Snell e3 - czy warto?

Tematy związane z zakupem sprzętu nagłaśniającego
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Pasiasia
Posty: 28
Rejestracja: 13 lut 2022, 23:11
Gramofon: Pioneer Pl-5l

Snell e3 - czy warto?

#1

Post autor: Pasiasia »

Witam serdecznie. Jestem na portalu od niedawna i zastanawiam się nad bardziej wysublimowanymi głosnikami. Obecny tor audio z jakiego słucham to gramiak Pioneer PL-5L, wzmacniacz lampowy Yaquin ML-10l, przedwzmacniacz Yaqin Ms -12B (wszystkie lampy wymienione na Nosy) oraz kolumny Canton Ergo DC900. Słycham różnej muzyki, od klasyki, przez elektronikę do roka progresywnego. W większości jednak słucham Jazz. Znalazłem ciekawe ogłoszenie z atrakcyjną ceną. może ktoś podpowie czy warto się w to pchać?

https://www.olx.pl/d/oferta/snell-type- ... Saq6x.html

Z góry dzięki za pomoc.
Pioneer Pl-5l+Nagaoka 150, Luxman L-550A, Gold Note PH-10, JMR Cantabile Jubile
Awatar użytkownika
konrads0
Posty: 7208
Rejestracja: 16 paź 2013, 12:17
Gramofon: Technics SL 1200Mk2
Lokalizacja: Wielkopolska centralna

Re: Snell e3 - czy warto?

#2

Post autor: konrads0 »

Cena pewnie adekwatna do wartości. Myślę, że trudno odsprzedać później z nieoryginalnym głośnikiem.
Awatar użytkownika
Cichy5000
Posty: 809
Rejestracja: 19 lis 2019, 13:55
Gramofon: Technics SL-1610MK2
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Snell e3 - czy warto?

#3

Post autor: Cichy5000 »

Też brałem je pod uwagę i prawie kupiłem... koledzy, którzy je posiadają, bardzo sobie chwalą a szczególnie do jazzu.. .
Może nie koniecznie te, ale z tego co wiem to jest odpowiedni zamiennik
PreamP Dyskretniok.
HiFiBerry Digi2 Pro +, ubp-x700, Dac MFD 6N3P; Yamaha M 4, C 4 ;Ayon Audio Scorpio,
Tellurium q ultra black ll, 2497 Mogami.
Tellurium Q Silver,Harbeth C7ES-3
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Snell e3 - czy warto?

#4

Post autor: zbyszek1982 »

Pasiasia pisze:
27 gru 2022, 14:01
Znalazłem ciekawe ogłoszenie z atrakcyjną ceną. może ktoś podpowie czy warto się w to pchać
W Snellach cewki w zwrotnicach są dobrane do konkretnych głośników. Kolumny w parze są identyczne, a każda para była kalibrowana na zgodność ze wzorcem co do 0,5dB. Jak ktoś wymienił woofery to nijak się te kolumny mają do oryginału. Lepiej sobie odpuścić tę konkretną parę.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 42522
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Snell e3 - czy warto?

#5

Post autor: Wojtek »

Cena okazyjna nie bez powodu.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Pasiasia
Posty: 28
Rejestracja: 13 lut 2022, 23:11
Gramofon: Pioneer Pl-5l

Re: Snell e3 - czy warto?

#6

Post autor: Pasiasia »

Bardzo dziękuję Wam za pomoc!!:)
Też tak myślałem, że nie warto się pchać w coś tak podłubanego.
Pioneer Pl-5l+Nagaoka 150, Luxman L-550A, Gold Note PH-10, JMR Cantabile Jubile
Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1419
Rejestracja: 17 lip 2015, 23:48
Gramofon: Pioneer PL70LII
Lokalizacja: Warszawa

Re: Snell e3 - czy warto?

#7

Post autor: Piterski »

Chyba trzeba by je wysłać do Wilka na pomiary i ewentualną korektę parametrów zwrotnicy.

PS. swoją drogą to ja bym w bajki włożył to parowanie i zgrywanie zwrotnic. Pewnie selekcjonowali co najwyżej elementy by trzymały się w zakładanym marginesie.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Snell e3 - czy warto?

#8

Post autor: zbyszek1982 »

Piterski pisze:
27 gru 2022, 21:07
PS. swoją drogą to ja bym w bajki włożył to parowanie i zgrywanie zwrotnic. Pewnie selekcjonowali co najwyżej elementy by trzymały się w zakładanym marginesie.
No nie są to żadne bajki. Kondensatory dobrane z zerową tolerancją (do trzeciego miejsca po przecinku). Cewki parowane z głośnikami. Każda miała odwijane zwoje aż głośnik w obudowie grał zgodnie ze wzorcem. Jak rozkręcisz i zaczniesz mierzyć to widać, że są różne. Na zwrotnicach i głośnikach są odręczne oznaczenia które głośniki do której zwrotnicy w parze kolumn.
Kiedyś się starali, dzisiaj wystarczy pierdololo o magicznych kablach.
Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1419
Rejestracja: 17 lip 2015, 23:48
Gramofon: Pioneer PL70LII
Lokalizacja: Warszawa

Re: Snell e3 - czy warto?

