Sansui SR-212

[Wojtek]

ale z tego co czytałem one mają różne zamienniki igieł.

Nie, nie mają. To ta sama wkładka. W oryginale różniły się klasą igieł. To igła definiowała czy mamy do czynienia z modelem 10, 11 czy 12
Każdy jest kompatybilny z każdym.

Zamienniki po prostu pasują w ten korpus.

to igła spada na płytę dosyć gwałtownie. Czy ja mam tę dźwignię przesuwać z wyczuciem, czy zawodzi jakiś mechanizm, który powinien odpowiadać za "miękkie lądowanie".

Pewnie smar windy jest do wymiany.

Problem nie występuje przy rozpoczęciu odtwarzania "z automatu"- tu igła opada powoli i z wdziękiem.

Ciekawe.

Trzeba by zerknąć jak to jest rozwiązane.

Nie mam pojęcia jak się do niej dobrać, w manualu nie ma o tym wzmianki.

Instrukcja obsługi takich tematów nie porusza, ale instrukcja serwisowa już może tak. A przynajmniej zobaczysz na schemacie jak dostać się do cylindra windy.

[Krzysztof_67]

Audio Technica AT10, AT11 lub AT12, ale z tego co czytałem one mają różne zamienniki igieł.

Igły różnią się szlifem ale są wymienne i wszystkie pasują do tych wkładek. Co do nacisku to ustawiasz go wg zaleceń producenta igły, tu pewnie w okolicach 2 gr.

Czy ja mam tę dźwignię przesuwać z wyczuciem, czy zawodzi jakiś mechanizm, który powinien odpowiadać za "miękkie lądowanie"

W instrukcji mało widać. Musisz nasmarować gęstym smarem elementy windy (nr 16,17,18 w instrukcji). Zrób zdjęcia może wtedy będzie można opisać to precyzyjniej, a na razie używaj dźwigni z wyczuciem

[decu]

Żałuję, że zamiast siedzieć na forum, zdejmowałem wkładkę zaoszczędziłbym sobie zachodu. Nie ma jednak tego złego.. nauczę się przy okazji ją kalibrować. Wisiała u mnie AT10. Nie zrozumiałem odpowiedzi Dante i kiedy sprawdziłem na vinyl engine, że podane są różne symbole igieł i wartości nacisku, uznałem że są to 3 osobne byty. O wkładkę/igłę będę pytał już w innym temacie, żeby tu nie śmiecić.

W instrukcji mało widać. Musisz nasmarować gęstym smarem elementy windy (nr 16,17,18 w instrukcji). Zrób zdjęcia może wtedy będzie można opisać to precyzyjniej, a na razie używaj dźwigni z wyczuciem

Przyglądałem się rysunkowi technicznemu/złożeniowemu, ale nie bardzo widzę, jak dobrać się do wnętrza windy. Może śrubka (gwint dociskowy?) oznaczona numerem 15 coś trzyma i po jej wykręceniu dostanę się głębiej? Będę kombinował. Gratuluję sobie w każdym razie, że nie "przybiłem" podłogi na stałe- w razie czego będzie łatwiej kombinować. Jak ruszę z robotą, to zamieszczę zdjęcia, jak nie uda mi się ruszyć to też zamieszczę.

Instrukcja obsługi takich tematów nie porusza, ale instrukcja serwisowa już może tak. A przynajmniej zobaczysz na schemacie jak dostać się do cylindra windy.

Serwisówka jest dosyć skromna, o windzie ani słowa.
Myślałem, że tylko nóżki wymienię i basta, a tu mało co pozostanie nietknięte. Bogatszy o wiedzę, cieszę się, że pomimo tylu uchybień nie trafiłem na nic dyskwalifikującego ten sprzęt. Jeszcze raz dzięki za pomoc Panowie.

[decu]

Poniosłem dwie porażki. Nie potrafię dostać się do windy, nie mam też na razie pomysłu na łożysko szpindla. Najbardziej paląca jest dla mnie winda. Poniżej zamieszczam schemat i zdjęcia z natury. Macie pojęcie jak dobrać się do smarowania?

Wkręt dociskowy "15" nie dał mi się wykręcić przy użyciu znanych mi technologii dalej go nie męczę, bo wolę się upewnić czy to konieczne, zanim go urwę/przekręcę.

