Fanem jazzu nie jestem, i chyba już nie zostanę, ale lubię bardzo kontrabas za swój niezwykle niski dźwięk. Jazz, który najbardziej przypada mi do gustu to ten, gdzie w głębi słychać kontrabas i jego charakterystyczne pizzicato. Jest często fundamentem właśnie granego numeru. Ale nie o tym tu.
Właśnie przeglądam własne zdjęcia, sprzed wielu, wielu lat, i wpadły mi w oko te które wykonałem na początku sierpnia 2012. Pobiegłem wtedy z wypiekami na twarzy na warszawską starówkę, bo na cyklicznym festiwalu Jazz na Starówce, wystąpił Kyle Eastwood ze swoim bandem. Zwolennikiem jazzu, jak już na wstępie zaznaczyłem, w żadnym wypadku nie jestem, ale uwielbiam Clinta Eastwooda, a to przecież jego syn pojawił się w Warszawie. Nie będę się rozpisywał, bo nic właściwie nie pamiętam z tamtego koncertu, ale wiem, że Clint Eastwood jest wielkim znawcą i pasjonatem jazzu a także nakręcił nawet film poświęcony Charlie Parkerowi "Bird" (1988), w którym główną rolę zagrał Forest Whitaker. Film, w którym Eastwood złożył głęboki hołd swojemu idolowi. Eastwood to postać nietuzinkowa, i można rzec bez żadnej przesady, że zna i znał osobiście największe legendy jazzu na świecie, czego dowodem może być słynny koncert w Carnegie Hall gdzie gwiazdy muzyki jazzowej grały specjalny koncert będący hołdem dla słynnego reżysera i aktora. Zresztą i sam Eastwood też zagrał na tym koncercie parę nutek na fortepianie.
Z pewnością ojciec miał wpływ na zainteresowania syna, dlatego i Kyle jest dziś muzykiem jazzowym. Nie wiem czy dobrym, ale z tego co widzę w świecie jazzu jego nazwisko się pojawia.
Ciekawy jestem, czy Panowie koledzy z tego forum go znacie i co sądzicie o jego dokonaniach? Płyt winylowych nie widzę za dużo, raczej pojedyncze CD.
Wklejam link z Rzeczypospolitej z działu Kultura z tamtego czasu z zapowiedzią wydarzenia, a także kilka moich ujęć ze starówki.
https://www.rp.pl/kultura/art5986771-ky ... a-starowce