SABA PSP-350 zwalnia po 30 minutach pracy
- Marekbroda
- Posty: 55
- Rejestracja: 25 paź 2014, 13:57
- Gramofon: SABA 350
SABA PSP-350 zwalnia po 30 minutach pracy
Witam!Może na forum ktoś pomoże.Sytuacja jest taka że po około 30 minutach pracy i trzymaniu obrotów kontrolki informujące o obrotach zaczynają wyraźnie migotać i gramofon zwalnia.Po wyłączeni i włączeniu po kilku godzinach sytuacja się powtarza.Może jakieś sugestie zanim zacznę szukać na forum kogoś chętnego komu mógłbym wysłać go do naprawy.Z góry dzięki:)
SABA 350 full automatic- to nie szwedzki samochód z automatyczna skrzynia biegów.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: SABA PSP-350 zwalnia po 30 minutach pracy
Bez zajrzenia do środka nic z tym nie zrobisz, bo to co opisałeś ewidentnie wskazuje na problem z elektroniką.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 paź 2018, 09:38
Re: SABA PSP-350 zwalnia po 30 minutach pracy
Bez pomiarów wg serwisówki to trochę wróżenie, ale patrząc na schemat i wnioskując z objawów (na zimno jest ok, pochodzi - nie OK) to prawdopodobne jest uszkodzenie VC4046 lub okolic, lub zasilacz - spada napięcie zasilania VC4046.
Proponuję najpierw pomierzyć napięcia, potem można kombinować.
Proponuję najpierw pomierzyć napięcia, potem można kombinować.
- darkman
- Posty: 16904
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: SABA PSP-350 zwalnia po 30 minutach pracy
Marek, Jaja Kobyły posiadacz tego sprzętu doradziłbym odwrócenie gościa na plecy, otwarcie i popatrzeć. To model o dość ewidentnej i logicznej konstrukcji. Miast pchania się od razu z tym miernikiem w każdą dziurę, najpierw zerknij na tematy PSP Saba na forum. Jest ich coś koło pieciu z konkretnymi uwagami i fotografiami.
Pamietam, że kiedyś zdiagnozowanie nidomagania własnie lektroniki udało nam się z Dragantem w 10 minut, no ale to Dragu - wiadomo = Miszczu.
Podzielam pogląd Wojtka, że to elektronika (on też jest byłym posiadaczem rzeczonego). newralgiczny punkt w tym gramofonie to kondensatory. Już na oko stwierdzisz czy coś im dolega / spuchnięte, popękane obudowy itp). Miernik to dla gadgeciarzy

Pamietam, że kiedyś zdiagnozowanie nidomagania własnie lektroniki udało nam się z Dragantem w 10 minut, no ale to Dragu - wiadomo = Miszczu.

Podzielam pogląd Wojtka, że to elektronika (on też jest byłym posiadaczem rzeczonego). newralgiczny punkt w tym gramofonie to kondensatory. Już na oko stwierdzisz czy coś im dolega / spuchnięte, popękane obudowy itp). Miernik to dla gadgeciarzy



