Czym się golę 🪒😀😀

[MDMA66]

Podstawowy atrybut mężczyzny schyłku XXw, widzę że u Ciebie sentyment został

rocznik '87 tzw. "kolejarski" zarost

To jaki to Wojtku kolejarski? co włos to przystanek? Ja jestem rocznik 86, prawie rówieśnicy.

Maszynką na żyletki - Muhle R41

Podstawowy atrybut mężczyzny schyłku XXw, widzę że u Ciebie sentyment został

pędzelka

Ja urodziłem się i wychowywałem, w dużym mieście (kielce), moi przodkowie znowu wszyscy żyli podkieleckich wsiach i byli długo długo wierni tradycyjnym rzeczom tj pędzel, krem, miska z wodą, zielona tubka Lidera, było szare mydło. Pamietam dobrze bo zawsze przy okazji podglądałem wujków, dziadków i oczywiście Ojca.

[dale]

tubka Lidera

No właśnie kiedyś był Lider, potem pojawiły się pianki i żele, dopiero dużo później udało mi się znaleźć porządne mydło do golenia "w kawałku". Oczywiście już zachodnie...

[Wojtek]

No właśnie kiedyś był Lider

Lider i Wars akurat nigdy nie umarły Silne marki hah.

[gyro4841]

Jeszcze "Brutal" oraz słynna "Woda brzozowa" z filmu pt. "Miś". Chociaż ta ostatnia to na włosy...lecz Stanisław Bareja inne zastosowanie jej nadał

[Wojtek]

Lubię Brutala, zarówno w klasycznej wersji korzennej jak i słodki "Brutal Grand".

Płyn ogórkowy od firmy Kulpol też jest wiecznie żywy

[gyro4841]

Dziś mija przeszło 3 miesiące odkąd zacząłem golić się brzytwą. Dorobiłem się już kolejnej brzytwy i może następnej.
Jestem ciekaw czy ktoś z was się skusił na ten sposób golenia. Wiem, że na początku to może straszne jest, ale...ale ...
Może znajdzie się śmiałek i pochwali się .

[Mawis]

Nie skusilem sie...

[Bart_S]

ja tylko raz, dziadkową brzytwą, "wecowaną" na pasku od spodni. we wczesnej młodości. przeszło mi szybko, ręki drżeli

[kinky]

Lider

Używam Lidera, jest bardzo dobry. Czasami Wars.
Od maszynek na żyletki w latach '80 (na tym uczyłem się golić), przez elektryczne (pierwsza była ruska) i te ręczne z ruchomymi główkami, czy jak im tam, Gilette/Wilkinsona doszedłem do jednorazówek z Biedry i Lidera.
To tylko golenie, codzienna, nudna rutyna. Tanio, szybko i zapomnieć

[Wojtek]

doszedłem do jednorazówek z Biedry

To tak średnio eko bym powiedział

[kinky]

doszedłem do jednorazówek z Biedry

To tak średnio eko bym powiedział

A na ile wystarczają żyletki, albo wymienne końcówki na tych maszynkach od Gillette, Wilkinsona? Nie pamiętam...
Te "jednorazówki" z biedry, to takie dość umowne, że na raz. Spoko 2, nawet 3 tygodnie sztuka zanim poczuję, że jest tępa. Serio.
A golę się codziennie, nie bardzo gęsty, ale stary, twardy zarost

[Wojtek]

A na ile wystarczają żyletki

Zależy od żyletki i zarostu.
Z zużytych żyletek jeszcze coś zrobisz - taka różnica.

albo wymienne końcówki na tych maszynkach od Gillette, Wilkinsona

Więcej plastiku niż stali

Spoko 2, nawet 3 tygodnie sztuka zanim poczuję, że jest tępa. Serio.

Ciekawe!

[kinky]

Różnych jednorazówek próbowałem, lepszych, gorszych, te dość przypadkowo kupiłem kiedyś i przy nich zostałem. Przy niskiej cenie zaskoczyła mnie jakość ostrzy. Skino, w paczkach po 10 szt.

[Peter007]

Ja odkąd odkryłem oneblade w końcu nie mam podrażnionego ryja

[Wojtek]

Jak się Oneblade ukazało to się tylko śmiałem, jadąc na żyletkach już od jakiegoś czasu.
Odkrywanie koła na nowo.

A jak jeszcze porównamy sobie cenowo jak wygląda eksploatacja - uff, sensowność nam ucieka hen hen daleko w przestworza

Nie wiem czego używałeś przed Oneblade Peter.
Jeśli żyletki - spróbuj może maszynki z regulacją albo jakiegoś klona R89 (czyli łagodna zamknięta głowica).
Jeśli plastiki 3-5 ostrzowe obojętnie jakiej marki - no to nie dziwię się że wolisz Oneblade