Nowe winyle porysowane i brak kodu?
- darkman
- Posty: 15264
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: Cielęcina 2.01
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
emka@ Uniwersal Polska to dystrybutor w nowomowie handlowej nazywany też niesłusznie 'wydawcą', bo to w zasadzie reseler na Polskę. Taki sam jest w Moskwie i NY itd..
Tłocznia to inna bajka. Zwykle nie otrzymujemy takiej informacji obecnie dla płyt i wydawnictw nowych. Cokolwiek to znaczy.
Globalizacja umożliwiła podawanie informacji ogólnej o samej produkcji i jej lokalizacji "MiEU", to może być Cypr, Włochy, Rosja, ale też zupełnie spokojnie Pakistan czy Taiwan. Że nie są w Europie?
To nic nie znaczy. Globalizacji nie obchodzi geografia technologii lecz technologia i socjotechnika businessu. I tu jest pies pogrzebany.
(Nie wiem czy akurat podchodziłeś, ale koło mnie na giełdzie był Sasza zresztą b.sympatyczny gość, który miał super tytuły japońskie na CD i tylko na CD. Z Japonii tu nie przyleciał, a ceny miał świetne).
Oczywiście jeśli ktoś wie, gdzie to tłoczono, to prosimy o podanie tylko pod rygorem podania konkretnego źródła tej wiedzy. Inaczej taka informacja jest nic nie warta.
Tłoczni zresztą niewiele do tego. kwestia jest w kontroli technicznej i konfekcjonowaniu produktu. nie wiemy czy odbywa się to w tej samej firmie. czasem MiEU może właśnie być nazwą produkcjną składającą się na firmy cząstkowe. Korporacje są wszędzie, a w polskich szwalniach od dawna.. dlatego szwalnie nie istnieją już niemal nawet w Łodzi ..są w Chinach, Bangladeszu i na Taiwanie = Made In (dla) EU.
Niestety nie ma nic pewnego. Już tyle bajek słyszałem, że dać im wiarę byłoby niefrasobliwą naiwnością.
Ogólnie to myślę, że samo hasło "tłocznia i tłoczenie" troszkę u nas się przecenia i fetyszyzuje. To jednak inna bajka. I na inny temat.
Co do płyt to faktycznie pechowo coś. Reklamuj po prostu, to jeden z najlepszych sklepów u nas. myślę, że nie będzie problemów jeśli to defekt techniczny.
Swoją drogą chętnie bym zobaczył te sztuki, które masz. Zawsze to nowy experience.
Tłocznia to inna bajka. Zwykle nie otrzymujemy takiej informacji obecnie dla płyt i wydawnictw nowych. Cokolwiek to znaczy.
Globalizacja umożliwiła podawanie informacji ogólnej o samej produkcji i jej lokalizacji "MiEU", to może być Cypr, Włochy, Rosja, ale też zupełnie spokojnie Pakistan czy Taiwan. Że nie są w Europie?
To nic nie znaczy. Globalizacji nie obchodzi geografia technologii lecz technologia i socjotechnika businessu. I tu jest pies pogrzebany.
(Nie wiem czy akurat podchodziłeś, ale koło mnie na giełdzie był Sasza zresztą b.sympatyczny gość, który miał super tytuły japońskie na CD i tylko na CD. Z Japonii tu nie przyleciał, a ceny miał świetne).
Oczywiście jeśli ktoś wie, gdzie to tłoczono, to prosimy o podanie tylko pod rygorem podania konkretnego źródła tej wiedzy. Inaczej taka informacja jest nic nie warta.
Tłoczni zresztą niewiele do tego. kwestia jest w kontroli technicznej i konfekcjonowaniu produktu. nie wiemy czy odbywa się to w tej samej firmie. czasem MiEU może właśnie być nazwą produkcjną składającą się na firmy cząstkowe. Korporacje są wszędzie, a w polskich szwalniach od dawna.. dlatego szwalnie nie istnieją już niemal nawet w Łodzi ..są w Chinach, Bangladeszu i na Taiwanie = Made In (dla) EU.
Niestety nie ma nic pewnego. Już tyle bajek słyszałem, że dać im wiarę byłoby niefrasobliwą naiwnością.
Ogólnie to myślę, że samo hasło "tłocznia i tłoczenie" troszkę u nas się przecenia i fetyszyzuje. To jednak inna bajka. I na inny temat.
Co do płyt to faktycznie pechowo coś. Reklamuj po prostu, to jeden z najlepszych sklepów u nas. myślę, że nie będzie problemów jeśli to defekt techniczny.
