Tak, ja też. Potem już nie grają, ale ten Greatest spoko jest.
Poprawiłem - 3 płyty pierwsze
Pierwszą mam także wydaną jako NOT FOR SALE
Świetna kapela, zepsuła się potem, jak Scorpions po pierwszej płycie, Genesis po 82 r., czy Fleetwood Mac
Scorpions debiut przypomina mi właśnie wczesny Journey, potem Journey ze Stevem Perrym to już nie to niestety
Thorens TD160B MkII, Jelco 750D, Ortofon Jubilee, AT-OC9ML/II, Gold Note PH-10 + PSU-10,Burmester 870, Mark Levinson No 27.5 ,Loudspeakers Manufacturer
Banan był, z płyty i z XO. Oba trafione. Journey spoko, ten składak ujdzie, a całe albumy faktycznie macie rację, że po trzech zespół zdech, Perry wirusa zainstalował.
Najbardziej boję się whisky, bo po niej, nie boję się niczego .