Technics SL-231, Technics SL-Q3
Jest: Technics SL-1610 MKII
Jest: Technics SL-1610 MKII
- spanish_inq
- Posty: 144
- Rejestracja: 02 maja 2017, 13:41
- Gramofon: Technics SL-QD33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
Ja się zdziwiłem, bo raz, spodziewałem się mechanicznego uszkodzenia, a dwa, z jakości dźwięku po takim zabiegu, tym bardziej, że igła miała dwa dni

Bardzo się cieszę z tego "eksperymentu", pokazał mi, że żel CG-1 Divaldi jest niewiele wart w stosunku do szczoteczki i np. izopropanolu; wielokrotne maczanie w tym żelu niewiele daje, na igle czasem zostają też włosy. Zaopatrzyłem się w taką mini szczoteczkę Pro-Jecta (który najwyraźniej lubi produkować za duże pudełka, bo w tym zmieściłoby się z 50

- Obywatel
- Posty: 4055
- Rejestracja: 02 sty 2011, 18:41
- Gramofon: Technics SL-1610MKII
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
Żel jest dobry do usuwania delikatnych zanieczyszczeń typu "koty" z kurzu zebranego z płyty przez igłę. Natomiast zdarza się, że płyty zanieczyszczone są w taki sposób, że igła wyskrobuje z rowka zbitą masę, która się nawarstwia na ostrzu i oblepia je tworząc czop. Wtedy właśnie objawem są zniekształcenia, a żel nie na wiele się zdaje. Potrzeba szczotki o ostrym włosiu zwilżonej etanolem lub izopropanolem.
Były: Daniel G 1100-fs, AKAI AC-3800, Fryderyk G-620, Technics SL-231, Technics SL-Q3
Jest: Technics SL-1610 MKII
Jest: Technics SL-1610 MKII
- darkman
- Posty: 16914
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
Tak jest. Nie zaleca się tego zbyt czesto ale to skuteczna metoda na 'nagar'. Szczotkę ostrą jednak odradzam, miękka nadal daje radę. Trzeba poczekać spokojnie na rozpuszczenie parcha.
Uwaga taka, etanol wbre pozorom długo odparowuje z igły i nie należy robić odsłuchu szybko, bo nie będzie grało. Poważnie.
Żel generalnie jest nie najgorszy. Dość fajnie i zasadniczo bezinwazyjnie czyści jednak.
Uwaga taka, etanol wbre pozorom długo odparowuje z igły i nie należy robić odsłuchu szybko, bo nie będzie grało. Poważnie.
Żel generalnie jest nie najgorszy. Dość fajnie i zasadniczo bezinwazyjnie czyści jednak.
- Ramirez
- Posty: 1729
- Rejestracja: 17 sty 2016, 14:21
- Gramofon: Sony PS-4300
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
Żelu używam systematycznie co 2-3 płyty, wtedy nie ma obawy, że igła się zalepi w stopniu mającym wpływ na odsłuch.
- Regsoft
- Posty: 6489
- Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20
Re: Jak pech... ramię spadło z płyty na talerz.
Też czasem używam. Generalnie działa jak już pokazałem kiedyś:
viewtopic.php?t=1853&start=120#p143342
Natomiast warto aby chwile igła pozostała w żelu (powiedzmy 3-5s) zanim zostanie wyciągnięta
