
Mocne, brutalne kino akcji z ciekawym scenariuszem
Dodatkowo jeżeli masz PS4/PS5 - darmowy dostęp na 3 m-ce.
Tak durny, że aż w tej durnocie fajny
Tego to Wam nie wybaczę!!!
Książkę czytałem dwa razy tak mi się podobała. Dlatego na wszelki wypadek serialu nie oglądałem
Już ? Oooo to lecę oglądać.
Czytałeś książkę?
Tak. Lubię Twardocha. Nie wiem czy warto po filmie bo nie widziałem filmu ale książka jest super.
Chodzilo mi akurat o Wzgórze Psówdarkman pisze: ↑08 sty 2025, 16:32Króla tak. Zdecydowanie. Czytałem kilka lat przed filmem. Doskonała pozycja. Twardocha się łatwo nie filmuje, to na pewno. (w sumie dystans czasowy pomiędzy książką, a serialem pozwolił mi na chłodne i jak mi się zdaje obiektywne spojrzenie, bo nie wszystko już pamiętałem, zresztą wydaje mi się, że niektóre wątki zostały już zapożyczone z Królestwa).
Z mojego punktu widzenia główna zaleta serialu to właśnie klimat, realia epoki, kostiumy i jednak ciągłość akcji w sensie narracji, która u Twardocha jest rozbiegana i pogmatwana czasowo.
Krótko mówiąc ogląda się świetnie. Wielobarwność stolicy tamtych lat została pokazana jako zwyczajność w aspekcie oczywistym dla człowieka tamtej epoki. Realia wydają się czasem nierzeczywiste, ale tak też jest w książce i o to chodzi. Ot Twardoch. Cały on!
Przerysowania i akcenty położne dokładnie niemal tak ja chciał autor, który zresztą był konsultantem w czasie produkcji.
Druga niejako część czyli Królestwo, jest raczej mało filmowalne, a w każdym razie na pewno bardzo trudna byłaby adaptacja scenariusza. Sama książka zaś to jedna z pozycji, które zrobiły na mnie największe wrażenie w ostatnich dekadach. Twardoch bezlitośnie zresztą obnaża i jednocześnie kara bezpodmiotowy już antysemityzm. I tak mi się wydawało, aż do Chołodu tego samego autora.
BTW Króla jeszcze, to aktorsko zagrany doskonale z zębem i klasą.
OK. Nie znam. Nie słyszałem i nie czytałem o ile jest taka książka..., a Żulczyk, ok.
Jprd znowu mikrofony w dupie