Nowe winyle porysowane i brak kodu?

Wszystko na temat kupowania płyt
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15163
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#16

Post autor: darkman »

emka@ Uniwersal Polska to dystrybutor w nowomowie handlowej nazywany też niesłusznie 'wydawcą', bo to w zasadzie reseler na Polskę. Taki sam jest w Moskwie i NY itd..
Tłocznia to inna bajka. Zwykle nie otrzymujemy takiej informacji obecnie dla płyt i wydawnictw nowych. Cokolwiek to znaczy.
Globalizacja umożliwiła podawanie informacji ogólnej o samej produkcji i jej lokalizacji "MiEU", to może być Cypr, Włochy, Rosja, ale też zupełnie spokojnie Pakistan czy Taiwan. Że nie są w Europie?
To nic nie znaczy. Globalizacji nie obchodzi geografia technologii lecz technologia i socjotechnika businessu. I tu jest pies pogrzebany.

(Nie wiem czy akurat podchodziłeś, ale koło mnie na giełdzie był Sasza zresztą b.sympatyczny gość, który miał super tytuły japońskie na CD i tylko na CD. Z Japonii tu nie przyleciał, a ceny miał świetne). :idea: :?:

Oczywiście jeśli ktoś wie, gdzie to tłoczono, to prosimy o podanie tylko pod rygorem podania konkretnego źródła tej wiedzy. Inaczej taka informacja jest nic nie warta.
Tłoczni zresztą niewiele do tego. kwestia jest w kontroli technicznej i konfekcjonowaniu produktu. nie wiemy czy odbywa się to w tej samej firmie. czasem MiEU może właśnie być nazwą produkcjną składającą się na firmy cząstkowe. Korporacje są wszędzie, a w polskich szwalniach od dawna.. dlatego szwalnie nie istnieją już niemal nawet w Łodzi :mrgreen: ..są w Chinach, Bangladeszu i na Taiwanie = Made In (dla) EU. :?:
Niestety nie ma nic pewnego. Już tyle bajek słyszałem, że dać im wiarę byłoby niefrasobliwą naiwnością.

Ogólnie to myślę, że samo hasło "tłocznia i tłoczenie" troszkę u nas się przecenia i fetyszyzuje. To jednak inna bajka. I na inny temat.

Co do płyt to faktycznie pechowo coś. Reklamuj po prostu, to jeden z najlepszych sklepów u nas. myślę, że nie będzie problemów jeśli to defekt techniczny.

Swoją drogą chętnie bym zobaczył te sztuki, które masz. Zawsze to nowy experience.
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#17

Post autor: zbyszek1982 »

Często tłocznie można poznać po matrycy, napisach dodatkowych na dobiegówce, oraz po poligrafii.
Dla Universala często tłoczy GZVinyl, który wsadza płyty w koperty wewnętrzne ze sztywnego papieru kredowego.
Koperty te są bardzo ciasne i często płyty z nich mają widoczne papierówki od razu po wyciągnięciu.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15163
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#18

Post autor: darkman »

Czyli Czesi. W każdym razie są najbliżej nas, bo są też inni.
W kontekćie tego co napisałem wyżej tu mapa poglądowa zasięgu GZV:
http://www.gzvinyl.com/Contacts.aspx
Warto zerknąć :!:
emka
Posty: 72
Rejestracja: 16 paź 2016, 11:34
Gramofon: Micro Seiki DD-33
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#19

Post autor: emka »

Podnoszę temat. Usłyszałem od Pana z Music Corner, że skoro jestem takim wymagającym klientem - to mam u nich więcej płyt nie kupować. To pytam się...Kto tu zwariował... czyżby ja, że oczekuję , że nowe płyty winylowe nie bedą mieć przytarć i grać bez trzasków. Dodatkowo ciekawostka... znalazłem wspomnianą Diane Krall W Warszawie - dzwonię i mówie, że odbiorę osobiście i niech Pan mi płytę otworzy i pokaże, że fabrycznie jest nieuszkodzona - to Pan stwierdził , żebym u niego nie kupował! O co chodzi? Swoja drogą wspomniana Diana Krall - All for you 2LP ( A Dedication To The Nat King Cole Trio) W Polsce kosztuje około 90- 100PLN, a zagranicą najtaniej 130. Czyli co, do Polski trafiły jakieś wybrakowane egzemplarze....
Oświeci mnie ktoś mądry?
Awatar użytkownika
dev
Posty: 479
Rejestracja: 16 mar 2015, 10:37
Gramofon: PS-X60, PS-X4, PS-22

