Kupno płyt to często loteria
Na tym polega urok analogu.
Swego czasu nabyłem drogą kupna płytę swojskiej wytwórni, która starała się robić winyle niepofalowane z dziurką w samym środku. Nie zawsze to wychodziło, raczej rzadziej niż częściej. Płyta ma prawie 40 lat. Zaskoczyła mnie totalnie. Dobre tworzywo - jak na polską płytę, nie szumi; prosta i ma dziurkę w samym środku, do tego ma dobrą dynamikę i piękne winylowe pasmo. Aby nie było tak słodko to słychać, ale tylko momentami, przydźwięk.
To jest właśnie ta loteria.