Niektóre z tych pirackich "firm", np. Elbo, stawiały na jakość, co słychać do dzisiaj. W przypadku innych bywało z tym różnie, jasna sprawa - nie jest to jakość użytkowa, szczególnie w dzisiejszych czasach. Pamiętaj jednak o aspekcie kolekcjonerskim: sam zbieram różne pirackie wydania ulubionych zespołów, jak jest okazja kupuję też dziwne edycje ze zmienionymi okładkami czy bonusami od czapy, albo wydawnictwa firm-efemeryd, o których mało kto już pamięta. Z jakością zagranicznych kaset też bywało różnie, tam też oszczędzano, ale generalnie brzmiały i brzmią lepiej od naszych.
Kasety magnetofonowe
-
- Posty: 3632
- Rejestracja: 26 sty 2020, 12:31
Re: Kasety magnetofonowe
- Szelak
- Posty: 1662
- Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
- Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kasety magnetofonowe
Oglądam okładki tych kaset. Żadnej wzmianki jakiej użyto taśmy czy czegokolwiek. Oczywiście nagrania na kasetach wydane przez renomowane wytwórnie, pewnie są o wiele bardziej wiarygodne jeśli chodzi o użycie nośnika, ale też zauważyłem, ze informacje o taśmie są albo szczątkowe, lub ich nie ma wcale. Tam też oszczędzano. Dlatego sądzę, że nagrane kasety to najgorsza opcja słuchania tego typu nośnika. Co do nagranych kaset zagranicznych to raczej podchodziłbym również z ogromną rezerwą i nie poddawał ich jakiejś szczególnej apoteozie, jak to u nas w Polsce się dzieje nagminnie po dzień dzisiejszy.
Najlepsza opcja to nagranie własne, na dobrych markowo kasetach, na tym samym magnetofonie i na nim odtwarzanie nagranego materiału.
I kolejna najważniejsza dla mnie rzecz to dbanie o własny magnetofon. Badziewne kasety mogą bardzo mu zaszkodzić.
Najlepsza opcja to nagranie własne, na dobrych markowo kasetach, na tym samym magnetofonie i na nim odtwarzanie nagranego materiału.
I kolejna najważniejsza dla mnie rzecz to dbanie o własny magnetofon. Badziewne kasety mogą bardzo mu zaszkodzić.
-
- Posty: 3632
- Rejestracja: 26 sty 2020, 12:31
Re: Kasety magnetofonowe
Przy słuchaniu czysto użytkowym jak najbardziej, chociaż mam wiele, oryginalnych i pirackich, świetnie brzmiących, firmowo nagranych kaset. Poza tym kasety nagrane w domu z kolekcjonerskiego punktu widzenia nie mają żadnej wartości, chyba, że są ciekawe z racji unikatowości samego nośnika - firma, rok produkcji, nakład, etc. Co do info na temat wykorzystywanej taśmy to mało która wytwórnia podawała/podaje takie informacje, więc chyba wymagasz zbyt wiele.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 42594
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kasety magnetofonowe
Osobiście nie widzę sensu w posiadaniu magnetofonu po to żeby nagrywać na kasety muzę z innych (zwykle lepszych) źródeł i odtwarzać je na magnetofonie.
A skoro czymś złym dla magnetofonów ma być odtwarzanie komercyjnie nagranej muzyki to cała ta zabawa traci sens
Dla kompatybilności chyba wszystkie albumy wydawane na kasetach ukazywały się na taśmach typu 1, co najwyżej mogła dojść kwestia korekcji Dolby B albo jej braku.
A skoro czymś złym dla magnetofonów ma być odtwarzanie komercyjnie nagranej muzyki to cała ta zabawa traci sens
Dla kompatybilności chyba wszystkie albumy wydawane na kasetach ukazywały się na taśmach typu 1, co najwyżej mogła dojść kwestia korekcji Dolby B albo jej braku.
A czego się spodziewałeś? Ze szpulami, winylami, CD czy tzw. ośmio-ścieżkowcami jest tak samo przecież
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- Szelak
- Posty: 1662
- Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
- Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kasety magnetofonowe
Ale ja nie wymagam zbyt wiele, nie chcę żadnego wiele, tylko chciałbym mieć choć minimum informacji, a tam jest ZERO informacji. Absolutnie nic.
