Tarkus pisze: ↑16 lis 2023, 09:28
Prawdę mówiąc, u mnie w parafii nie słyszałem, żeby mi ktoś kazał głosować na konkretną partię.
Nie słyszałeś, czy nie chciałeś słyszeć? A może to kwestia odbioru? Albo wyuczenia wiernych?
Tarkus pisze: ↑16 lis 2023, 09:28
Jeśli tak, był to duży błąd danych biskupów - bo zgaduję, że o nich mowa - i zwierzchnicy powinni ich pociągnąć do odpowiedzialności. To jest rozdrabnianie autorytetu Kościoła.
"Jeśli Twoja ręka jest powodem do grzechu, odetnij ją..." - jakoś tak było.
Tarkus pisze: ↑16 lis 2023, 09:28
Natomiast Kościół ma nie tylko prawo, ale i obowiązek przypominać - bez mówienia o konkretnych partiach - na jakie poglądy i tezy programowe katolik głosować nie może. A nie może, ponieważ katolikiem albo się jest, albo się nim nie jest. Nie da się być katolikiem w kościele i w domu, a przy urnie wyborczej już nie.
Z tym się mogę zgodzić. Jest to jedyna organizacja, która w statucie ma wpisane mówienie ludziom jak mają myśleć i co jest złe, a co dobre.
Widzisz, wierzysz w Boga, w jego słowa, w Jego nieomylność. A czyż nie dał On wolnej woli człowiekowi? On nie mówił jak ma żyć i co dobre, a co złe, On dawał przykład. I proszę, nie cytuj mi niczego na dowód że jest inaczej. Bo zaczynam się czuć jak bym rozmawiał ze "świadkami Jehowy".
syko pisze: ↑16 lis 2023, 09:52
Zauważyłem że fanatyzm katolicki idzie w parze z fanatyzmem pisowskim co jest bardzo niebezpieczne.
Jeżeli chodzi o agitację to dla mnie jest oczywiste że kościół katolicki popiera oficjalnie PIS co bardzo wyraźnie widać i słychać przed każdymi wyborami. Mało tego,- kościół prawosławny też popiera PIS .

Oczywiście, nie wiem jak kościół prawosławny, ale kościół katolicki i jego organizacje dostały za to całkiem spory kawał grosza. Wypłaconych w srebrnikach...
Szelak pisze: ↑16 lis 2023, 09:59
Też nigdy nie słyszałem, a chodzę do kościoła regularnie, nie od święta, agitki wyborczej. Nigdy! Ale chyba najwięcej mają do powiedzenia ci co do kościoła nie chodzą.
Bo oni nie mają wybiórczej percepcji. Nie epatuj aborcją, bo z twoich wypowiedzi wynika że nic nie wiesz na jej temat. Od życia "pod pierzyną", też bym się trzymał z daleka, bo wyrażając takie poglądy, można nawet i po twarzy zebrać. Czego ci nie życzę. Ciekaw jestem ilu księży bzykających parafianki, na boku, zrzuca sutannę i zawiera związek małżeński. Jeszcze parę lat temu były to pojedyncze przypadki.
Więc chodź sobie gdzie chcesz, żyj sobie jak chcesz, tylko nie dziw się że jesteś tak, a nie inaczej odbierany - nie rób z siebie męczennika czy ofiary "totalnej opozycji" - po prostu, ludzie nie lubią jak im się wciska kit.
syko pisze: ↑16 lis 2023, 10:12
Żenada.

No cóż, słabe to jest. Nikt normalny nie ma wątpliwości że to zaszło za daleko. Potrzebny jest całkowity rozdział państwa od kościoła. Łącznie z opodatkowaniem i samofinansowaniem się tej instytucji. To może być zbawienne dla niej, jak nagle będą musieli się starać...