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#20

Post autor: dev »

emka pisze:Podnoszę temat. Usłyszałem od Pana z Music Corner, że skoro jestem takim wymagającym klientem - to mam u nich więcej płyt nie kupować. To pytam się...Kto tu zwariował... czyżby ja, że oczekuję , że nowe płyty winylowe nie bedą mieć przytarć i grać bez trzasków. Dodatkowo ciekawostka... znalazłem wspomnianą Diane Krall W Warszawie - dzwonię i mówie, że odbiorę osobiście i niech Pan mi płytę otworzy i pokaże, że fabrycznie jest nieuszkodzona - to Pan stwierdził , żebym u niego nie kupował! O co chodzi? Swoja drogą wspomniana Diana Krall - All for you 2LP ( A Dedication To The Nat King Cole Trio) W Polsce kosztuje około 90- 100PLN, a zagranicą najtaniej 130. Czyli co, do Polski trafiły jakieś wybrakowane egzemplarze....
Oświeci mnie ktoś mądry?
Ten Pan się chyba minął z powołaniem... Najdelikatniej mówiąc. Tyle tylko przychodzi do głowy.

Parafrazując klasyka (to już chyba klasyk?):

"taka pobłażliwość wobec klientów jest niedopuszczalna! Gotowi będą pomyśleć, że my tu jesteśmy dla nich! "

Może w takim razie trzeba się zastosować do prośby Pana z Music Corner? Po przeczytaniu Twojej relacji jestem skłonny tak postąpić.
1. SONY PS-X60 === ONKYO A-8780 INTEGRA === ONKYO DX-7510 === ONKYO TA-2360 === KEF CRESTA 3
2. SONY PS-22 === KENWOOD KA-6100 === GRUNDIG CD-8150 === ARCUS LOTUS TS-100
3. SONY PS-10F === ONKYO TX-9031RDS === ARCUS TS-100
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#21

Post autor: zbyszek1982 »

emka pisze: To pytam się...Kto tu zwariował... czyżby ja, że oczekuję , że nowe płyty winylowe nie bedą mieć przytarć i grać bez trzasków.
Winyl to nie kompakt. Zawsze będą jakieś trzaski, zwłaszcza na nowych płytach, na których zdarza się pył poprodukcyjny i które są wściekle naelektryzowane.
Nową płytę można właściwie ocenić dopiero po umyciu.

Papierówki (lekkie przytarcia) też nie powstają z winy sprzedawcy, tylko powstają na etapie pakowania i transportu. Winne są, jak nazwa wskazuje, papierowe koperty. Równie dobrze mógłbyś otworzyć sto egzemplarzy danego tytułu i pewnie na każdym by Ci coś nie pasowało.

Ja się w sumie nie dziwię sprzedawcy z Music Cornera, bo twoje oczekiwania są nierealne. Co innego jak płyta jest uszkodzona, okładka podarta, itd, wtedy reklamacja jest jak najbardziej zasadna.

Z takim podejściem jak Twoje, to bym musiał robić kilkadziesiąt reklamacji rocznie :) Papierówkami się nie przejmuję, a po umyciu płyty mi nie trzeszczą (może 1-2 razy na stronę drobne pyknięcie). Dodatkowo zawsze wkładam nowe płyty w koperty foliowe, więc jedyne papierówki jakie na nich mam to te z fabryki.
Awatar użytkownika
olsza84
Posty: 3258
Rejestracja: 09 lip 2015, 10:27
Gramofon: Dual Fever

