IDLER potęgą jest i basta :)

Kosmiczne talerze z ramionami
Awatar użytkownika
vinylpiotrek
Posty: 2197
Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
Lokalizacja: Łódź

IDLER potęgą jest i basta :)

#16

Post autor: vinylpiotrek »

eenneell pisze:Ustawianie obrotów stroboskopem też w zasadzie jest nieprecyzyjne- obarczone błędem częstotliwości sieci
Szczególnie w gramofonach zasilanych prądem stałym / stabilizowanych kwarcem itp.
W gramofonach z silnikiem sieciowym, błąd wykazany przez stroboskop, o ile pomiar wykonaliśmy poprawnie, (niezależnie od ewentualnego wahania częstotliwości sieciowej) wskazuje na przyczynę mechaniczną, którą należy wyeliminować .
W przypadku silników zasilanych prądem stałym / stabilizowanych kwarcem itp. użycie lampy stroboskopowej zasilanej sieciowo może w przypadku odchyłki częstotliwości sieciowej od nominalnej dużo bardziej wprowadzić w błąd gdy:
1) Błąd obrotów i błąd pomiaru nawzajem znoszą się, dając złudzenie poprawnej szybkości, najbardziej złudne, gdy na ucho coś nam nie pasuje a pomiar wykazuje że dobrze.
2) Obroty są prawidłowe, a stroboskop wskazuje błąd. Jeśli zaczniemy regulować gramofon pod stroboskop, to faktycznie go rozregulujemy.
Tyle teorii.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sindsoron
Posty: 1346
Rejestracja: 17 wrz 2010, 13:56
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

IDLER potęgą jest i basta :)

#17

Post autor: Sindsoron »

vinylpiotrek pisze:W przypadku silników zasilanych prądem stałym / stabilizowanych kwarcem itp. użycie lampy stroboskopowej zasilanej sieciowo może w przypadku odchyłki częstotliwości sieciowej od nominalnej dużo bardziej wprowadzić w błąd gdy:
Tyle że większość dobrych gramofonów z kwarcem jak już ma strobo to jest ono zasilane nie z sieci, a ze stabilizowanego napięcia (tego samego które zasila silnik)
Collection

Power Amp: Hitachi HMA-7500
Control Amp: Hitachi HCA-7500
Turntable: Rotel RP-3000 + SME 3009 II Non Improved
Deck: Akai GXC-760D
Speakers: Usher S-520 II
Headphones: Audio-Technica ATH-ES700
Sound Card: Asus Xonar Essence ST
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 43729
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

IDLER potęgą jest i basta :)

#18

Post autor: Wojtek »

vinylpiotrek pisze:W gramofonach z silnikiem sieciowym, błąd wykazany przez stroboskop, o ile pomiar wykonaliśmy poprawnie, (niezależnie od ewentualnego wahania częstotliwości sieciowej) wskazuje na przyczynę mechaniczną, którą należy wyeliminować .
Otóż to.

Niedawno w innym wątku posiadacz zmieniarki Technics SL-D5 pisał coś w stylu "a na co komu kwarc skoro i tak trzeba przy pomocy stroboskopu regulować obroty za każdym razem, a przynajmniej ja muszę". Wyglądało to tak, że nawet nie pomyślał o tym, że może mieć problem z napędem/układem stabilizacji obrotów w swoim gramofonie, a bardziej przyjął to na zasadzie "bo tak już jest", odnosząc to przy okazji do wszystkich gramofonów z napędem bezpośrednim i nie tylko. Założenie średnio poważne, ale trzeba przyjąć poprawkę, że wynikało z braku doświadczenia.

M.in. z tych powodów wiele gramofonów z kwarcem nawet nie ma lampy stroboskopowej, mimo że ich "bezkwarcowe" bratanki z tej samej serii ją posiadają.

To taka dygresja, bo nie ma to za bardzo związku z napędem idlerowym ;)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Awatar użytkownika
vinylpiotrek
Posty: 2197
Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
Lokalizacja: Łódź

IDLER potęgą jest i basta :)

#19

Post autor: vinylpiotrek »

Oczywiście, na upartego możliwy jest upgrade całego gramofony zasilanego sieciowo, poprzez dodanie zasilacza stabilizującego częstotliwość, trzeba tylko odpowiedzieć sobie na pytanie, czy warto:P
W gramofonach z silnikiem sieciowym, często przez pierwsze minuty po rozruchu zimnego silnika prędkość jest niższa od nominalnej . Dobrze o tym pamiętać, szczególnie przy pomiarach i przy transkrypcji płyt na inny nośnik.
Obrazek
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