Swoją drogą chętnie bym zobaczył te sztuki, które masz. Zawsze to nowy experience.
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
Często tłocznie można poznać po matrycy, napisach dodatkowych na dobiegówce, oraz po poligrafii.
Dla Universala często tłoczy GZVinyl, który wsadza płyty w koperty wewnętrzne ze sztywnego papieru kredowego.
Koperty te są bardzo ciasne i często płyty z nich mają widoczne papierówki od razu po wyciągnięciu.
Dla Universala często tłoczy GZVinyl, który wsadza płyty w koperty wewnętrzne ze sztywnego papieru kredowego.
Koperty te są bardzo ciasne i często płyty z nich mają widoczne papierówki od razu po wyciągnięciu.
- darkman
- Posty: 15264
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: Cielęcina 2.01
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
Czyli Czesi. W każdym razie są najbliżej nas, bo są też inni.
W kontekćie tego co napisałem wyżej tu mapa poglądowa zasięgu GZV:
http://www.gzvinyl.com/Contacts.aspx
Warto zerknąć
W kontekćie tego co napisałem wyżej tu mapa poglądowa zasięgu GZV:
http://www.gzvinyl.com/Contacts.aspx
Warto zerknąć
-
- Posty: 72
- Rejestracja: 16 paź 2016, 11:34
- Gramofon: Micro Seiki DD-33
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
Podnoszę temat. Usłyszałem od Pana z Music Corner, że skoro jestem takim wymagającym klientem - to mam u nich więcej płyt nie kupować. To pytam się...Kto tu zwariował... czyżby ja, że oczekuję , że nowe płyty winylowe nie bedą mieć przytarć i grać bez trzasków. Dodatkowo ciekawostka... znalazłem wspomnianą Diane Krall W Warszawie - dzwonię i mówie, że odbiorę osobiście i niech Pan mi płytę otworzy i pokaże, że fabrycznie jest nieuszkodzona - to Pan stwierdził , żebym u niego nie kupował! O co chodzi? Swoja drogą wspomniana Diana Krall - All for you 2LP ( A Dedication To The Nat King Cole Trio) W Polsce kosztuje około 90- 100PLN, a zagranicą najtaniej 130. Czyli co, do Polski trafiły jakieś wybrakowane egzemplarze....
Oświeci mnie ktoś mądry?
Oświeci mnie ktoś mądry?
- dev
- Posty: 479
- Rejestracja: 16 mar 2015, 10:37
- Gramofon: PS-X60, PS-X4, PS-22
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
Ten Pan się chyba minął z powołaniem... Najdelikatniej mówiąc. Tyle tylko przychodzi do głowy.emka pisze:Podnoszę temat. Usłyszałem od Pana z Music Corner, że skoro jestem takim wymagającym klientem - to mam u nich więcej płyt nie kupować. To pytam się...Kto tu zwariował... czyżby ja, że oczekuję , że nowe płyty winylowe nie bedą mieć przytarć i grać bez trzasków. Dodatkowo ciekawostka... znalazłem wspomnianą Diane Krall W Warszawie - dzwonię i mówie, że odbiorę osobiście i niech Pan mi płytę otworzy i pokaże, że fabrycznie jest nieuszkodzona - to Pan stwierdził , żebym u niego nie kupował! O co chodzi? Swoja drogą wspomniana Diana Krall - All for you 2LP ( A Dedication To The Nat King Cole Trio) W Polsce kosztuje około 90- 100PLN, a zagranicą najtaniej 130. Czyli co, do Polski trafiły jakieś wybrakowane egzemplarze....
Oświeci mnie ktoś mądry?
Parafrazując klasyka (to już chyba klasyk?):
"taka pobłażliwość wobec klientów jest niedopuszczalna! Gotowi będą pomyśleć, że my tu jesteśmy dla nich! "
Może w takim razie trzeba się zastosować do prośby Pana z Music Corner? Po przeczytaniu Twojej relacji jestem skłonny tak postąpić.
1. SONY PS-X60 === ONKYO A-8780 INTEGRA === ONKYO DX-7510 === ONKYO TA-2360 === KEF CRESTA 3
2. SONY PS-22 === KENWOOD KA-6100 === GRUNDIG CD-8150 === ARCUS LOTUS TS-100
3. SONY PS-10F === ONKYO TX-9031RDS === ARCUS TS-100
2. SONY PS-22 === KENWOOD KA-6100 === GRUNDIG CD-8150 === ARCUS LOTUS TS-100
3. SONY PS-10F === ONKYO TX-9031RDS === ARCUS TS-100
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
Winyl to nie kompakt. Zawsze będą jakieś trzaski, zwłaszcza na nowych płytach, na których zdarza się pył poprodukcyjny i które są wściekle naelektryzowane.emka pisze: To pytam się...Kto tu zwariował... czyżby ja, że oczekuję , że nowe płyty winylowe nie bedą mieć przytarć i grać bez trzasków.
