Najlepsza wtyczka się nie sprawdzi przy oszczędnym/złym/ bez dobrego ekranowania kablu
A o ten (kabel) trudno (bardzo)
Ja teraz wolę zmienić wzmacniacz na Dinowski, niż lutować do d..y kabelki do do d..y wtyczek
eenneell pisze:Najlepsza wtyczka się nie sprawdzi przy oszczędnym/złym/ bez dobrego ekranowania kablu
A o ten (kabel) trudno (bardzo)
Dokładnie Dlatego od samego początku proponuje: dobry przewód, dobre wtyki i spokój na długi czas. Uprzedzając pytanie: dobrym przewodem będzie mikrofonowy.
eenneell pisze:Ja teraz wolę zmienić wzmacniacz na Dinowski, niż lutować do d..y kabelki do do d..y wtyczek
To było takie podkreślenie ważności kabla/wtyczek
Jeśli chodzi o kabel sprawdził się kabelek USB (tel-komp) od jakiejś starszej Nokii- doskonały oplot, dodatkowo ekranowany folią alu. (już kiedyś o tym wspominałem)
Co tu zrobić Panowie. Polutowałem wszystko, tak jak mnie poinstruowaliście. Po podłączeniu bez kabelka uziemienia słychać buczenie o bardzo niskiej częstotliwości-norma. Przy podłaczeniu zrobionego uziemienia dźwięk widocznie ustaje. Jednak słychać je dalej, o wyższej częstotliwości. Przy podgłaśnianiu coraz intensywniej.
Jak myślicie czego to wina? Może to być związane z błędnym podłączeniu kabelków przy wkładce? W sumie nieczego nie ruszałem od początku, ale nie ręczę, że wszystko jest cacy.
No nie wiem, podłączyłem zgodnie z kolorkami w poradniku instalacji i oznaczeniami na wkladce. Dalej to samo, próbowałem też na inne sposoby. Dalej to samo. No niby przy dotykaniu uziemienia nie czuc aż takiej różnicy, czyli tak jakby to nie byl jego problem. Niby przy cichym odsluchu buczenie nie jest takie upierdliwe, ale jednak sam fakt... Może to być problem zużytej, w jakiś sposób zniszczonej igly? Bo ta jest ostro zmaltretowana, juz idzie do mnie nowa. Jeżeli nie, to macie jeszcze jakieś przypuszczenia?
Jesli uda sie kupic kabel, ktorego zdjecie umiesciles na poczatku watku ( z osobnym kabelkiem uziemienia ) to buczenie moze nie zniknac. Pomaga dopiero dotkniecie/umocowanie go na metalowej czesci wtyku DIN. Problem ten opisywal kolega valve, u mnie tez zadzalalo i dziala do dzis. Wyjasnienie tego zjawiska zostawiam znawcom " elektrycznym "; ja nie mam o tym pojecia.
Trochę nie było mnie w domu i nie miałem jak przetestować nowego kabelka. Kupiłem, tak jak polecaliście, mikrofonowy. Musiałem go nieźle ogołocić i poizolować, bo do dina nie wszedłby za nic na świecie, ale jaki efekt! Buczenie nie występuje Jednak z odtwarzaniem muszę się jeszcze wstrzymać, bo odesłałem igłę do wamatu i czekam na nową. Moja teoria sferyk/ eliptyk jeden czort, nie może być aż takiej różnicy <----
No dobra, trochę zaczynam żałować, że wpakowałem się w tego nieszczęsnego idlera. Co do samego napędu nie mam zastrzerzeń, bo obroty trzyma świetnie, to nie mam w ogóle pojęcia, o co chodzi z dźwiękiem. Byłem pewny, że to wina sferyka, który zamówiłem, żeby wymienić starą igłę. Na eliptyku mam znacznie wyraźniej wyeksponowane tony, co mi się bardzo podoba, jednak jedna rzecz pozostała niezmieniona. Przed jak i po zmianie igły dźwięk jest tak samo..."dziecięcy". Jakby zniekształcony, zbyt wysoki. Z najbardziej męskiego głosu wychodzi chłopięcy, a z najbardziej pełnych, głębokich tonów jakieś delikatne przygrywki. Nie wiem w ogóle gdzie może leżeć przyczyna. Chociaż pomyslałem, że to może wina kąta ustawienia wkładki, co może być spowodowane przez niewłaściwe ustawienie ramienia, bo takową regulację mój PE2020L posiada. Jednak po ustawieniu ramienie w dwóch skrajnych pozycjach bylo tylko gorzej. Przy niskim zaczynało dudnić.
Nie wiem, czy dam radę jeszcze dzisiaj nagrać. Gramofon jest wpięty do Marantza 2200 i Scottów 176B. Najśmieszniejsze jest to, że mam też poprzedni słabiutki gramofn Teac Px-300, który miał na pokładzie zwykła at95e i brzmiał o niebo lepiej niż ten PE. Brzmiał po prostu naturalnie. Tak samo jak nagrania, których można posłuchać na yt. W PE bas niby jest, średnie i wysokie też, ale tak dziwnie "dziecięco" zniekształcone. Nie mam pojęcia jak to opisać.
Mnie to "śmierdzi" za małym naciskiem
Albo igła (bardziej zawieszenie) musi się rozchodzić
Z moich doświadczeń kąt, wysokość nie ma aż takiego wpływu na dżwięk; jedynie nacisk i AS ale na równoważnośż kanałów...
Powwiem więcej; wamatowskie igły (Stylus Japan bla bla bla) są dobre, zawieszenia nie zawsze.
Jesteś absolutnie pewien, że kabelki są dobrze podłączone? Weź miernik i sprawdź gdzie są przejścia. Czerwony to kanał prawy, Zielony, masa kanału prawego, Biały to kanał lewy, Niebieski, masa kanału lewego. To trochę brzmi jakby grało w przeciwfazie.