IDLER potęgą jest i basta :)

#20

Post autor: eenneell »

vinylpiotrek pisze:W gramofonach z silnikiem sieciowym, często przez pierwsze minuty po rozruchu zimnego silnika prędkość jest niższa od nominalnej
Dz
Dzięki temu kupiłem b. taniego idlera, jako uszkodzonego ("nie trzymał obrotów" ) :)
Awatar użytkownika
Winters
Posty: 2801
Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
Lokalizacja: prawie Łódź

IDLER potęgą jest i basta :)

#21

Post autor: Winters »

Myślę, że po prawie roku pora wznowić ten temat, wszak idlerów na forum przybyło. Zachęcam do chwalenia się swoimi klunkrami, dzieleniem się doświadczeniami związanym z renowacją i użytkowaniem gramofonów z tym szlechetnym napędem oraz do propagowania ciekawych klunkrowych ofert sprzedaży.
DIOMEDES KATO
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

IDLER potęgą jest i basta :)

#22

Post autor: zbyszek1982 »

Winters pisze:Zachęcam do chwalenia się swoimi klunkrami

To napisz coś o swojej ceratce :) Chętnie poczytam.
Awatar użytkownika
Winters
Posty: 2801
Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
Lokalizacja: prawie Łódź

IDLER potęgą jest i basta :)

#23

Post autor: Winters »

zbyszek1982 pisze:To napisz coś o swojej ceratce
A czego jeszcze nie napisałem? ;)

Tu można obejrzeć:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=qkLZATwrl1o[/youtube]

Beatle na półce a Stonesi na gramofonie.
DIOMEDES KATO
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

IDLER potęgą jest i basta :)

#24

Post autor: zbyszek1982 »

Chodziło mi o:
Winters pisze:dzieleniem się doświadczeniami związanym z renowacją i użytkowaniem gramofonów z tym szlechetnym napędem
Myślałem o czymś na kształt twojego opisu renowacji kolumn, tylko w odniesieniu do gramofonu. Czym czyścić, jak, itd.
Awatar użytkownika
Winters
Posty: 2801
Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
Lokalizacja: prawie Łódź

IDLER potęgą jest i basta :)

#25

Post autor: Winters »

zbyszek1982 pisze:Myślałem o czymś na kształt twojego opisu renowacji kolumn, tylko w odniesieniu do gramofonu. Czym czyścić, jak, itd.
OK. To będzie tak po krótce, zdjęć przy tej renowacji nie było, ale opiszę, co zrobiłem:

1. demontaż, czyszczenie i smarowanie łożyska głównego
- resztki starego lubrykantu usunięte benzyną lakową
- inspekcja głównej płytki nylatronowej nie ujawniła uszkodzeń
- aplikacja ok. 3ml oleju 10W30

2. to samo z panewkami silnika: czyszczenie i smarowanie gęstym towotem z lat 70. produkcji czechosłowackiej; tutaj jedna z płytek nylatronowych była mocno zużyta po stronie kontaktu z łożyskiem, więc obróciłem ją stroną niezużytą; potem konieczna była regulacja panewki - 1mm luzu osi napędowej, tak jak powinnno być

3. demontaż ramienia -> tu było najwięcej problemów, początkowo nie można było w ogóle zdjąć headshella (tu z pomocą przyszło WD40); regulacja nacisku była zapieczona na amen - śruba regulacyjna puściła dopiero po nocy spędzonej w benzynie, łożyska wertykalne zostały wyczyszczone i przesmarowane uniwersalnym smarem litowym, łożyska horyzontalne przeczyszczone i przesmarowane olejem 10W30; ponadto wymieniony został przewód umaszający ramię - oryginalny był mocno powyginany; na dodatek oryginalne sprężyny odpowiadające za równoważenie masy ramienia wyciągnęły się - trzeba było dobrać odpowiednią parę (brawa dla kolekcji sprężynek kol. vinylpiotrka!)