Nową płytę można właściwie ocenić dopiero po umyciu.
Papierówki (lekkie przytarcia) też nie powstają z winy sprzedawcy, tylko powstają na etapie pakowania i transportu. Winne są, jak nazwa wskazuje, papierowe koperty. Równie dobrze mógłbyś otworzyć sto egzemplarzy danego tytułu i pewnie na każdym by Ci coś nie pasowało.
Ja się w sumie nie dziwię sprzedawcy z Music Cornera, bo twoje oczekiwania są nierealne. Co innego jak płyta jest uszkodzona, okładka podarta, itd, wtedy reklamacja jest jak najbardziej zasadna.
Z takim podejściem jak Twoje, to bym musiał robić kilkadziesiąt reklamacji rocznie Papierówkami się nie przejmuję, a po umyciu płyty mi nie trzeszczą (może 1-2 razy na stronę drobne pyknięcie). Dodatkowo zawsze wkładam nowe płyty w koperty foliowe, więc jedyne papierówki jakie na nich mam to te z fabryki.
- olsza84
- Posty: 3258
- Rejestracja: 09 lip 2015, 10:27
- Gramofon: Dual Fever
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
zbyszek1982: ale emka pisał o przetarciach i, że mu igła przeskakuje. Nie wiem czy te przetarcia to nie papierówki. Najlepiej jakbyśmy zobaczyli zdjęcie wady.
NAD 160a / NUDAmini / Philips CD-350 / Braun LS 120
Dual 601, 604, 704, 3x721, 1019, 1209, 1218, 1219, 1229, 1249, Perpetuum Ebner 2020L, Perpetuum Ebner PE 34
FB:Dual Fever
IG:Dual Fever
Dual 601, 604, 704, 3x721, 1019, 1209, 1218, 1219, 1229, 1249, Perpetuum Ebner 2020L, Perpetuum Ebner PE 34
FB:Dual Fever
IG:Dual Fever
- dev
- Posty: 479
- Rejestracja: 16 mar 2015, 10:37
- Gramofon: PS-X60, PS-X4, PS-22
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
Jeśli płyta przeskakuje to jest papierówka?emka pisze:Czy tylko ja jestem takim pechowcem
Zamówiłem 3 płyty w Music cCrner w Krakowie. Jedna to moje Top Ten - River - Herbie Hancock, druga Diana Krall - All for you , 3 Cassandra Wilson.
Dwie pierwsze mają fabryczne "przetarcia", na których płyta trzeszczy lub przeskakuje. No masakra jakaś.
Tak czy inaczej podejście tego sprzedawcy jest skandaliczne, moim zdaniem.
Miałem przez lata do czynienia z klientem w handlu m.in. płytami cd i wiem, że jeśli ktoś zachowuje się w stosunku do klienta w taki sposób, to powinien raczej pomyśleć nad zmianą profesji.
Moim zdaniem emka nie jest żadnym wymagającym klientem.
Miałem takich, dla których sprowadzane były konkretne tytuły, a oni potrafili z powodu jakiegoś pyłku czy naprawdę minimalnej ryski odstąpić od zakupu.
Zachowanie być może irytujące, ale po odpowiednim potraktowaniu taki człowiek stawał się stałym i wiernym klientem, który często przychodził porozmawiać, a "przy okazji" dokonać fajnych zakupów
Ja też nie przejmuję się drobiazgami w nowych płytach - OST Blade Runner jest lekko pofalowany, ale gra. Hotel California The Eagles ma kilka "pyknięć" - nic strasznego.
Ale wybacz - takie podejście do klienta jak opisuje emka powinniśmy oglądać już tylko w filmach Barei i śmiać się. A nie doświadczać go osobiście.
