Uwaga - wszystko co poniżej napisałem okazało się jednak nie tym co podejrzewałem. Objawy te dawał wzmacniacz - a konkretnie potencjometr volume. Zmyliło mnie to że objaw bardzo powoli narastał i zanikał, a zanikał szczególnie wyraźnie po kombinacjach z czyszczeniem igły, naciskiem itp. W międzyczasie koszyk był wymieniony - też w sumie niepotrzebnie. (wymieniona wkładka też .....) A że sto się zbiegło ze zmianą gramofonu to też maskowało przyczynę.
Nie zakładam nowego wątku bo wstyd się przyznać.
(plusy sytuacji: dodatkowy koszyk i waga

)
U siebie na dniach zdiagnozowałem przyczynę tego typu sytuacji - aż się podzielę obserwacjami.
Od x lat słuchania bernarda, potem palladium nacisk igły ustawiałem na skali ramienia, coś w granicach 1,5.
Od zmiany na inny gramofon - uniwersum i wkładki (przedtem mf104, potem at13) (tu nie jestem znawcą ale ramię jest innego rodzaju niż w poprzednich - takie proste i na pewno lżejsze) i ustawieniu też na skali ramienia na1,5 - zaczęły się dziwne sytuacje. Efekt był taki, że igła była jak by brudna już po 1 płycie, nawet po 1 stronie - smażenie itp efekty na maxa. Wyczyszczenie pomagało na chwilę. Myślałem że to wina płynu do płyt (jakoś w tym czasie przemyłem wszystkie) - że zostawia coś na płycie. Nawet podejrzewałem że nowa wkładka zbiera więcej brudu - no koncepcji było mnóstwo. Ogólne odczucie: kuva miało być the best; a się okazuje że bernard kupiony na studiach (1988) przebijał te moje nowe nabytki. Płyt nigdy nie myłem, wkładka od nowości, było fajnie a jest ...jowo
Ostatnio dostałem wkładkę nówkę, założyłem - siadam sobie w fotelu i pod koniec pierwszej strony smażalnia jak cholera.
No to na spokojnie analiza kolejna, no i czytam że za mały nacisk może powodować takie historie.
Podkręciłem na 2 gramy (skala ramienia) i cud się stał (odpukać w niemalowane bo dopiero 3 płyty poszły, ale wcześniej po jednej był dramat) - jest ok, nic nie smaży a wokale zapomniały o trzeszczeniu. Jakąś wagę muszę sobie skombinować żeby mieć wiedzę ile faktycznie nacisku jest teraz
Przyznam że nie podejrzewałem nawet że nacisk lekko za mały może mieć takie efekty.