Umm Dev, ja byłem cytowany z postu "lipiec 2016". A Olsza to prawdziwy degenerat

i oczywiście Pan Wolf, jego kolega

Kombinuj bo masz czas do środy
jaachu pisze: żona poszła kupić sobie książki, ale dobrała jeszcze płytę na którą wczoraj kręciła głowa że już piąta płyta to za dużo. A tu proszę.
To witam w klubie Marcin, bo u mnie rzucili po południu. Moja poszła po słonecznik ("Ty moja ofermo" tylko usłyszałem, bo w drodze na roboty obskoczyłem 3 i nic nie było) i wróciła z Parplami właśnie, Nirwaną i Marleyem: "Ty słuchać nie musisz jeśli łaska" dodała z szelmowskim uśmieszkiem. To oczywiście jako znany wredniak zapytałem "A Velveci od Warhoła gdzie?", ale nie było już. Faktycznie były dwa pudła po kilka sztuk z każdego t. Dobra zmiana

no well.. od lat 70tych gdy na wystawie księgarni stały The Gun i Procol bez łachy, to ja tyle winyli w sklepie nie widziałem. Zwłaszcza spożywczym nad Wisłą.