
Do połowy maja powinienem już skończyć szerokie testy.
Niestety czas na przerzucanie sprzętu i odsłuch płyt mam ograniczony przede wszystkim do godzin nocnych.
Moja już po poprawkach Jackowych i wymianie diody. Gram jakieś 2 tygodnie i jestem mocno zadowolony. Spełniła moje oczekiwania aż nad to co zakładałem, a miałem założenie proste choć średnio typowe - granie via sekcja MM wewnętrzna Luxmana L-435.
No tak. Dobre określenie. Moja też czaruje. Nie wdając się w detale, bardzo mi przypadła do gustu.
Ano, tak robię, ale i standardowo gdy wzmak już pracuje parę godzin również (Jak Marek) i nic złego nie stwierdziłem. dotyczy to zwrówno wersji pierwotnej, jak i tej już po poprawkach.
Nie dostają.Krzysztof_M pisze: ↑02 maja 2025, 14:05Was nie martwi, to nie znaczy, że cewki wkładki nie dostają po zwojach wysokim napieciem podczas stanów nieustalonych układu.
Można wstawić kondensator z tym, że musi to być elektrolit, bo potrzeba, co najmniej 220uF (najlepiej 1000-2200uF) i to bipolarny, bo nie ma tu napięcia polaryzującego okładziny. Raczej nie zrobi to dobrze brzmieniu.Krzysztof_M pisze: ↑02 maja 2025, 14:05Wzmacniacze z wejściem w takim układzie jak tutaj powinny mieć galwaniczną izolację od źródła sygnału.
Rzeczywiście nie mam daleko, chętnie kiedyś nawiedzę Cię z wizytą duszpasterską, dzięki za zaproszenie
Dopisałem.