#9

Post autor: Piterski »

Zbyszek, sądzę że całą tę sytuację jaką opisujesz wymuszał duży rozrzut parametrów głośników i pozostałych elementów. Wtedy trzeba się "starać".
Jak elementy mieszczą się z małą odchyłka w założonych parametrach to nie trzeba się tak gimnastykować.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Snell e3 - czy warto?

#10

Post autor: zbyszek1982 »

Piterski pisze:
28 gru 2022, 08:31
sądzę że całą tę sytuację jaką opisujesz wymuszał duży rozrzut parametrów głośników i pozostałych elementów.
Mylisz się. Sytuacja ta wynikała z polityki firmy i filozofii konstruktora, a nie z ograniczeń samych komponentów. Dzisiaj takie samo podejście do konstruowania zwrotnic i kolumn ma na przykład Audio Note, które nomen omen robi kolumny na licencji Snella.
Piterski pisze:
28 gru 2022, 08:31
Jak elementy mieszczą się z małą odchyłka w założonych parametrach to nie trzeba się tak gimnastykować.
Tu nie ma mowy o "małej odchyłce", bo w Snellach nie ma żadnej odchyłki. Wszystko jest dobrane na zero.
Awatar użytkownika
dale
Posty: 2519
Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
Gramofon: Daniel, JW 1200
Lokalizacja: Lublin

Re: Snell e3 - czy warto?

#11

Post autor: dale »

zbyszek1982 pisze:
28 gru 2022, 01:05
aż głośnik w obudowie grał zgodnie ze wzorcem
Zbyszku, przepraszam za offtop, ale ten wzorzec, jak był sprawdzany? Czy to chodziło o jakieś pomiary np. mikrofonem? Czy ktoś o dobrym słuchu stwierdzał że jest OK?
Pytam z ciekawości, bo może tą drogą dało by się optymalizować inne konstrukcje?
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 42522
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Snell e3 - czy warto?

#12

Post autor: Wojtek »

zbyszek1982 pisze:
28 gru 2022, 09:41
ma na przykład Audio Note, które nomen omen robi kolumny na licencji Snella.
O patrz, tego nie wiedziałem.
dale pisze:
28 gru 2022, 10:33
ale ten wzorzec, jak był sprawdzany? Czy to chodziło o jakieś pomiary np. mikrofonem? Czy ktoś o dobrym słuchu stwierdzał że jest OK?
Od takich rzeczy są laboratoria i komory bezechowe. W Tonsilu też mieli.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
dale
Posty: 2519
Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
Gramofon: Daniel, JW 1200
Lokalizacja: Lublin

Re: Snell e3 - czy warto?

#13

Post autor: dale »

Tak podejrzewałem, czyli można odpuścić w normalnych warunkach.
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Snell e3 - czy warto?

#14

Post autor: zbyszek1982 »

dale pisze:
28 gru 2022, 10:33
zbyszek1982 pisze:
28 gru 2022, 01:05
aż głośnik w obudowie grał zgodnie ze wzorcem
Zbyszku, przepraszam za offtop, ale ten wzorzec, jak był sprawdzany? Czy to chodziło o jakieś pomiary np. mikrofonem? Czy ktoś o dobrym słuchu stwierdzał że jest OK?
Pytam z ciekawości, bo może tą drogą dało by się optymalizować inne konstrukcje?
W fabryce w komorze pomiarowej to było robione. Z tego co czytałem, to był do tego dedykowany pracownik, który wykonywał pomiary i odwijał zwoje z cewki aż otrzymał przebieg pasma na przetworniku zgodny ze wzorcem. Chodziło o uzyskanie idealnego punktu odcięcia na filtrze w zwrotnicy.
Pomiar był wykonywany z głośnikiem zamontowanym w obudowie.

Dzisiaj mało który producent się bawi w takie rzeczy. W czasach świetności Snella to też było coś co ich wyróżniało spośród innych producentów, zwłaszcza w tej kategorii cenowej.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 42522
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Snell e3 - czy warto?

#15

Post autor: Wojtek »

Testy kontrolne się robi nadal, choć w różnym stopniu zaawansowania (zależy też o jakiej półce cenowej mowa).
Inna kwestia to zakres tolerancji :)

To trochę jak kiedyś (jeszcze w 90s) większość sensownej prasy audio miała swoje laboratoria i robili pomiary by ocenić czy producent przekłamuje, dzisiaj liczy się bardziej marketing i jakie prezenty da dystrybutor przez co "każdy sprzęt jest dobry" (a szczególnie ten najdroższy), choć na zachodzie niekiedy spotyka się jeszcze takie gruntowniejsze analizy techniczne nawet dzisiaj.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
ODPOWIEDZ