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#22

Post autor: olsza84 »

zbyszek1982: ale emka pisał o przetarciach i, że mu igła przeskakuje. Nie wiem czy te przetarcia to nie papierówki. Najlepiej jakbyśmy zobaczyli zdjęcie wady.
NAD 160a / NUDAmini / Philips CD-350 / Braun LS 120
Dual 601, 604, 704, 3x721, 1019, 1209, 1218, 1219, 1229, 1249, Perpetuum Ebner 2020L, Perpetuum Ebner PE 34

FB:Dual Fever
IG:Dual Fever
Awatar użytkownika
dev
Posty: 479
Rejestracja: 16 mar 2015, 10:37
Gramofon: PS-X60, PS-X4, PS-22

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#23

Post autor: dev »

emka pisze:Czy tylko ja jestem takim pechowcem :o
Zamówiłem 3 płyty w Music cCrner w Krakowie. Jedna to moje Top Ten - River - Herbie Hancock, druga Diana Krall - All for you , 3 Cassandra Wilson.
Dwie pierwsze mają fabryczne "przetarcia", na których płyta trzeszczy lub przeskakuje. No masakra jakaś.
Jeśli płyta przeskakuje to jest papierówka? :think:

Tak czy inaczej podejście tego sprzedawcy jest skandaliczne, moim zdaniem.
Miałem przez lata do czynienia z klientem w handlu m.in. płytami cd i wiem, że jeśli ktoś zachowuje się w stosunku do klienta w taki sposób, to powinien raczej pomyśleć nad zmianą profesji.

Moim zdaniem emka nie jest żadnym wymagającym klientem.
Miałem takich, dla których sprowadzane były konkretne tytuły, a oni potrafili z powodu jakiegoś pyłku czy naprawdę minimalnej ryski odstąpić od zakupu.
Zachowanie być może irytujące, ale po odpowiednim potraktowaniu taki człowiek stawał się stałym i wiernym klientem, który często przychodził porozmawiać, a "przy okazji" dokonać fajnych zakupów ;)

Ja też nie przejmuję się drobiazgami w nowych płytach - OST Blade Runner jest lekko pofalowany, ale gra. Hotel California The Eagles ma kilka "pyknięć" - nic strasznego.

Ale wybacz - takie podejście do klienta jak opisuje emka powinniśmy oglądać już tylko w filmach Barei i śmiać się. A nie doświadczać go osobiście.


EDIT:
zbyszek1982 pisze:
Winyl to nie kompakt. Zawsze będą jakieś trzaski, zwłaszcza na nowych płytach,
Hmm... Ostatnio nabyte w MM - The Beatles - 1, Disturbed - Believe, Bakshish - B3, Pink Floyd - Dark Side of the Moon - po położeniu na talerz płyty świeżo po wyjęciu z koperty żadnych trzasków nie stwierdziłem, rys również nie.
1. SONY PS-X60 === ONKYO A-8780 INTEGRA === ONKYO DX-7510 === ONKYO TA-2360 === KEF CRESTA 3
2. SONY PS-22 === KENWOOD KA-6100 === GRUNDIG CD-8150 === ARCUS LOTUS TS-100
3. SONY PS-10F === ONKYO TX-9031RDS === ARCUS TS-100
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41593
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#24

Post autor: Wojtek »

dev pisze: Moim zdaniem emka nie jest żadnym wymagającym klientem.
A jednak jest, jeśli oczekuje że każda nowa płyta nie będzie trzeszczała ani nie będzie miała papierówek jeśli ma tylko papierową kopertę.

Przeskoki oczywiście nie wynikają z papierówek i jeśli to nie wina złego ustawienia sprzętu (czy też stanu igły) to oczywiście należy się reklamacja.

