Kupiłem Analogisa w zestawie, z płynem, bo było taniej niż bez

Ale płyn okazał się badziewiasty. Raz, że schło godzinami, dwa, że zostawały plamki, a poza tym po umyciu jakiś 40 płyt - zmętniał i wytrąciły się fusy. a przecież po każdej sesji płyn filtrowałem zlewając do butelki. Poszedł do kibla i właśnie wczoraj powstała u mnie mieszanka forumowa. Nie ma porównania. Po kilku-kilkunastu minutach wszystko spływa, pojedyncze krople można potraktować ściereczką.
Efekt delikatnego i drobnego spieniania był tylko podczas mieszania mikstury. Podczas obracania płyty w korytku już nie mam piany.
Płyty lśnią. I (już) nie trzeszczą.

PS. pamiętaj chemiku młody, lej zawsze kwas do wody
Tak też i tutaj. Wlewać zawsze IPA do wody, a nie wodę do IPA. Mieszając się z wodą roztwór się nieco rozgrzewa. Tak na wszelki wypadek...