Na wstępie zaznaczam, że w dziedzinie gramofonów jestem zupełnym amatorem. Zdecydowałem się niedawno na zakup Hitachi PS-48. Wszystko ładnie i pięknie gdyby nie jeden szkopuł. Kiedy kończy się odtwarzanie płyty (albo kiedy sam użyję funkcji "cut") ramię podnosi się, wraca na swoje miejsce (w momencie kiedy jest nad tą taką stopką słychać "cyknięcie) ale talerz kręci się dalej a stroboskop dalej świeci. Muszę więc ręką podnieść ramię gramofonu wykonać nim ruch w bok i wszystko się elegancko wyłącza. Jeśli chodzi o włączanie tu nie ma żadnego problemu. Nie rozumiem kiedy wykonuję tą operację ręcznie to wszystko idealnie działa, kiedy robi to automat to taka lipa. Czy macie może pomysł o co tu może chodzić?
Myślałem początkowo, że może jak wywarzałem ramię to coś nie tak zrobiłem no ale sam nie wiem, chyba nie ma to raczej wpływu na wyłączenie sprzętu. Pomocy
