Chore ceny płyt na Allegro/eBay

[mrdanny]

Moim zdaniem żadna cena nie jest "chora", kupujący rozporządza własnymi pieniędzmi i niech robi co z nimi chce, są powiedzmy na takim ebay sprzedający, którzy mają 100% większe ceny niż konkurencja, a ludzie i tak u nich kupują, bo te 100% to ich renoma uczciwego i rzetelnego sprzedawcy, to niestety niektórym Polakom się w głowach nie mieści i aby oszczędzić dolara są wstanie ryzykować kupno jakiś śmieci u wariatów z ulicy i potem robią hejt na wszystko dookoła.

[adik75]

Tu mamy chorą cenę, chociaż sprzedający i tak zszedł, bo wcześniej wołał jakoś 1200 złotych:)
http://allegro.pl/lp-kult-posluchaj-to- ... 33404.html
i druga aukcja tej samej płyty:
http://allegro.pl/kult-posluchaj-to-do- ... 92154.html
Ta druga oferta - to aukcja kolesia z mojego miasta. Facet dziwił się ostatnio, że nikt nie chce tej jego płyty za 600 złotych, skoro na innej aukcji jest ta sama płyta za 1200 złotych. Argument, że ta płyta jest warta około 100 złotych (a przynajmniej za tyle realnie się sprzedaje) do niego nie trafił:)

[mrdanny]

A gdzie masz za 100zł? Jakiś link poproszę, to chętnie kupię.

[adik75]

Ja nie mówię, że to jest popularna płyta, bo nie jest. Kilka miesięcy temu poszła w opcji kup teraz za 90 złotych na przykład na allegro, wysatwiona przez antykwariat z Cieszyna.

[mrdanny]

Ja nie mówię, że to jest popularna płyta, bo nie jest. Kilka miesięcy temu poszła w opcji kup teraz za 90 złotych na przykład na allegro, wysatwiona przez antykwariat z Cieszyna.

No więc teraz czekaj na kolejny taki przypadek i aby uzmysłowić sobie o czym mówisz nie gól się i nie strzyż przez ten czas

[adik75]

Ja nie czekam, ja szukam. I w ciągu kilku miesięcy kupię tę płytę w normalnej cenie, jak wiele innych. A w kwestii higieny - trolluj sobie na forum fryzjerskim na przykład.

[Obywatel]

Nie ma co się spierać o to, czy jakaś cena jest chora, czy nie. To są bardzo subiektywne odczucia i taki jest też ten temat: piszemy tu o naszych subiektywnych odczuciach odnośnie cen płyt.

Według mnie ceny wielu płyt są irracjonalnie wysokie, a spowodowane jest to ciągle rosnącą modą na winyle przy jednoczesnym niedosycie nowych tłoczeń. Gdyby zapewnić większą podaż na rynku pierwotnym - a ta rośnie dość niemrawo - to rynek wtórny również by się zracjonalizował.

Mam nadzieję, że coś się w kwestii nowych tłoczeń ruszy bo ceny są windowane do niebotycznych poziomów przez cwaniaczków sprzedawców i głupoli kupujących, którzy gotowi są płacić jak za zboże. Rozumiem 'first pressy' czy jakieś białe kruki, ale problem w tym, że windowanie cen dotyczy również pospolitych reedycji często w przeciętnym stanie zachowania. Nie oszukujmy się, ale one na pewno nie powinny kosztować więcej niż wtedy, gdy stały na pólkach sklepowych.

A jeszcze a propos Pink Floyd - bo to jest przykład zespołu, którego ceny płyt są windowane - bardzo długo próbowałem znaleźć The Division Bell w normalnej cenie, ale spasowałem. Ceny tej płyty to masakra, a dodatkowo można się naciąć na pirata. Na szczęście dostrzegła to wytwórnia i wydała reedycję - dwupłytowy album z pełnymi wersjami utworów - czego nie było na oryginalnym LP. Postanowiłem więc nie nabijać kiesy allegrowo / ebayowo / discogsowym cwaniakom i jestem w posiadaniu nowego tłoczenia. Mam nadzieję patologia, jaka narosła wokół tej płyty na rynku wtórnym stopniowo zostanie ukrócona.