EDIT:
Hmm... Ostatnio nabyte w MM - The Beatles - 1, Disturbed - Believe, Bakshish - B3, Pink Floyd - Dark Side of the Moon - po położeniu na talerz płyty świeżo po wyjęciu z koperty żadnych trzasków nie stwierdziłem, rys również nie.zbyszek1982 pisze:
Winyl to nie kompakt. Zawsze będą jakieś trzaski, zwłaszcza na nowych płytach,
1. SONY PS-X60 === ONKYO A-8780 INTEGRA === ONKYO DX-7510 === ONKYO TA-2360 === KEF CRESTA 3
2. SONY PS-22 === KENWOOD KA-6100 === GRUNDIG CD-8150 === ARCUS LOTUS TS-100
3. SONY PS-10F === ONKYO TX-9031RDS === ARCUS TS-100
2. SONY PS-22 === KENWOOD KA-6100 === GRUNDIG CD-8150 === ARCUS LOTUS TS-100
3. SONY PS-10F === ONKYO TX-9031RDS === ARCUS TS-100
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41736
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
A jednak jest, jeśli oczekuje że każda nowa płyta nie będzie trzeszczała ani nie będzie miała papierówek jeśli ma tylko papierową kopertę.
Przeskoki oczywiście nie wynikają z papierówek i jeśli to nie wina złego ustawienia sprzętu (czy też stanu igły) to oczywiście należy się reklamacja.
W praktyce właścicielowi sklepu ciężko ocenić czy klient mówi prawdę czy nie i czy to wina płyty czy sprzętu, tak więc bezpieczniej przy winylach zawsze przyjmować reklamację, ale jak widać niektórzy niezależni właściciele sklepowi wolą przyjmować bardziej upartą postawę
I co z tego?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- dev
- Posty: 479
- Rejestracja: 16 mar 2015, 10:37
- Gramofon: PS-X60, PS-X4, PS-22
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
A niektórzy niezależni nabywcy mogą przyjąć równie upartą postawę i mieć w poważaniu głębokim robienie dalszych interesów z niezależnym właścicielem, który swą niezależność wyraża przez lekce sobie ważenie klienta... Ot i wszystko na ten temat
A to, że wcale nie zawsze nowa płyta musi trzeszczeć.co z tego?
Z opisu płyt wynika, że to nie papierówka powstała przez naturalne przemieszczanie się płyty w kopercie (np. w transporcie), a raczej wada fabryczna, którą sprzedawca był łaskaw zbagatelizować.A jednak jest, jeśli oczekuje że każda nowa płyta nie będzie trzeszczała ani nie będzie miała papierówek jeśli ma tylko papierową kopertę.
1. SONY PS-X60 === ONKYO A-8780 INTEGRA === ONKYO DX-7510 === ONKYO TA-2360 === KEF CRESTA 3
2. SONY PS-22 === KENWOOD KA-6100 === GRUNDIG CD-8150 === ARCUS LOTUS TS-100
3. SONY PS-10F === ONKYO TX-9031RDS === ARCUS TS-100
2. SONY PS-22 === KENWOOD KA-6100 === GRUNDIG CD-8150 === ARCUS LOTUS TS-100
3. SONY PS-10F === ONKYO TX-9031RDS === ARCUS TS-100
- Cracker
- Posty: 9705
- Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
Może podczas kontroli jakości powstały te przetarcia.
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
Równie dobrze może być paproch w rowku i igła przeskakuje
Ja już na szczęście od wielu lat nie pracuję w handlu, ale zdążyłem się nauczyć, że często klienci będą sprzedawać różne historyjki, żeby wyjść na swoje, więc opinie o złych sprzedawcach co nie chcą wymienić towaru biorę w dwa nawiasy.
Załogę Music Cornera znam od kilkunastu lat i kupiłem tam masę płyt. Wszystkie moje reklamacje w tym sklepie były rozpatrzone pozytywnie, ale ja reklamowałem faktyczne wady fabryczne uniemożliwiające odsłuch, a nie papierówki.
Ja już na szczęście od wielu lat nie pracuję w handlu, ale zdążyłem się nauczyć, że często klienci będą sprzedawać różne historyjki, żeby wyjść na swoje, więc opinie o złych sprzedawcach co nie chcą wymienić towaru biorę w dwa nawiasy.
Załogę Music Cornera znam od kilkunastu lat i kupiłem tam masę płyt. Wszystkie moje reklamacje w tym sklepie były rozpatrzone pozytywnie, ale ja reklamowałem faktyczne wady fabryczne uniemożliwiające odsłuch, a nie papierówki.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41736
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
A tego chyba nikt tutaj nie imputował
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- darkman
- Posty: 15264
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: Cielęcina 2.01
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
Nie jestem przekonany.
Wzmianowany opis wygląda tak:
Opis jest lakoniczny i w zasadzie nie wiele z niego wynika. Emka@ zasygnalizował jedyni na potrzeby wątku, wadę z jaką spotkał się przy ostatnim zakupie.
