dale pisze: ↑11 mar 2024, 20:38
Zmieniła się konwencja wątku

?
Niestety nie wiem o co chodziło chłopaki, bo dopiero rano wszedłem, a piter_pałker poka
sował swoje posty? Jakieś pytanie padło typu, mam ale nie wiem?
Cracker pisze: ↑11 mar 2024, 23:00
Wszyscy wiedzą że to Linzi Drew
Swoją drogą Hiczuś to dla mnie o wiele ważniejszy album Rodżera niż Podaj Cegłę.. zbudujemy nowy dom. A ciekawostka internetowa to taka, że Linzi nie specjalnie chwali się tą okładką, a jest przecież czym. Dziwne, bo woli się w tej bieliźnie, pończochach no i filmach wiadomo. Dopiero gdy przypisać jej towarzystwo Rogera, pojawi się design ze słynnej okładki.
Mawis pisze: ↑11 mar 2024, 21:18
chodzic Ci o wytwornie Impulse, tym menago byl Creed Taylor a saksofonistą John Coltrane?
Niestety nie Maćku, ale to jest dobry tok myślenia i trop trochę też.
Trane to duży gość był i nie miał bródki raczej nigdy.
Podpowiedź:
- nie napisałem, że inkryminowany saksofonista przyjął ofertę gościa sączącego bourbona przy barze,
- ale tak, trochę znaczących rzeczy nagrał dla jego niesamowitej wytwórni,
- to nie Eric Dolphy (niski i bródka mała, sax - owszem bo z Mingusem grywał na alcie), ale też żył krótko i intensywnie, no i tak jak Eric grywał w Paryżu,
- bohater zagadki miał też brata, no ale kto nie ma brata?
(dla porządku wydaje mi się, że nagrania Erica na tenorze nie istnieją, klarnet basowy, flet poprzeczny i alt, to owszem - TU mamy do czynienia z tenorem).
p.s. A tak BTW teraz skonstatowałem dlaczego miałem taki kłopot jakiś czas temu z zagadką, której bohaterką była płyta Welcome - już wiem, ona cała jest opisana tą cholerną kursywą przecież w gatefold itd,, zawsze słuchałem muzyki od razu, bo ta kursywa jest nie do odcyfrowania.. w ogóle mam taki rodzaj dyslekcyjnej niechęci też do np rzeczy black metalowych w okładkach płyt, bo wszystko gotyk, czasem nie jestem w stanie odczytać nawet nazwy kapeli i pytam kolegów od tego kierunku muzy, bo to łatwiejsze