[adik75]

A propos Division Bell... Oryginalnego Amerykańca kupiłem od ręki w chorej cenie. Zaspokoiwszy głód, na spokojnie szukałem oryginalnego Brytyjczyka i znalazłem go za 200 złotych w stanie EX. Teraz na spokojnie szukam jeszcze dwóch innych wydań, Greka i Afrykańczyka. Reedycję oczywiście również kupiłem. Btw również za dwie setki kupiłem niedawno DSOTM Solid Blue Triangle.

[Reymont]

Obywatelu nie ma sobie co robić złudnych nadziei, taniej już było. To nie patologia tylko rynek. Zasmucę Cię bardziej i powiem, iż moim zdaniem to będzie jeszcze drożej.

[blispx]

To że Brytole mają chore ceny na wszystko to nie jest jakaś nowość. Oni te aukcje traktują poważnie i nie ma kaskaderki. Poszukajcie sobie u Amerykanów UK Import, można wyhaczyć to samo o wiele taniej. A nawet jeśli nie znajdziecie tam original pressa, to można 1st press US kupić

[Obywatel]

To nie patologia tylko rynek.

Również wierzę w wolny rynek i mam nadzieję, że stopniowo będzie przybywało nowych tłoczeń, co popsuje biznes allegrowym cwaniakom i doprowadzi ceny do racjonalnego poziomu.

A propos Division Bell... Oryginalnego Amerykańca kupiłem od ręki w chorej cenie. Zaspokoiwszy głód, na spokojnie szukałem oryginalnego Brytyjczyka i znalazłem go za 200 złotych w stanie EX. Teraz na spokojnie szukam jeszcze dwóch innych wydań, Greka i Afrykańczyka. Reedycję oczywiście również kupiłem. Btw również za dwie setki kupiłem niedawno DSOTM Solid Blue Triangle.

Moja dwupłytowa nówka kosztowała nieco ponad 100 zł i mam wydymane na handlarzy.

[chudy_b]

First pressy, rzadkie wydania zawsze będą traktowane kolekcjonersko. Co raz bardziej. Reedycje niczego tu nie zmienią. Oczywiście dla zwykłych słuchaczy rosnąca ilość nowych wydań to plus, choć i tak to drogie hobby.

[Obywatel]

No i dokładnie o to chodzi - first pressy i białe kruki niech będą drogie, ale reedycje niech będą w normalnych cenach i nowe tłoczenia mam nadzieję w tym pomogą.

[mrdanny]

Ja nie czekam, ja szukam. I w ciągu kilku miesięcy kupię tę płytę w normalnej cenie, jak wiele innych. A w kwestii higieny - trolluj sobie na forum fryzjerskim na przykład.

Trollem to mnie chłopcze nie wyzywaj, bo mówisz jedynie, że ktoś puszcza chorą cenę, a jedynie co robi to nie robi z siebie frajera, ty sobie na takiego czekaj i ciesz się w duchu, że ktoś ci puści tę płytę za 90zł robiąc z siebie głupka, a tobie daje do ręki z miejsca kilka stów do ręki. Ta płyta obecnie na rynku kosztuje 300zł i to w stanie VG, za NM brałbym spokojnie 600zł niefrajersko.

http://allegro.pl/kult-posluchaj-to-dla ... 80882.html

[Wojtek]

Nie ma co się spierać.

Przypominam, że ten wątek powinien przede wszystkim dotyczyć chorych wycen sprzedawców, a nie tego że ktoś jest nieświadomy/bogaty i kupił/wygrał licytację za tyle ile zakładał