Digitalizacja płyt winylowych

[cooledit]

Gra poprawnie, przy podłączeniu do wejścia MM i do wejścia MC. W pierwszym przypadku, trochę za cicho, w drugim przypadku zdecydowanie za głośno. W moim przypadku, digitalizacji, lepszym rozwiązaniem jest podłączenie przez MC, ale w przypadku normalnego słuchania, chyba jednak
lepiej podłączyć przez MM, bo w odwrotnym przypadku, już przy minimalnym ustawieniu głośności potencjometrem wzmacniacza gra to bardzo głośno

Piszesz że gra bardzo głośno ale zasadnicze w tym przypadku pytanie to czy dźwięk jest przesterowany czy nie? Jeśli są objawy przesterowania czyli jakieś charczenia, trzeszczenia itp. to źle a nawet bardzo. Jeśli jednak brak jest takich objawów to jest lepiej niż dobrze bo skoro uważasz, że jest za głośno to możesz zmniejszyć poziom głośności w edytorze zmniejszając jednocześnie poziom szumów nie ingerując w strukturę nagrania. A to już jakiś sukces. Na troszkę podobnej metodzie opierał swe działanie układ redukcji szumów Dolby NR ale tam wzmacniano tylko wysokie tony.

[Gramofonik]

Podesłałem próbkę, może sam posłuchać jak gra. Według mnie jest ok

[Wojtek]

Koledzy, nie róbcie Gramofonikowi wodę z mózgu

Denon DL-80 to wkładka MC HO (HIgh Output) i jej impedancja na wyjściu to standardowe dla MM 47k Ohm.
Innymi słowy, to jest wkładka MC przeznaczona do wpinania w preampy MM, a nie MC LO (Low Output).
Ta wkładka nie może "grać poprawnie" pod preampem MC LO.
Dlatego też Gramofonik absolutnie nie potrzebuje preampu z sekcją MC LO.

[Gramofonik]

Koledzy, nie róbcie Gramofonikowi wodę z mózgu

Denon DL-80 to wkładka MC HO (HIgh Output) i jej impedancja na wyjściu to standardowe dla MM 47k Ohm.
Innymi słowy, to jest wkładka MC przeznaczona do wpinania w preampy MM, a nie MC LO (Low Output).
Ta wkładka nie może "grać poprawnie" pod preampem MC LO.
Dlatego też Gramofonik absolutnie nie potrzebuje preampu z sekcją MC LO.

Teoria teorią, praktyka praktyką, a życie jeszcze coś innego

Tak się składa, że mam wzmacniacz z wejściem MM i MC
Dla porównania nagrałem jak to gra, po podłączeniu do wejścia MM i MC.
Nie podałem, która próbka jest z jakiego podłączenia, chodzi mi oto aby ocenić pod którym wejściem gra to lepiej, pod którym gra poprawnie

http://www33.zippyshare.com/v/RPIXk6cc/file.html

[Wojtek]

Teoria teorią, praktyka praktyką, a życie jeszcze coś innego

A głupota głupotą...

Jak ktoś lubi tracić czas to niech sobie porównuje jak brzmi wkładka pod właściwym i niewłaściwym preampem.

Co jest właściwe i poprawne już napisałem.

Zgłaśnianie sygnału wkładki na siłę nie ma sensu, tym bardziej z perspektywy digitalizacji.
Nagraj to przy maksymalnym poziomie głośności wejścia liniowego przy którym nie masz przesterów sygnału i tak zostaw.
Ew. zmień wkładkę.

Po co walczyć z wiatrakami?

[cooledit]

Tak na szybki odsłuch to próbki nie różnią się prawie w ogóle. Po dokładniejszej analizie: próbka 222 jest o około 1dB głośniejsza od 111. W dwóch miejscach nastąpiło w zasadzie niesłyszalne przesterowanie jak na tą godzinę odsłuchu a wykazane dopiero w trakcie analizy programowej tej próbki. I poza tym jednym drobnym "przewinieniem" to nie ma się do czego przyczepić. Inny dość ważny przy obróbce parametr DC Offset masz prawie na poziomie O% więc spokojnie można ten materiał obrabiać dalej bez obaw dla materiału wyjściowego. Tak że do zabawy w digitalizację wybrałbym materiał z próbki 111.

[Gramofonik]

Po co walczyć z wiatrakami?

Bo lubię

Ta wkładka to takie 2w1
Zasada działania MC ale, i tutaj się z Tobą zgodzę, wyjście pod MM.
Żeby jeszcze ciekawiej było, to zasada działania MC a można bez problemu kupić nową igłę i samemu wymienić - nie za częsty przypadek. Inna sprawa że igła do tanich nie należy, no ale dostajemy oryginał i można samemu wymienić.

Wkładka ma niski, jak na poziom wkładki MM, sygnał 1.65mV przez co gra to, w mojej ocenie trochę za cicho i przy podłączeniu do karty dźwiękowej, trzeba dość mocno pogłośnić zdigitalizowany materiał. Tak być nie powinno, sygnał powinien być odpowiedniej głośności. Nie będę teraz rozwijał tematu, bo musiałbym zrobić dłuższy wywód z zakresu matematyki.
Można też wkładkę podpiąć pod wejście MC, i tutaj otrzymujemy sygnał, w mojej ocenie poprawny, głośny, trochę za głośny, ale w mojej ocenie lepiej nadający się do digitalizacji, nic cyfrowo po digitalizacji nie trzeba zgłaśniać. Wystarczy przed digitalizacja, to ważne że przed, ustawić na karcie odpowiednią czułość wejście, tak aby dopasować poziom.

