Najcieplej brzmiąca wkładka Audio-Technica vs. najbardziej szczegółowy Shure?

[JackNigga]

Jako że wkładkę zakupiłem i już wielokrotnie przetestowałem, opowiem moje wrażenia - po wymianie MF-ki na AT13EaV od razu usłyszałem różnicę i to dość powalającą.
Pierwsze co "rzuciło się w uszy" to niesamowita separacja kanałów, różnica słyszalna już na zwykłych głośnikach.
Wkładka AT13EaV gra nieco ciszej od MF-ki, lecz dźwięk z AT jest czysty i jednocześnie ciepły, właśnie o to mi chodziło. MF-ka grała bardzo jazgotliwie, nieraz wręcz tworzył się szum i zniekształcenia, szczególnie podczas odtwarzania wysokich tonów lub kiedy wokalista na nagraniu dobitniej akcentował dźwięk "s". W Audio-Technice nie ma po tym nawet śladu - wszystko czysto, klarownie i dodatkowo okraszone przyjemnym basem. Bas schodzi wyraźnie niżej niż w MFce, z resztą... co tu porównywać, zupełnie inna liga.
MF-ki nie wyrzucam ani nie sprzedaję, zostawiam ją sobie w szufladzie na pamiątkę pierwszych doświadczeń z gramofonem i setek przesłuchanych płyt, ale jedno jest pewne - nie będzie do niej powrotu. Model AT13EaV to naprawdę świetna wkładka. Być może są lepsze, jednak jak na moje oczekiwania, to istny ideał.
Dzięki serdeczne za wszystkie porady. Kolejny mój cel - wymiana wzmacniacza... ale to za jakiś czas.

[dev]

ale dorzucę swoje trzy grosze na temat Shure M44G.

Gdzieś na w dziale o wkładkach jest wątek jak się z tym użerałem.

Dev, linkuję te wątki o których wspominasz, bo są pouczające w temacie. Natomiast moim zdaniem było troszenke inaczej niż obecnie to werbalizujesz.. czas robi swoje . Twój problem to nie był problem wkładki Shure M44 lecz tzw., dobrodziejstwa inwentarza o czym warto się przekonać czytając owe wątki.Miło, że wyszedłeś z kłopotów i jesteś zadowolony.
Oto wątki:
http://www.winyl.net/viewtopic.php?t=8109
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=36&t=7959&start=15

A tak BTW.. z tegoż wątku;
Przytoczę dla potomnych, co krótko i węzłowato napisał Wojtek pod sugestiami co do oczekiwanego brzmienia:

>>>dev pisze:>>>
Lubię taki miękki dźwięk, podbity fajnym basem w kawałkach soulowych, trip-hopowych, bluesowych czy też jazzowych albo wyraźne, mocne ale w miarę kontrolowane pulsowanie basu w rocku / hard / metalu. Sopran owszem, ale nie kłujący, ostry.>>>
>>Wojtek>>:
Brzmi jak szkoła grania Shure

Z góry przepraszam, że wracam po ponad miesiącu do wątku, który został już doprowadzony do końca.

Chciałem tylko uściślić jak to u mnie było z tym Shure:

sytuacja była skomplikowana bo jednocześnie wymieniałem (szukałem odpowiedniego dla mnie) wzmacniacz i kupowałem nową wkładkę, a do tego doszło jeszcze jak później się okazało uszkodzenie pierwotnej wkładki AT95E. Stąd wzięły się te wszystkie kłopoty.

Zmierzając jednak do celu - po poskładaniu docelowego zestawu grającego stwierdziłem, że nowa AT95E gra dobrze, natomiast Shure M44G zaczął grać przyjemniej dla ucha dopiero po wymianie igły na eliptyczną.
Oryginalny sferyk rzucał sybilantami strasznie, bez względu na ustawienia i kalibracje, a trochę ich było
Po zmianie na "oryginalną inaczej" igłę eliptyczną nastąpiła znaczna poprawa, aczkolwiek nie było to to czego do końca oczekiwałem i wkładka zmieniła właściciela.
Być może powrócę jeszcze kiedyś do tej "szkoły grania", ale już bez półśrodków. Do tego trzeba jednak jak wiadomo odpowiedniego przygotowania finansowego

Przy okazji nie polecam wymieniania na raz więcej niż jednego elementu zestawu - czym może się to skończyć przy niekorzystnym splocie okoliczności widać na przykładzie wątków podanych przez kolegę wyżej.

[JackNigga]

wracam po ponad miesiącu do wątku, który został już doprowadzony do końca.

Moja sprawa powiedzmy, że tak, jednak jako wątek to mam nadzieję, że jednak będzie się rozwijał dalej. Są różne opinie na temat różnych wkładek.

Dzięki za podzielenie się opiniami na temat tych wkładek.
Shure jest dla mnie na razie jedną wielką zagadką. Intryguje mnie opinia o tych wkładkach jako o "ciepło brzmiących" i stąd myślę, że kiedyś nadejdzie ten moment w którym zakupię coś tej marki. Ponoć świetnym wyborem jest model M97HE, który gra i ciepło i szczegółowo zarazem. Tylko wiadomo..... kasa.
Z kolei dla mnie naprawdę fajnym rozwiązaniem okazała się moja AT13EaV, o której wspominam w moim ostatnim poście powyżej. Jest stosunkowo niedroga (bo używana, a nowej raczej się łatwo i tanio nie dostanie), pochodzi ze "złotego okresu" płyty winylowej, no i brzmienie rewelacja.

[Wojtek]

a nowej raczej się łatwo i tanio nie dostanie)

Nie mówiąc już że nie ma to specjalnie sensu, chyba że mówimy o ori igle NOS

[darkman]

pochodzi ze "złotego okresu" płyty winylowej, no i brzmienie rewelacja.

Dżak, cytujesz Gramofonika? Siebie? Czy tak Ci wyszło?
Jedność myśli i sformułowań w obu wypadkach jest dla mnie zdumiewajaca w porywach.
Nie cytujesz tej wkładki, wspominając tylko gloryfikujesz ją kilkukrotnie. Przypadek? Jest aż tak dobra?
O nic mi nie chodzi, uprzedzam pytanie. Po prostu konstatuję,a raczej kontestuję.

[JackNigga]

Dżak, cytujesz Gramofonika? Siebie? Czy tak Ci wyszło?
Jedność myśli i sformułowań w obu wypadkach jest dla mnie zdumiewajaca w porywach.
Nie cytujesz tej wkładki, wspominając tylko gloryfikujesz ją kilkukrotnie. Przypadek? Jest aż tak dobra?
O nic mi nie chodzi, uprzedzam pytanie. Po prostu konstatuję,a raczej kontestuję.

Ta wkładka jak najbardziej zasługuje na dobra ocenę i to są tylko moje osobiste refleksje - chyba mam do nich prawo?
Tym bardziej, że trafił mi się egzemplarz z mało zużytą firmową igłą, więc brzmienie absolutnie bez porównania do mojej nieciekawie brzmiącej Mf w dodatku ze zużytą igłą.
Cytowanie wkładki? - pierwszy raz spotykam się z takim sformułowaniem. Słyszałem tylko o kalibracji...
Ja cytuję coś co o niej już słyszałem, albo na tym forum albo od znajomego, poza tym chyba Wojtek parę postów wcześniej sam powiedział, że wkładka pochodzi z przełomu lat 70-tych i 80-tych. Czy twierdzisz, że to nie był "złoty okres" płyty winylowej?

[vinylfan]

Wnoszę, że z czytania nie jesteś tak słaby jak z matematyki. Uczyń zatem z tego czasem porzytek i czytaj ze zrozumieniem. uważaj jednak, bo to niewprawnym szkodzi.

Ale kolega darkman to w ortografii zbyt wprawny nie jest.

[darkman]

zbyt wprawny nie jest.

E-tam zbyt. W ogóle nie jestem. Taka karma.

[Wojtek]

Jest OK. darkman po prostu jeszcze się oswaja z myślą że oszusta Gramofonika już nie ma wśród nas forumowiczów (choć pewnie cichaczem nadal je przegląda), stąd taki wyczulony

[bartek3033]

że oszusta Gramofonika już nie ma wśród nas forumowiczów

Wojtek co się stało? Bo chyba coś przyspałem

[Wojtek]

Przeczytaj sobie ten temat: http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=12&t=8676