Nie wiem, czy się to komuś przyda, ale ja znalazłem taki przepis na najlepszy CD z moich dotychczasowych.
1) Kupiłem na Allegro stary CD-player Technics SL-PG4 (wybrałem Technicsa, bo z doświadczenia wiem, że czyta najwięcej płyt, w tym również takie w bardzo złym stanie).
2) Znajomy zawołany elektronik zmienił mi w nim zużyty laser na nowy - teraz czyta wszystko (a przynajmniej nie natrafiłem jeszcze na nic, czego by nie czytał).
3) Po uzbieraniu odpowiedniej kwoty zamówiłem w warsztacie niejakiego Andrzeja Stelmacha modernizację, tj. instalację filtru zasilania, wymianę zegara oraz wymianę DAC-a. Operację przeprowadzono latem zeszłego roku.
Efekt? Nie miałem jeszcze tak analogowo, a przy tym szczegółowo grającego CD-ka. Raczej już przy nim zostanę, oczywiście co ileś lat wymieniając laser na nowy, gdy się zużyje.
Waluch pisze:Everyone knows that 90 minute cassettes were invented so you could get two Pink Floyd albums on one tape
Except "Ummagumma", "Atom Heart Mother", "The Wall", "A Momentary Lapse of Reason", "Delicate Sound of Thunder", "Division Bell" & "Pulse".