W praktyce właścicielowi sklepu ciężko ocenić czy klient mówi prawdę czy nie i czy to wina płyty czy sprzętu, tak więc bezpieczniej przy winylach zawsze przyjmować reklamację, ale jak widać niektórzy niezależni właściciele sklepowi wolą przyjmować bardziej upartą postawę :)
dev pisze: Hmm... Ostatnio nabyte w MM - The Beatles - 1, Disturbed - Believe, Bakshish - B3, Pink Floyd - Dark Side of the Moon - po położeniu na talerz płyty świeżo po wyjęciu z koperty żadnych trzasków nie stwierdziłem, rys również nie.
I co z tego? ;)
dev pisze: Ja też nie przejmuję się drobiazgami w nowych płytach - OST Blade Runner jest lekko pofalowany, ale gra. Hotel California The Eagles ma kilka "pyknięć" - nic strasznego.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
dev
Posty: 479
Rejestracja: 16 mar 2015, 10:37
Gramofon: PS-X60, PS-X4, PS-22

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#25

Post autor: dev »

A niektórzy niezależni nabywcy mogą przyjąć równie upartą postawę i mieć w poważaniu głębokim robienie dalszych interesów z niezależnym właścicielem, który swą niezależność wyraża przez lekce sobie ważenie klienta... Ot i wszystko na ten temat :whistle:
co z tego? ;)
A to, że wcale nie zawsze nowa płyta musi trzeszczeć.
A jednak jest, jeśli oczekuje że każda nowa płyta nie będzie trzeszczała ani nie będzie miała papierówek jeśli ma tylko papierową kopertę.
Z opisu płyt wynika, że to nie papierówka powstała przez naturalne przemieszczanie się płyty w kopercie (np. w transporcie), a raczej wada fabryczna, którą sprzedawca był łaskaw zbagatelizować.
1. SONY PS-X60 === ONKYO A-8780 INTEGRA === ONKYO DX-7510 === ONKYO TA-2360 === KEF CRESTA 3
2. SONY PS-22 === KENWOOD KA-6100 === GRUNDIG CD-8150 === ARCUS LOTUS TS-100
3. SONY PS-10F === ONKYO TX-9031RDS === ARCUS TS-100
Awatar użytkownika
Cracker
Posty: 9665
Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#26

Post autor: Cracker »

Może podczas kontroli jakości powstały te przetarcia. :D
2gw8ads-4781fba.jpg
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#27

Post autor: zbyszek1982 »

Równie dobrze może być paproch w rowku i igła przeskakuje :-)

Ja już na szczęście od wielu lat nie pracuję w handlu, ale zdążyłem się nauczyć, że często klienci będą sprzedawać różne historyjki, żeby wyjść na swoje, więc opinie o złych sprzedawcach co nie chcą wymienić towaru biorę w dwa nawiasy.

Załogę Music Cornera znam od kilkunastu lat i kupiłem tam masę płyt. Wszystkie moje reklamacje w tym sklepie były rozpatrzone pozytywnie, ale ja reklamowałem faktyczne wady fabryczne uniemożliwiające odsłuch, a nie papierówki.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41593
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#28

Post autor: Wojtek »

dev pisze: A to, że wcale nie zawsze nowa płyta musi trzeszczeć.
A tego chyba nikt tutaj nie imputował :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15163
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#29

Post autor: darkman »

dev pisze: Z opisu płyt wynika, że to nie papierówka powstała przez naturalne przemieszczanie się płyty w kopercie (np. w transporcie), a raczej wada fabryczna, którą sprzedawca był łaskaw zbagatelizować.
Nie jestem przekonany.
Wzmianowany opis wygląda tak:
emka pisze: Dwie pierwsze mają fabryczne "przetarcia", na których płyta trzeszczy lub przeskakuje. No masakra jakaś.
Opis jest lakoniczny i w zasadzie nie wiele z niego wynika. Emka@ zasygnalizował jedyni na potrzeby wątku, wadę z jaką spotkał się przy ostatnim zakupie.
-Brak informacji czy płyty były zapieczętowane i czy ich stan przed otwarciem nie budził zastrzeżeń.
-Nie ma też całkowitej pewności co Emka@ określa przez przetarcia fabryczne i na czym empirycznie opiera ten osąd i pod taką dokładnie nazwą.
-Nie wiem co jest przyczyną wspomnianego zaledwie przeskakiwania i jaki ma ono charakter/charakterystykę.
-Nie ma całkowitej pewności co do prawidłowej kalibracji gramofonu Emki@. Istniej natomiast informacja o nie jasnym i trochę tajemniczym systemie przeciwwagi, co do którego internety nie są jednoznaczne (wiem to od Emila właśnie, bowiem mam okoliczność, a i przyjemność znać się z nim osobiście).

