Sygnał tzw. symetryczny to po prostu dwa identyczne sygnały w przeciwnych fazach czyli tzw sygnał różnicowy, nie muszą być symetryczne względem masy.
Natomiast zbalansowane może być wejście/wyjście ale nie sygnał. W dodatku ów balans może dotyczyć impedancji. Nie każde wyjście zbalansowane XLR daje na 3 pinie sygnał, są takie gdzie sygnał jest tylko na 2 i nadal spełnione są warunki zbalansowania wyjścia.
W przypadku takiego XLR który jest typowym złączem dla sygnałów symetrycznych/różnicowych masa na pinie 1 w ogóle nie jest potrzebna do działania. Najczęściej w wyniku braku masy pojawi się brum ale to dlatego, że obudowa źródła sygnału wisi w powietrzu i nie ma elektrycznego połączenia z obudową "odbiornika". W technice sceniczej/studyjnej używa się takich urządzeń zwanych Di-Box. Zasadniczo są to symetryzatory sygnału, ale mają możliwość odłączenia masy pomiędzy dwiema stronami dlatego że czasami brumi gdy są połączone, a czasami gdy są nie połączone.
https://pl.wikipedia.org/wiki/DI-box
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... chemat.jpg
Natomiast połączenie tego typu o którym tu dyskutujemy (nazwijmy je pseudo symetryczne) jak najbardziej ma sens, dlatego że ekranem kabla "płyną" jedynie zakłócenia - np. brum w skutek dotknięcia ręką do metalowego chassis gramofonu. Gdy ekran jest połączony z minusem wkładki i jednocześnie chassis gramofonu tak jak to było np. w moim GS-438 to wówczas pełni rolę przewodu roboczego i dotknięcie ręką powoduje że przez ten przewód roboczy zaczyna płynąć jakiś prąd który powoduje spadek napięcia na przewodzie. To niewielki spadek, ale i sygnał z wkładki jest niewielki (szczególnie MC), te śmieci są wzmacniane i słychać je w głośniku.
Niektóre gramofony mają osobny przewód GND właśnie po to aby takie zakłócenia odprowadzić. Ten przewód ma sens gdy gramofon na sobie ma gniazda RCA, natomiast jeśli gramofon ma wyprowadzone przewody na stałe, taki kabelek nie ma sensu i z powodzeniem można go zastąpić takim rozwiązaniem pseudo symetrycznym jakie widać kilka postów wyżej.
Ja takie modyfikacje stosowałem w gramofonach używanych przez DJ-ów (klasyka to Technics SL-1200 i pochodne). Nigdy nikt nie zgłaszał żadnego problemu z brumem, natomiast znacząco ułatwiło to pracę bo eliminowało dodatkowy przewód. Nie mam pojęcia dlaczego producent od razu tego nie zrobił.
Co to daje? Ano to, że śmieci łączą się z minusem dopiero przy obudowie wzmacniacza/przedwzmacniacza (a przecież obudowa RCA jest połączona z obudową przedwzmacniacza) przez co nie podnoszą potencjału przewodu roboczego którym idzie sygnał z wkładki.
Tu masz rysunek jak to jest zrobione w mikrofonach:
https://elportal.pl/i/2021/11/09/6409-9 ... ofonow.jpg
Jeśli asymetryzujesz sygnał (bo nie każde wejście mikrofonowe jest symetryczne) to po stronie wejścia łączysz ekran z minusem.
Fabryczne przewody są zrobione inaczej - mają połączony minus z masą po stronie mikrofonu, ale to dlatego że przewód żyła + ekran jest tańszy.
Takie połączenie nie ma nic wspólnego z symetrią, a jedynie z tłumieniem pewnego rodzaju zakłóceń i nie są to żadne dywagacje, a rozwiązania stosowane od lat na całym świecie.