
Ale dobrze jest umieć policzyć to i owo na kartce

I dlatego twój peramp gra bardzo dobrze
Uruchomiłem 5 egzemplarzy MM. Każdy gra praktycznie tak samo, więc wydaje mi się, że jednak nie do końca loteria
Chodzi o to że w opampie wszystkie tranzystory są w jednej obudowie a dyskretne oddzielnie?
Pomyślałem, że można by zrobić PreamPa prościej. W końcu wzmocnienie jednego opampa jest wystarczające dla wkładek MM. W pierwszej podejściu chciałem pozostać przy pasywnej korekcji RIAA, jednak, żeby zyskać sensowny poziom sygnału na wyjściu stopień wzmacniający musiałby produkować sygnał niebezpiecznie blisko napięć zasilania już przy 1kHz a przy wyższych sygnał mógłby zostać obcięty, więc postanowiłem użyć korekcji aktywnej (w pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego). Koncepcja topologii jest taka: na wejściu wzmacniacz różnicowy, po nim stopień wzmacniający na pojedynczym tranzystorze (konf. wspólny emiter) obydwa napędzane źródłami prądowymi (jak na razie jest tak ja w wersji poprzedniej), dalej wtórnik emiterowy w celu odizolowania stopni wzmacniających od filtra RIAA (można było z niego zrezygnować ale postanowiłem jednak użyć), tu sygnał rozdziela się na pętlę USZ z filtrem RIAA i do wyjścia, na wyjściu kolejny wtórnik emiterowy. Schemat wygląda tak: Płytka zaprojektowana, wytrawiona i polutowana
No fakt, pięknie wygląda
Może po wygrzaniu zabrzmi lepiej od ostatniego tranzystorowego.
Lepiej chyba nie ale też nie gorzej. Trochę już go wygrzałem i posłuchałem. Jest dobrze choć na początku miałem wątpliwości. Przed jego uruchomieniem słuchałem tylko MC i przejście na V15-III wymagało chwili dla przyzwyczajenia. A może swoje też zrobiło wygrzanie
Zawsze pojawiają się wątpliwości
Czyli niezależnie od siebie doszliście do tych samych rozwiązań
Tylko w kwestii zastosowanej korekcji RIAA