Też mam kilka kaset nagranych, które grają doskonale, w tym jedną całkowicie polską (artysta i Tonpress), ale wyjątek potwierdza regułę, bo wiele następnych, choć wyglada na pozór nieźle, odsłuchowo zaczyna szwankować, tak że zaraz trzeba czyścić głowicę.
Ostatnio zmieniony 17 lut 2023, 12:47 przez Szelak, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 42594
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kasety magnetofonowe
No to wyrzuć swoje winyle, szelaki i CD bo na nich też nie masz żadnej informacji o materiałach z jakich został wyprodukowany nośnik.
Zyskasz sporo miejsca na regałach czy półkach
A w między czasie daj innym słuchać muzyki zamiast piać że "dla zasady" coś jest gównem które szkodzi sprzętom.
Taśmy nie są wieczne, degradacja z czasem to też normalna kolej rzeczy, nie mówiąc już o warunkach przechowywania itd.
Zyskasz sporo miejsca na regałach czy półkach
A w między czasie daj innym słuchać muzyki zamiast piać że "dla zasady" coś jest gównem które szkodzi sprzętom.
Taśmy nie są wieczne, degradacja z czasem to też normalna kolej rzeczy, nie mówiąc już o warunkach przechowywania itd.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
-
- Posty: 3632
- Rejestracja: 26 sty 2020, 12:31
Re: Kasety magnetofonowe
Dobrze lub nawet fantastycznie brzmiące kasety nie były w latach 80.-00. żadnym ewenementem, i to nie tylko w przypadku wykorzystywania taśmy chromowej. Akurat ja mam takich znacznie więcej, może z racji sporej kolekcji, tak więc nie ma co generalizować, że nagrana firmowo taśma = asłuchalny szmelc.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 42594
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kasety magnetofonowe
Dokładnie.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- Szelak
- Posty: 1662
- Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
- Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kasety magnetofonowe
Widzę, wszystko wiesz najlepiej.Zyskasz sporo miejsca na regałach czy półkach
A musisz wiedzieć, skoro uważasz, że 30-40 letnia kaseta i jej taśma niewiadomego pochodzenia, niemarkowa jest dobrą opcją dla dobrego magnetofonu.
Oj dużym nadużyciem jest porównanie winyli, tych ze złotej ery audio, czy tych współczesnych ale wydawanych przez markowe wytwórnie jak Tone Poet, AS, czy innych wyśmienitych labeli do kaset nie wiadomo skąd.
Nie odbieram ludziom przyjemności. Jak chcą to niech sobie słuchają co tam chcą.
Chcesz szanować swój magnetofon, szczególnie jak masz wysokiej klasy, to myśl co do niego wkladasz, szczególnie jak wiesz, że jakaś taśma jest niewiadomego pochodzenia i niskiej jakości, a będzie miała styczność z twoją głowicą i torem prowadzenia taśmy. Fizyczny kontakt!!! Co do taśm, to one się starzeją i inaczej zachowywały się jak były nowe, a inaczej dziś po 30-40 latach. Co do taśm TDK, Maxell, Sony, Basf czy innych mogę mieć chociaż jakieś zaufanie, bo mimo, że też już nie są nowe to jednak produkowały je firmy pewne, rywalizujące między sobą o klienta właśnie wysoką lub bardzo wysoką jakością swych produktów.
Różny może być sens. Na przykład taki kiedy chcę posłuchać ulubionego winyla na spacerze z walkmana, albo na szybko w domu, bez całej tej otoczki celebracji winyla. Jest jeszcze trzeci powód, taki, że część magnetofonów potrafi sprawić, że muzyka nagrana z CD, czy ze streamingu, brzmi ciekawiej, przyjemniej i miłej dla ucha. Czwarta sprawa, to taka, że można sobie robić kompilacje własnych utworów. Nagrywać rodzinę, ciocię, wujka, dzieci itp. A tych „osobistych sensów” jest tak dużo jak urzytkownikow tych urządzeń, przemądry Panie.Osobiście nie widzę sensu w posiadaniu magnetofonu po to żeby nagrywać na kasety muzę z innych (zwykle lepszych) źródeł i odtwarzać je na magnetofonie.