Co z tym ramieniem? I co z tymi płytami?
Tego nie wiem. Wiem jedynie od Emila, że wliczając powyższe informacje to już 3 płyta, która u niego pechowo przeskakuje (jak nie czwarta - Emilu sprostuj w razie czego, bo nie pamiętam).
Nasz sympatyczny kolega jak sam napisał nieco wyżej, dopiero zaczyna. Skadinąd wiem, że budować swoją kolekcję. Obecny stan posiadania nie jest jeszcze imponujący, a zaczyna nabierać kolorów.
Zważywszy na powyższe materiał porównawczy, którym On dysponuje w tej chwili dość trudno uznać za miarodajny.
Mam o kilkanaście co najmniej płyt więcej (bo trochę dłużej zbieram) i przeskakujących mam tę samą liczbę w tej chwili co On, ale z pobieżnych obliczeń wynika mi relacja mająca się jak 1:200%, bowiem u niego na jedną przeskakująca przypada około 6,6 LP(a raczej mniej), zaś u mnie 1333,3.
W tym wypadku odpowiadając na pytanie kolegi: "Czy tylko ja mam pecha?", musiałbym odpowiedzieć zgodnie ze swoim doświadczeniem: Tak.
zbyszek1982 pisze: że często klienci będą sprzedawać różne historyjki,
To potwierdzam również z autopsji. W bardzo odosobnionych przypadkach również u nas na forum.


Osobliwie poprosiłem Emila by podał mi jakąś wycenę w Swojej Skali, to chętnie się jej nauczę, tak by lepiej nam się rozmawiało, bowiem obecnie w mojej opinii nie stosuje On ani Goldmine ani RCGC lecz znajduje się gdzieś pośrodku na drodze nabywania doświadczenia z autopsji. (podrzuciłem stosowny materiał poglądowy).
Czy Emil jest trudnym klientem?
Moim zdaniem nie. Jest klientem oczekującym dobrego towaru w zamian za swoje środki.
Owo oczeiwanie jest jak najbardziej uzasadnione i w porządku jednak wymaga też jak wiemy z doświadczenia pewnego współczynnika tolerancji, który dla rynku pyt winylowych wydaje się być wpisany w ich aspekt technologii wytworzenia.
Całkowicie się zgadzam ze stwierdzeniem, "że winyl to nie CD" i kieruje się pewną dozą tzw warunków zastanych. Jest taki, a nie inny.
W mojej opinii droga winylowa Naszego Kolegi będzie wyboista i czeka Go wiele rozczarowań. Te zaś mogą doprowadzić do większego doświadczenia wraz z nabywanym dosieur płyt samych w sobie.
dev pisze: Tak czy inaczej podejście tego sprzedawcy jest skandaliczne, moim zdaniem.
Też tak uważam. Niektórym sprzedawcom wydaje się, że jeśli klient jest grzeczny to jest głupi.
Czyli podręcznikowo mylą głupotę z kurtuazją, nie zauważając stanowczości słusznych roszczeń i sedna sprawy. To inny temat w zasadzie i pewnie na inną okoliczność. Swoją drogą jestem zaskoczony, że Corner nie uwzględnił reklamacji (!?).
zbyszek1982 pisze: Załogę Music Cornera znam od kilkunastu lat i kupiłem tam masę płyt. Wszystkie moje reklamacje w tym sklepie były rozpatrzone pozytywnie
Ja również.
Nigdy nic nie reklamowałem. To znakomity sklep.
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?

#30

Post autor: zbyszek1982 »

Emka, jeżeli faktycznie przeskakuje Tobie taki duży odsetek posiadanych płyt to weź te płyty sprawdź u Darka na jego gramofonie.

Ja nie mam tyle płyt co Darek, ale na te kilkaset co mam, to przeskakiwała jedna przez paproch wbity w rowek - mycie pomogło.
ODPOWIEDZ