-Brak informacji czy płyty były zapieczętowane i czy ich stan przed otwarciem nie budził zastrzeżeń.
-Nie ma też całkowitej pewności co Emka@ określa przez przetarcia fabryczne i na czym empirycznie opiera ten osąd i pod taką dokładnie nazwą.
-Nie wiem co jest przyczyną wspomnianego zaledwie przeskakiwania i jaki ma ono charakter/charakterystykę.
-Nie ma całkowitej pewności co do prawidłowej kalibracji gramofonu Emki@. Istniej natomiast informacja o nie jasnym i trochę tajemniczym systemie przeciwwagi, co do którego internety nie są jednoznaczne (wiem to od Emila właśnie, bowiem mam okoliczność, a i przyjemność znać się z nim osobiście).
Co z tym ramieniem? I co z tymi płytami?
Tego nie wiem. Wiem jedynie od Emila, że wliczając powyższe informacje to już 3 płyta, która u niego pechowo przeskakuje (jak nie czwarta - Emilu sprostuj w razie czego, bo nie pamiętam).
Nasz sympatyczny kolega jak sam napisał nieco wyżej, dopiero zaczyna. Skadinąd wiem, że budować swoją kolekcję. Obecny stan posiadania nie jest jeszcze imponujący, a zaczyna nabierać kolorów.
Zważywszy na powyższe materiał porównawczy, którym On dysponuje w tej chwili dość trudno uznać za miarodajny.
Mam o kilkanaście co najmniej płyt więcej (bo trochę dłużej zbieram) i przeskakujących mam tę samą liczbę w tej chwili co On, ale z pobieżnych obliczeń wynika mi relacja mająca się jak 1:200%, bowiem u niego na jedną przeskakująca przypada około 6,6 LP(a raczej mniej), zaś u mnie 1333,3.
W tym wypadku odpowiadając na pytanie kolegi: "Czy tylko ja mam pecha?", musiałbym odpowiedzieć zgodnie ze swoim doświadczeniem: Tak.
To potwierdzam również z autopsji. W bardzo odosobnionych przypadkach również u nas na forum.
Osobliwie poprosiłem Emila by podał mi jakąś wycenę w Swojej Skali, to chętnie się jej nauczę, tak by lepiej nam się rozmawiało, bowiem obecnie w mojej opinii nie stosuje On ani Goldmine ani RCGC lecz znajduje się gdzieś pośrodku na drodze nabywania doświadczenia z autopsji. (podrzuciłem stosowny materiał poglądowy).
Czy Emil jest trudnym klientem?
Moim zdaniem nie. Jest klientem oczekującym dobrego towaru w zamian za swoje środki.
Owo oczeiwanie jest jak najbardziej uzasadnione i w porządku jednak wymaga też jak wiemy z doświadczenia pewnego współczynnika tolerancji, który dla rynku pyt winylowych wydaje się być wpisany w ich aspekt technologii wytworzenia.
Całkowicie się zgadzam ze stwierdzeniem, "że winyl to nie CD" i kieruje się pewną dozą tzw warunków zastanych. Jest taki, a nie inny.
W mojej opinii droga winylowa Naszego Kolegi będzie wyboista i czeka Go wiele rozczarowań. Te zaś mogą doprowadzić do większego doświadczenia wraz z nabywanym dosieur płyt samych w sobie.
Też tak uważam. Niektórym sprzedawcom wydaje się, że jeśli klient jest grzeczny to jest głupi.
Czyli podręcznikowo mylą głupotę z kurtuazją, nie zauważając stanowczości słusznych roszczeń i sedna sprawy. To inny temat w zasadzie i pewnie na inną okoliczność. Swoją drogą jestem zaskoczony, że Corner nie uwzględnił reklamacji (!?).
Ja również.
Nigdy nic nie reklamowałem. To znakomity sklep.
-
- Posty: 5029
- Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11
Re: Nowe winyle porysowane i brak kodu?
Emka, jeżeli faktycznie przeskakuje Tobie taki duży odsetek posiadanych płyt to weź te płyty sprawdź u Darka na jego gramofonie.
Ja nie mam tyle płyt co Darek, ale na te kilkaset co mam, to przeskakiwała jedna przez paproch wbity w rowek - mycie pomogło.
Ja nie mam tyle płyt co Darek, ale na te kilkaset co mam, to przeskakiwała jedna przez paproch wbity w rowek - mycie pomogło.