Czyli mamy zwykłe ramię tangencjonalne z czytnikiem laserowym na czubku wkładki? To za małokaf pisze:Wyobraźnia tu nie ma nic do rzeczy, bo to jest do zrealizowania. Wystarczy do konwencjonalnego ramienia dołożyć napęd wraz z układem śledzenia rowka.

Tzn. w teorii coś by to odczytało, ale nie sądzę by rezultat płynący z głośników był choćby dobry.
Dlatego igła w body z optycznym generatorem ma nadal sens. Problem w tym, że ona jednak ma wpływ na reprodukcję, a wszystkie prasówki jojczą jak to taka wkładka jest z gruntu lepsza od konwencjonalnych rozwiązań (które również nie posiadają elementów mechanicznych, jak wiemy) i pomijają ten prosty fakt

Chętnie posłucham i już teraz cenię taki patent wyżej od laserowego gramofonu, ale nie spodziewam się fajerwerków.