Dokładnie jak tuczi napisał, oszczędności na postsynchronach i inne, o których wspomina fachowiec w tym starym artykule na ten temat. Jak wszystkich i mnie irytuje dźwięk w polskich produkcjach i szukałem kiedyś info "dlaczego"??? W jakimś innym artykule reżyser dźwięku twierdził też, że to trochę wina naszego "szeleszczącego" języka. Starzy aktorzy, w większości po szkole aktorskiej, mieli dykcję opanowaną do perfekcji, do tego ćwiczoną latami na deskach teatrów, a współczesne gwiazdeczki serialowe niekoniecznie.
https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114 ... perta.html
Ale w Wielkiej wodzie byłem pozytywnie zaskoczony, bardzo dobry dźwięk jak na polskie standardy. No i sam serial świetny
Pytanie przy okazji - w Netflixie wybierając opcje dźwiękowe macie do wyboru dźwięk oryginalny (angielski lub inny) w DD/DTS 5.1 czy tylko w stereo?
Ja mam tylko stereo, a do tego obraz jest średniej jakości, szczególnie to widać w ciemnych scenach. Ale mam już starsze tv, plazmę Panasonica z ostatniego rocznika, a co za tym idzie aplikacja Netflixa od jakiegoś czasu nie aktualizowana. Dlatego pytam, bo może tu leży problem? Te same filmy/seriale, które oglądam inaczej niż przez Netflixa mają oczywiście świetny obraz i dźwięk 5.1. Sprawdzałem to też na przykładzie Wielkiej wody, w moim Netflix stereo i obraz przeciętny, z innego nośnika 5.1 i bardzo dobra jakość dźwięku dialogów.