Po to jest funkcja nagrywania w magnetofonie by z niej korzystać. Osobiście to nie kupiłbym najlepszego magnetofonu na świecie jeśli by tej możliwości nie miał. W tym tkwi siła magnetofonu, że możemy nagrywać.
Ostatnio zmieniony 17 lut 2023, 13:52 przez Szelak, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Posty: 3632
- Rejestracja: 26 sty 2020, 12:31
Re: Kasety magnetofonowe
Jasna sprawa, że czas ma wpływ na taśmę. Jej jakość, czego nikt nie kwestionuje, również jest istotna. Nie spotkałem się jednak ze słabo brzmiącymi kasetami ze Stanów czy Kanady, a część z nich mam od połowy lat 80. i wciąż brzmią OK. Podobnie angielskie, nawet wcześniejsze, kupowane też stosunkowo niedawno, to bardzo solidna robota. To samo jest z niemieckimi, niezależnie od wytwórni - nawet te niszowe wydawnictwa brzmią. Ba, kolega podrzucił mi ostatnio karton taśm z Niemiec i tam nawet jakieś kazania/czytania Pisma Świętego na dany tydzień, tak z początku naszego wieku, są nagrane tak, że nasze wytwórnie mogłyby tylko pozazdrościć. Poza tym daruj, ale nikt o zdrowych zmysłach nie wkłada do decka taśm gorszej jakości - ja te, kolekcjonowane z sentymentu, dziwne pirackie wynalazki odsłuchuję na mini wieży, gdzie kaseciaka używam tylko do tego celu. I fakt, niektóre brudzą głowicę, ale idzie to doczyścić, a odsłuch jest kontrolny, bo do regularnego słuchania mam inne nośniki - przed postawieniem na półkę muszę wiedzieć czy to na pewno to, co jest na okładce oraz jak gra Wczoraj kupiłem np. ciekawą składankę Jennifer Rush z pierwszej połowy lat 80., nasze bazarowe wydawnictwo z okładką-fotoreprodukcją, a na kasecie zbiór numerów z jej dwóch pierwszych albumów. Słuchać będę ich, jakby co, z płyt, ale ta MC to niewątpliwa kolekcjonerska ciekawostka.
- Szelak
- Posty: 1662
- Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
- Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kasety magnetofonowe
Wymieniasz mi tu kasety z USA, Niemiec, Kanady czyli coś z krajów bardzo wysoko rozwiniętych, które królowały na rynku audio, coś co może być lepiej wydane niż to co oferował rodzimy rynek, pół biedy jeśli był jeszcze oparty o państwową produkcję jak tonpress, ale większość stanowiła piracka, garażowa produkcja, której absolutnie nie ufam.
Przyznałeś mi poniekąd rację, że kaset do których nie masz zaufania słuchasz nie na urządzeniu głównym, a na mini wieży. Ja też tak robię, tylko na boomboxie.
Twoich kaset tych zza oceanu pewnie też nie bałbym się włożyć do magnetofonu, ale inne…..?
Nie chcę się wykłócać, ale daję problem do myślenia początkującym adeptom sztuki magnetofonowej, tym bardziej, że jest ona oparta o wyrafinowane często urządzenia, które mają już swój wiek. To z szacunku do tych urządzeń i dbałości o nie.
Przyznałeś mi poniekąd rację, że kaset do których nie masz zaufania słuchasz nie na urządzeniu głównym, a na mini wieży. Ja też tak robię, tylko na boomboxie.
Twoich kaset tych zza oceanu pewnie też nie bałbym się włożyć do magnetofonu, ale inne…..?
Nie chcę się wykłócać, ale daję problem do myślenia początkującym adeptom sztuki magnetofonowej, tym bardziej, że jest ona oparta o wyrafinowane często urządzenia, które mają już swój wiek. To z szacunku do tych urządzeń i dbałości o nie.