[Gramofonik]

Tak na szybki odsłuch to próbki nie różnią się prawie w ogóle. Po dokładniejszej analizie: próbka 222 jest o około 1dB głośniejsza od 111. W dwóch miejscach nastąpiło w zasadzie niesłyszalne przesterowanie jak na tą godzinę odsłuchu a wykazane dopiero w trakcie analizy programowej tej próbki. I poza tym jednym drobnym "przewinieniem" to nie ma się do czego przyczepić. Inny dość ważny przy obróbce parametr DC Offset masz prawie na poziomie O% więc spokojnie można ten materiał obrabiać dalej bez obaw dla materiału wyjściowego. Tak że do zabawy w digitalizację wybrałbym materiał z próbki 111.

To przewinienie to piczy kłak - tym się zajmować nie będziemy, przynajmniej nie dzisiaj

W przypadku obu próbek, z wejścia MM i MC, ustawiłem zbliżoną głośność, robiłem to na szybko, chodziło mi oto, by porównać jak to gra, a to można zrobić gdy sygnał ma zbliżoną głośność. Wyszło na to, że w przypadku obu wejść gra to prawie identycznie.

Myślę, że przypadku "ogórków kiszonych domowym sposobem" czyli amatorskiej digitalizacji, na amatorskich sprzęcie dalej rozwijać tematu nie będziemy. Ważne aby pamiętać, ze sygnał podawany do digitalizacji miał odpowiednią głośność, żeby nie trzeba było go potem zgłaśniać cyfrowo w edytorze dźwięków.

Są ciekawsze zagadnienia związane z digitalizacją, o czym za czas jakiś

[cooledit]

Tak w ogóle digitalizacja to ciekawy temat. Przerabiałem go gdy ratowałem stare kasety magnetofonowe z materiałem nie do zdobycia w "naszej strefie klimatycznej". A trochę tego było. Kilka jeszcze czeka na obróbkę.

[Gramofonik]

Idziemy dalej.

Ustaliśmy, że trzeba doprowadzić do urządzenia do digitalizacji sygnał o właściwym, stosownym poziomie.
W dalszej kolejności, wart tenże sygnał posłuchać przed digitalizacją, czy kanały grają równo, tylko trzeba uważać, bo może zamierzenia tak to nagrano czy też grają nie równo, jeden głośniej, bo np winyl źle wytłoczony - zdarzają się taki przypadki jeśli chodzi o polskie winyle.

Trzeba mieć trochę wprawy, osłuchania i wtedy jest to łatwo ocenić Trzeba wtedy na wejściu wyrównać głośność, coby równo grało
Tutaj należy zauważyć, czy kanały grają nie równo, bo jeden ma niższą głośność, czy grają nie równo, bo brakuje, w paśmie jakieś części
W pierwszym przypadku, wystarczy tylko wzmocnienie głośności, w drugim przypadku, trzeba wpiąć w tor dźwiękowy korektor pasma
Jak się wyrównuje tego rodzaju błędy? Robi się to na ucho, mierniki wskaźniki mogą być tutaj pomocne, ale ucho jest najważniejsze

Można wyłapać na tym etapie inne błędy, typu różne brudy właściwe dla płyty winylowej, trzaski, szumy itp. Zastanowić się, czy coś można zrobić, aby te błędy, jeśli nie zlikwidować, to zminimalizować. - ciekawe zagadnienie, pochylimy się nad tym

Resumując ten krótki temat. Zawsze trzeba posłuchać, osłuchać materiał przed digitalizacją

[cooledit]

w drugim przypadku, trzeba wpiąć w tor dźwiękowy korektor pasma

Takie działanie absolutnie odradzam.Z własnego doświadczenia. Urządzenia tego typu wprowadzają w tor audio masę szumów. Lepiej wykorzystać korektor zawarty w programie edycyjnym np.GoldWave.

[Gramofonik]

w drugim przypadku, trzeba wpiąć w tor dźwiękowy korektor pasma

Takie działanie absolutnie odradzam.Z własnego doświadczenia. Urządzenia tego typu wprowadzają w tor audio masę szumów. Lepiej wykorzystać korektor zawarty w programie edycyjnym np.GoldWave.

Nie wiem co ty za korektor masz, ale u mnie żądnych szumów nie wprowadza korektor, mogę ci podesłać dwie próbki do odsłuchu, wierz mi żadnych szumów nie usłyszysz, tak samo jak nie usłyszysz które zgranie było z korektorem, a które bez korekcji
Ważne aby tą korekcję zrobić przed digitalizacją

pozdrawiam

[cooledit]

Korektora nie używam od lat a każdy który kiedyś miałem a były ich trzy, dodawał coś od siebie. Jeśli jednak masz egzemplarz który absolutnie nie wnosi nic poza korekcją to OK. Ja pozostanę zwolennikiem tej drugiej metody.

[Gramofonik]

Korektora nie używam od lat a każdy który kiedyś miałem a były ich trzy, dodawał coś od siebie. Jeśli jednak masz egzemplarz który absolutnie nie wnosi nic poza korekcją to OK. Ja pozostanę zwolennikiem tej drugiej metody.

Ja mam taką kartę dźwiękową EMU 0404, która umożliwia przed digitalizacją zapięcie wtyczki w postaci korektora, na każdym kanale osobno, co czasem jest przydatne

[cooledit]

umożliwia przed digitalizacją zapięcie wtyczki w postaci korektora

Ale to masz korektor programowy w kompie czy zewnętrzny klocek ?