Jagoda pisze: ↑06 cze 2024, 07:40
te podlinkowane niestety w mojej opinii nie wyglądają ciekawie, czarne kloce.
Fakt paskudne dość. Andy nie był wczoraj w formie wyszukiwawczej - dziwne bo zwykle jest.
Jagoda pisze: ↑06 cze 2024, 07:40
przejściówki kątowe albo podmienić porty
Rzeźba to będzie. Jeśli to tyko wymiana terminali lub te bzyki proste.
Jagoda pisze: ↑06 cze 2024, 07:40
Drugi problem to to, że wolałabym mieć potwierdzenie, że się "dobrze zgrają" z kolumnami zamiast kupować w ciemno.
Tego nie unikniesz. W sprzęcie używanym, którego nie możesz przesłuchać "na okoliczność swoich kolumn" tak to działa. Czyli bez ryzyka nie ma dobrej zabawy.
Jedynie jeśli kupujesz ze znanej sobie ręki, można się umówić na odsłuch i zabrać swoje monitory.
Co do tzw zgrania, to czytam o nich jako o wyjątkowo muzykalnych, dodatkowo to sympatyczne monitory jednak poziomu budżetowego. Takie zgrywają się ze wszystkim, tak lub siak. Cudów bym nie oczekiwał, ot poprawnego grania i tyle.
Natomiast jeśli planujesz ów zestaw pod gramofon (brak danych jak również miejsca obecnego skoszarowania - to przydatne w różnych opcjach polecenia), to ten JVC, który się podoba będzie całkiem fajny: dobra i podwójna sekcja phono z selektorem, niezły design vintage, sporo knefli, .. to lubimy generalnie. Reszta to poezja. Kup najdroższy jaki znajdziesz i odbierz osobiście (hehe.. wiem, wiem, też by mi się nie chciało w tym budżecie).
Ze swej strony poleciłbym coś z Luxmanów serii L w zakładanym budżecie mniej więcej. Też będzie sekcja phono (dla wkładek MM zwykle w tych niższych modelach). Brzmienie ciepłe, okrągłe bez wodotrysków i cóż rasowe po prostu). dla twoich kolumn będzie bonus w postaci loudnes/direct więc tzw "zgranie" da się podrasować jakby co?
(zasadniczo jak pod gramofon to i tak potem wiele zależy od ewentualnego preampu bo to on denifiniuje brzmienie toru wraz z wkładką, nie zaś sam wzmak stricte). wszystko zależy od tego co planujesz.
Są jeszcze fajne Kenwoody i Pioneery w zakładanym budżecie i design.
BTW JVC o którym napisałaś, to owo niegrzebanie wymieniono jako zaletę raczej, choć w sprzętach z epoki po jakimś czasię konieczne są pewne zabiegi higieny elektronicznej i nikt Tobie nie zagwarantuje, że będzie inaczej.