Cześć.
Parę dni temu mój znajomy kupił nowego AT-LP120USB. Jako, że to „szczególarz” i lubi jak wszystko jest na tip-top, zwłaszcza w okresie tzw. „pędzelkowania” czyli tuż po zakupie, od razu zauważył, że ramię ma lekki luz na łożyskach. Z tego co mi powiedział przez telefon, luz występuje gdy próbuje się ramieniem poruszyć w przód lub w tył.
Wczoraj pojawił się u mnie z tym gramofonem i rzeczywiście. Luz w łożysku pionowym jest wprawdzie niewielki ale wyczuwalny. Sprawdziłem zawczasu wydrukowanym szablonem ustawienie wkładki i po lekkiej korekcie wkładki w headshellu ramię trzyma geometrię w dwóch punktach szablonu z programu TemplateGen.
Łożyska z zewnątrz wyglądają standardowo i kilka razy miałem okazję regulować tego rodzaju elementy. Problem polega na tym, że robiłem to na swoich gramofonach i byłem pewny, że nic mi się nie rozpadnie w rękach. W obcym i nieznanym dotąd sprzęcie już takiej pewności nie mam.
Teraz pytanie.
Czy w AT-LP120 mogę „skasować” luzy tak jako to się zwyczajowo robi w przypadku tego rodzaju łożysk? Odkręcić pierścień blokujący specjalnym wkrętakiem, dokręcić o ułamek stopnia środkowy wkręt i dociągnąć pierścień blokujący?
AT-LP120USB - kasowanie luzów w łożyskach ramienia.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 20 sty 2017, 14:33
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: AT-LP120USB - kasowanie luzów w łożyskach ramienia.
No to będzie pierwszy błąd.
Eh, kolejny AT z tą przypadłością od nowości.
Który to już na samym naszym forum? Piąty? Już nie pamiętam.
Za to pamiętam że głównie dlatego zacząłem odradzać ludziom zakup. Wcześniej nawet polecałem

Dlaczego chcecie bawić się w takie reparacje skoro sprzęt jest jeszcze na gwarancji? Tak szczerze.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 20 sty 2017, 14:33
Re: AT-LP120USB - kasowanie luzów w łożyskach ramienia.
Wątek można zamknąć.
Znajomy jest dokładny, z racji wykonywanego zawodu, w kwestiach mechanicznych, ale głębszego pojęcia w zagadnieniach związanych z działaniem sprzętu audio nie posiada, dlatego...
Wczoraj wieczorem na spokojnie przysiadłem do tego gramofonu i włosy mi stanęły w poprzek.
Luz w łożyskach ramienia już znałem. Nawet nie próbowałem go kasować, bo nakrętki blokujące zostały tak mocno dociągnięte w wytwórni, że nie dało się ich ruszyć po przyłożeniu rozsądnej siły do narzędzia. Mocniej naciskać się bałem.
Zacząłem sprawdzać resztę, chcąc się upewnić, że sprzęt jednak się do czegoś nadaje. I co? Wiadro!
- na 33 i 1/3 obroty przy stabilizacji kwarcem OK,
- na 45 obroty przy stabilizacji kwarcem odrobinę za wolne,
- na 78 obroty przy stabilizacji kwarcem gigantycznie za szybkie,
- antyskating działa jakby go w ogóle nie było,
I na koniec, według mnie istotna wada użytkowa, zbyt lekka przeciwwaga do zastosowania wkładek montowanych w popularnych koszykach a'la Technics.
Aby uzyskać właściwy nacisk dla AT-100E zamontowanej do takiego koszyka, przeciwwaga musiała się znaleźć prawie na końcu ramienia.
W zestawie z gramofonem jest jakiś bardzo lekki koszyk i w połączeniu z AT-95E daje się ustawić nacisk z przeciwwagą w sensownym miejscu.
Gdy opowiedziałem to wszystko znajomemu przez telefon, to usłyszałem taką "wiązankę", jakiej dawno nie uświadczyłem. Gdy trochę ochłonął stwierdził, że się nie będzie bawił w żadne gwarancje, tylko dzisiaj go ode mnie zabiera i oddaje od razu do sklepu. Bez żadnych dalszych dywagacji.
Historia smutna, bo sam się kiedyś zastanawiałem nad zakupem tego gramofonu, ale teraz z czułością patrzę na stareńkiego PS-38.
Znajomy jest dokładny, z racji wykonywanego zawodu, w kwestiach mechanicznych, ale głębszego pojęcia w zagadnieniach związanych z działaniem sprzętu audio nie posiada, dlatego...
Wczoraj wieczorem na spokojnie przysiadłem do tego gramofonu i włosy mi stanęły w poprzek.
Luz w łożyskach ramienia już znałem. Nawet nie próbowałem go kasować, bo nakrętki blokujące zostały tak mocno dociągnięte w wytwórni, że nie dało się ich ruszyć po przyłożeniu rozsądnej siły do narzędzia. Mocniej naciskać się bałem.
Zacząłem sprawdzać resztę, chcąc się upewnić, że sprzęt jednak się do czegoś nadaje. I co? Wiadro!
- na 33 i 1/3 obroty przy stabilizacji kwarcem OK,
- na 45 obroty przy stabilizacji kwarcem odrobinę za wolne,
- na 78 obroty przy stabilizacji kwarcem gigantycznie za szybkie,
- antyskating działa jakby go w ogóle nie było,
I na koniec, według mnie istotna wada użytkowa, zbyt lekka przeciwwaga do zastosowania wkładek montowanych w popularnych koszykach a'la Technics.
Aby uzyskać właściwy nacisk dla AT-100E zamontowanej do takiego koszyka, przeciwwaga musiała się znaleźć prawie na końcu ramienia.
W zestawie z gramofonem jest jakiś bardzo lekki koszyk i w połączeniu z AT-95E daje się ustawić nacisk z przeciwwagą w sensownym miejscu.
Gdy opowiedziałem to wszystko znajomemu przez telefon, to usłyszałem taką "wiązankę", jakiej dawno nie uświadczyłem. Gdy trochę ochłonął stwierdził, że się nie będzie bawił w żadne gwarancje, tylko dzisiaj go ode mnie zabiera i oddaje od razu do sklepu. Bez żadnych dalszych dywagacji.
Historia smutna, bo sam się kiedyś zastanawiałem nad zakupem tego gramofonu, ale teraz z czułością patrzę na stareńkiego PS-38.

- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: AT-LP120USB - kasowanie luzów w łożyskach ramienia.
My zwyczajowo zamykamy wątki tylko na giełdzie.
Dzięki za test.
Eh, tak jak się obawiałem, "kwarc" w tych Chińczykach jest mocno umowny.
Dzięki za test.
Eh, tak jak się obawiałem, "kwarc" w tych Chińczykach jest mocno umowny.
I słusznie.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum