

Kurde, a ja myślałem że to wszystko za darmo w Biedronce dają no i jakiś niewolnik za garść bananów to pakuje po nocach.
Pakują gęsto Polacy
Jasne. To jednak coś zupełnie innego, kiedy zbieram płyty u godnego zaufania, sprawdzonego sprzedawcy przez 2-4 tygodnie i na koniec pytam ile mam doliczyć za paczkę. I nie wnikam: doliczy karton czy nie, albo inną taśmę. Ale ze dwa-trzy lata temu wylicytowałem u kogoś kilkanaście kaset i płyt CD. Po czym okazało się, że... każdą wyśle oddzielnie, polecony bodaj po 8 zł. Łaskawie zgodził się na wysyłkę jedną paczką, zainaksował za to już nie pamiętam ile - na pewno więcej niż przy ówczesnym cenniku usług pocztowych. Po czym wyjąłem ze skrytki... zwykły list, nawet nie priorytet, w dużej, bąbelkowej kopercie, a w niej towar luzem, po prostu wrzucony. Dobrze, że teraz już nie kradną na poczcie tak jak kiedyś - np. w połowie lat 70. babcia wysłała nam paczkę z kurtką dla mego brata. Kurtka w paczce owszem, była, ale inna, podmieniona, jakaś stara szmata. Ale opis zawartości zgadzał się, nic nie dało się z tym zrobić. Z tym kolem owszem, już na A. nie sprzedaje - szczególnie dotknął mnie fakt, że dostałem gratis na nośnikach i wkładkach ślady pleśni i wilgoci, o czym w opisie nie było mowy:(
Ciekawe