4. usunięcie kilometra zbędnych kabli - moje Barthe Lenco miało fabrycznie przygotowaną instalacje do zamontowania przedwzmacniacza Lenco, w środku wisiało mnóstwo zbędnych kabli

5. wymiana plastikowego koła napędowego na metalowe, najprawdopobniej z wczesnego L75 lub B55, wraz z całym ramieniem idlera; konieczne było szlifowanie opony tego koła

6. czyszczenie i smarowanie prowadnic przekładni prędkości (uniwersalny smar litowy), ustawienie zbieżności prędkości talerza z położeniem przekładni dla prędkości 33 1/3 rpm

7. wymiana sprężynki dociskającej idler do osi silnika (odpowiednią znalazłem we wraku Duala 1229)

kosmetyka:

czyszczenie chassis:
ciepła woda z mydłem, wosk samochodowy do konserwacji

czyszczenie maty:
gorąca woda z płynem do mycia naczyń, konieczne było lekkie zmatowienie powierzchni drobną wełną żelazną (po myciu wyszły jakieś połyskujące plamy)

czyszczenie elementów niklowanych:
płyn do mycia szyb z alkoholem, lekkie polerowanie pastą lekkościerną na szmatce, mycie ciepłą wodą

polerowanie pokrywy:
szlifowanie na mokro gradacjami 1200, 1500, 2000; polerowanie mechaniczne (gąbka polerska na wiertarce) najpierw pastą lekkościerną potem środkiem do polerowania pleksi "Meguiar's PlastX"

czyszczenie ceratki:
ciepła woda z mydłem, szorowanie szczotką do zębów, potem czyszczenie preparatem do czyszczenia i konserwacji elementów plastikowych kabiny samochodowej, potem naniesienie wosku pszczelego do konserwacji mebli; emblemat zdjęty, umyty w ciepłej wodzie i polerowany ręcznie pastą lekkościerną na szmatce

przewody:

szorowanie mleczkiem do mycia lekkościernym po zmoczeniu ciepłą wodą, potem spłukanie ciepłą wodą -> kabel sieciowy z brązowego zrobił się jasnokremowy, kable sygnałowe z brązowych - szare

Zastosowany przetwornik - Shure M55E z igłą N44-7; nacisk ok. 3 - 3,5g, N55E wykazała zbyt dużą podatność boczną
DIOMEDES KATO
Awatar użytkownika
zoombie
Posty: 1029
Rejestracja: 06 maja 2013, 21:36
Lokalizacja: Łódź

IDLER potęgą jest i basta :)

#26

Post autor: zoombie »

Winters pisze:OK. To będzie tak po krótce
Szacun!
MISSE
Posty: 1660
Rejestracja: 16 cze 2013, 21:59
Gramofon: Micro Seiki DDX

IDLER potęgą jest i basta :)

#27

Post autor: MISSE »

Kolega Winters to chyba za wiele wolnego posiada. :lol:

ale praca powala na kolana; :pray: Szkoda, że fotek nie ma :(

Szkoda, że leń ze mnie jak wracam do domu; mam 4 pokrywy do dopieszczenia
może ktoś ma jak kolega Winters nadmiar wolnego???
Awatar użytkownika
Pawelec
Posty: 3359
Rejestracja: 17 gru 2012, 20:18
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Okolice Warszawy

IDLER potęgą jest i basta :)

#28

Post autor: Pawelec »

Jak bym miał cztery pokrywy do zrobienia ;) , też bym łapał lenia :D
AKTUALNA SPRZEDAŻ - pierwszy post
viewtopic.php?t=15809#p307122

Słuchać możesz jeszcze lepiej i jeszcze piękniej.
https://instagram.com/murasaudio
robiz
Posty: 49
Rejestracja: 20 cze 2011, 12:27
Lokalizacja: zgierz

Re: IDLER potęgą jest i basta :)

#29

Post autor: robiz »

Też miałem kiedyś " idlerka " . Był to mój drugi gramofon w kolejności LENCO B -55, kolega L75.
Lżejszy talerz, mniejsze łożysko główne i trochę inne ramię, Napęd ten sam. Kurcze ale to był czs " nauki i pokory "
Chciałem go zachować w oryginale, dlatego odnowiona został drewniana obudowa , czyszczenie, malowanie wosk.
mechanicznie był ok, jedynie zakupiłem v-blocki od pewnego Rosjanina poznanego na lencoheaven.net Wyrób genialny , lepszy niz oryginalne.
Silnik oczywiście rozkręcony i mycie łożysk = wymiana smarów , to samo z łożyskiem głównym.
Zawieszenie na sprężynach zostawiłem tylko dołożyłem potężne masywne metalowe stożki ( kolce ) oraz usztywniłem trochę sprężyny ( napchałem do nich dość twardej gąbki )
Jeszcze gdzieś w sieci sa jego zdjęcia , o chyba tu:

http://www.audiostereo.pl/gallery/image ... lenco-b55/

Ciekawe jak mu teraz u obcych ludzi...

robiz
ODPOWIEDZ