-
- Posty: 3632
- Rejestracja: 26 sty 2020, 12:31
Re: Kasety magnetofonowe
OK, ale sam napisałeś wcześniej, że "Co do nagranych kaset zagranicznych to raczej podchodziłbym również z ogromną rezerwą i nie poddawał ich jakiejś szczególnej apoteozie", więc musisz się zdecydować, czy te "zagramaniczne" są jednak dobre, czy nie Bawię się kasetami od przełomu lat 70. i 80., mam ich sporo, jeszcze więcej przeszło przez moje ręce, tak więc wiem co piszę. I to nie jest tak, że wszystkie piraty są be: tych z Elbo czy Taktu słucham na deckach i nic się nie dzieje - brzmią, nie brudzą głowic. Zaś co do krajów lepiej rozwiniętych: Power And The Glory Saxon mam wydanie oryginalne z EMI, polskiego pirata z Triady i najstarsze z nich, pirackie wydanie z Arabii Saudyjskiej, kupione tak w 1986 roku. I to ostanie bije oryginalne na głowę, nie ma porównania, a nie ma nawet rozbiegówki, tak więc kaseta kasecie nierówna.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 42594
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kasety magnetofonowe
Jeśli dobrze gra to nie widzę powodu dla którego mielibyśmy jej nie słuchać.
A jeśli gra źle no to jest już kwestia stopnia masochizmu jaki chcemy uprawiać.
Dlaczego? W sumie to ty właśnie wymyśliłeś to porównanie. Jak chcesz to sobie porównuj do winyli "nie wiadomo skąd"
I tu i tu nie wiesz zbyt wiele o technicznych parametrach nośnika.
Tak więc - świetny argument
Dokładnie. Taśmy odtwarzane kiedyś tam na byle czym i byle gdzie, w tanich boomboxach czy walkmanach. Nawet jak fabryczna taśma jest dobra no to siłą rzeczy degraduje się razem z odtwarzaniem. Zupełnie jak inne media analogowe.
Fajnie. Fakt - wiesz że te firmy również dostarczały taśmy typu 1 do wytwórni?
To że sięgając po album Queen czy Krzysztofa Krawczyka nie znajdujesz informacji czy słuchasz taśmy produkcji BASF czy Maxell nie ma tutaj na prawdę żadnego znaczenia.
Ależ wiem. Najbardziej do mnie przemawia kwestia robienia sobie mixtape'ów czyli kompilacji w formie analogowej.
Walkman w terenie - smartfony i odtwarzacze mp3 istnieją, a walkman to zwykle kiepski odtwarzacz taśm + odtwarzanie w ruchu nie służy taśmie.
Zgrywanie cyfry do magnetofonu bo taśma "lepiej brzmi" - świadome wprowadzanie degradacji sonicznej.
Nagrywanie - istnieją nowocześniejsze rozwiązania oferujące lepszą jakość dźwiękową i większą wygodę.
Niemniej - co kto woli Rozmawiamy o odtwarzaniu już nagranego medium i na tym się skupiam, a nie na bonusach/innych funkcjach.
To nie słuchaj polskich kaset i z dyńki
Kłopoty się zaczynają wtedy kiedy dane wydawnictwo jest dostępne tylko na kasecie made in Poland.
Trzeba sobie radzić jakoś.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- Szelak
- Posty: 1662
- Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
- Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kasety magnetofonowe
Masz duże doświadczenie w słuchaniu kaset, to już pewnie po omacku potrafisz z pewnym prawdopodobieństwem ocenić jaka kaseta nagrana jest dobra a jaka zła, a nie każdy to wie, niestety. To nie jest taka prosta sprawa, wkładam kasetę do magnetofonu i sobie gram. Mam kilka ciekawych kaset, nawet nie pirackich, a wkładam je do magnetofonu z duszą na ramieniu. Mam 2-3 kasety, z hologramem, kupione w Empiku w latach 90 i to one właśnie powodują, że dźwięk staje się gorszy, coraz bardziej przytłumiony, i muszę czyścić głowicę. Po prostu boję się takich kaset. Firmowych, szczególnie tych lepszych już nie.
-
- Posty: 3632
- Rejestracja: 26 sty 2020, 12:31
Re: Kasety magnetofonowe
Dotknąłeś sedna: to był najgorszy okres, bo koszt produkcji kaset wciąż był spory, a wytwórnie nie zarabiały na nich tyle, co na CD. Szukano więc oszczędności, co odbijało się na jakości. Ale i wtedy były też na naszym rynku wytwórnie oferujące produkcje dobrej jakości, np. MMP; z tego co pamiętam korzystali z usług Taktu.