[decu]

Przy drugim podejściu udało mi się rozpracować działanie windy. Usunąłem podkładkę zabezpieczającą z trzpień windy co pozwoliło mi usunąć sprężynę i sam trzpień. Wszystko ładnie wyczyściłem i zapaćkałem smarem silikonowym cx-80 o dużej lepkości. Pełen nadziei dokonałem testu i okazało się że ramię nadal leci na łeb na szyję. Smar wydawał się dawć spory opór ale jak widać niewystarczający. Czy macie pomysł czego użyć żeby uzyskać efekt majestatycznego opadania igły na płytę? Tak jak pisałem kiedy opuszczanie następuje przez mechanizm/automat jest OK- zawodzi opuszczanie dźwignią.

[KUTI]

Kup smar silikonowy 500K, próbowałem już kilku gęstości i ten przypasował idealnie.

[decu]

Kombinowałem w tym kierunku ale z przeglądu forum wychodzi mi, że ten CX-80 ma lepkość 800000cst więc teoretycznie powinien dawać silniejszy opór niż ten który polecasz. Widać rozrzut siły sprężyn w różnych konstrukcjach był dość duży.

[Wojtek]

Zawsze możesz gęstszy smar rozcieńczyć. Gorzej w drugą stronę

[KUTI]

Miałem problem przy jednej windzie, gdzie 500K nie skutkował, przyczyną był nieszczelny oring, ale mimo wszysko nie było to wcale łatwe zadanie. Odpowiednia ilość też jest ważna... Ramie albo szybowało w dół, albo zawieszało się w połowie. Jednak po paru podejściach doszedłem do ładu.
Skoro w Twoim przypadku nawet smar o lepkości 800K nie daje rezultatu (co dla mnie jest trochę dziwne) trudno mi się odnieść, spróbowałbym jeszcze raz

[decu]

Problem rozwiązany. Kupiłem Technicsa SL-1410. Winda też bez smaru . No ale tu już zakup trochę bardziej przemyślany, więc postanowiłem zainwestować w smar silikonowy 500 000cst, pomny niepowodzenia z CX-80. Okazało się że w Technicsie jeszcze inne problemy się pojawiły (właśnie w robocie schnie mi sklejony wałek od dźwigni windy ) więc z marszu postanowiłem wrócić do Sansui. Zrobiłem to z przyjemnością- w porównaniu jest to gramofon banalny w konstrukcji. Windę rozebrałem, wyczyściłem, zapaćkałem nowym smarem silikonowym i wreszcie jest tak jak chciałem- ramię powoli i delikatnie opada na płytę. Dzięki KUTI za wskazanie właściwej drogi- żałuję że wcześniej nie posłuchałem.

[KUTI]

Trochę namęczyłem się z próbami doboru smaru do swoich SME. Najważniejsze, że pomogło chociaż w niektórych windach jest to gęstość za duża i wystarczy 300K

[Regsoft]

ten CX-80 ma lepkość 800000cst

Moim zdaniem CX-80 ma lepkość około 1000 cst (no max 5000 ) ...

Próbowałem go użyć na spowalniaczu windy w Soniaczu zamiast zalecanego 30000 cst i była porażka. Z resztą wystarczy go rozetrzeć na palcach. Ślizg jest sporawy ...

Edit: No chyba, że kompletnie nie rozumiem tej lepkości co jest wysoce prawdopodobne

[decu]

Moim zdaniem CX-80 ma lepkość około 1000 cst (no max 5000 ) ...

Próbowałem go użyć na spowalniaczu windy w Soniaczu zamiast zalecanego 30000 cst i była porażka. Z resztą wystarczy go rozetrzeć na palcach. Ślizg jest sporawy ...

Dokładnie- był polecany w kilku miejscach na forum, więc myślałem że problem leży gdzie indziej. Jednak po tym jak wsadziłem palucha w słoiczek z tym 500000cst, wiedziałem że jestem na właściwym tropie. Dopisałem informację w temacie o smarach- może komuś zaoszczędzę roboty.

[Regsoft]

był polecany w kilku miejscach na forum

Bo to fajny smar jest ... stosuję okazjonalnie ... i pewnie jest idealny w wielu windach (wystarczy, że ktoś sprawdził i poleca w konkretnym modelu gramofonu) ... tylko nie sprostał wyzwaniu u mnie