Ja swoją również socjalizuje od małej ile wlezie z innymi psiórami stąd dzisiaj jak trafi osobnika czy osobniczkę skorą do zabawy to gonitwom nie ma końca. Mam niedaleko do Odry koło zimowiska barek i tam zawsze znajdzie się jakiś fajny piecho do zabawy

Też lubię duże psy - ale jak napisałeś, każdy pies wymaga "wybawienia" na spacerze. Odnoszę wrażenie, że pies wyganiany i wybawiony to pies łagodny, przyjazny i posłuszny. W sumie im większy tym więcej wymaga uwagi bo o ile mały pies nie wybawiony to zwykły smyczowy ujadacz to taki owczarek to już problem jak na smyczy wszystko chce rozszarpać. Ale ile takich psów spotykam - rundka koło bloku na smyczy i do domu a właściciele zdziwieni, że pies wszystko atakuje.