Odkurzam nim w samochodzie.
Działa do dziś.
Ino inne kolory ma

Ja też malowałem rowery , takim spryskiwaczem ze słoikiem ,przy pomocy takiego zakurzacza .
Z tymi ziemniakami to bym uważał, bo stały się politycznie gorące, a mamy zakaz polityki
Jak wychodziłem z kumplami w miasto i wracałem na lekkiej bani, żona się pytała gdzie byłem.Cracker pisze: ↑22 lut 2025, 15:51Z ziemniakami to mi się kojarzy taka oto prawdziwa historia.
Kiedy byłem jeszcze nastolatkiem a byo to już dawno, dawno temu, mojego kolegi matka wysłała swojego męża czyli ojca mojego kolegi do "warzywniaka" po ziemniaki. "Warzwniak" był jakieś 20 minut piechotą od ich domu.
Wrócił po trzech dniach bez ziemniaków.
Na pytanie żony: 'Gdzieś ty był trzy dni ? "
Odpowiedział spokojnie: "Spotkałem kolegę z wojska"
![]()