Ja oczyściłem tym sposobem chyba ponad 50 płyt i ani razu nie został mi klej w rowku. Używałem wikol ze śnieżki bo był tani i duży. nakładałem równą warstwę kleju na cala powierzchnie płyty gdzie są rowki i czekałem aż stanie się przezroczysta, później jakieś dziesięć minut dla pewności i powoli zrywałem klej. Ani razu nie było problemu ze klej został w rowku a płyta zawsze wychodziła z tego zabiegu czysta błyszcząca tym charakterystycznym kolorowym blaskiem, szumy się zmniejszały jedynie elektrostatyka się pojawiała ale niedługo kupie zapalarkę do gazu i będę mieć profesjonalny miotacz ładunków elektrostatycznych
Odświeżam temat
Kleje dragon z Castoramy się nie nadają
Jeden introligatorski nie daje się oderwać i się kruszy a drugi do papieru tak samo nie daje się oderwać i zostają strzępki.
Mam nadzieję uratować płyte kładąc przetestowany przez Was klej
Gdzie kupić tradycyjny przetestowany Wikol jakieś inco veritas czy , śnieżka
I następna sprawa kupiłem sporą kolekcję muzyki poważnej przechowywanej długo w piwnicy. Są to płyty zapieczętowane jeszcze albo prawie nie używane
Na części płyt są wykwity grzyba-pleśni.
Mycie mikstura powoduje wtarcie grzyba w rowki i później brudzenie igły. Co 3 minuty trzeba myć igłę z tego syfu. nawet 5 krotne przeoranie rowków nie oczyszcza ich do końca.
klej to dużo lepsze rozwiązanie , ale poniosłem porażkę z DRAGONAMI - nigdy więcej - na razie zniszczyłem sobie Straussa.
Mam nadzieję, że jeszcze jakoś prawdziwym Wikolem da się usunąć strzępki Dragona. A grzyba widać pięknie pod światło na "krach" klejowych
caveas, próbowałeś z wyższym stężeniem izorpopa? Miałem podobny problem i rozwiązałem go poprzez mycie ręczne tzn. miękki pędzel, obrotowa podkładka nasączamy - dalej odstawiam na moment, biorę nieco sztywniejszy pędzel i jadę w dwie strony, na końcu jeszcze raz miękki pędzel a potem knosti i woda demineralizowana. Dało radę pleśni, ale płyta była długo płukana w knosti.
Elac Miracord 750 Mark II + Philips GP 400 MKII / AT-VM95C
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
caveas pisze:Dzięki pan_winyl.
Pytanie brzmi:
Gdzie kupić przetestowany pozytywnie Wikol w dobrej cenie.?
Dobrze działa klej Vicol z Seleny (niebieska etykieta). Kupowałem np. w Praktikerze. Ważne też żeby nie dać za mało kleju - ja dawałem ok. 30 gramów na stronę.
Troszkę odświeże temat czyszczenia płyt klejem. Sprawa wygląda nastepujaco. Jakieś 80 procent trzaskow, szumów i zniekształceń znika. Ja używałem kleju Wikol z przed 6 lat. Byl troszkę gęsty ale delikatnie go rozrzedzilem wodą. Idealnie wypelnilem każdy rowek płyty rozprowadzając roztwór po całej płycie, małym i miekkim pędzelkiem z naturalnego włosia. Po jedenastu godzinach klej sie stal przezroczysty. Nie ma większego problemu ze zdjęciem go z powierzchni płyty. Efekt jest naprawdę zadowalający. Szczerze polecam tą metodę.
Pamiętajmy tylko wybierając tę metodę, ażeby szukać kleju BEZ DODATKU ACETONU. Jak ktoś jest dociekliwy jak to działa to polecam potraktować płyte zmywaczem do pazurów