I jak się mierzy/wylicza poziom rezonansu?
Najprościej jest na słuch ale nie należy przeginać, tzn słuchasz tak przez chwilę a nie miesiącami: jeśli przesadziłeś z masą efektywną większość igieł straci szczegółowość na górze, mogą zacząć latać mocno membrany w głośnikach, mogą pojawić się jakieś dziwne podbicia na basach. Jeśli masa jest zbyt mała góra jest bardzo niepoukładana i prymitywnie chałaśliwa mniej doświadczeni cieszą się że im detalu przybyło

- to przy szlifach zaawansowanych. Przy np. sferykach zawsze lepiej mieć większą masę niż mniejszą i większy nacisk.
Co do podkładek nie mówiłem o matach tylko o cienkich podkładkach z różnych materiałów między wkładkę a headshel, ale coś takiego lubią raczej nisko podatne wkładki.
http://www.ebaystores.de/stanleyengineeringshop Shure v15 IV z wyjątkiem igły sferycznej będzie wysokopodatną wkładką więc nie należy jej traktować jak np czołg denona 103
Co do shure v IV mam tą samą wkładkę - w oryginale igły hiper eliptyk pewnie nie masz bo już zdarto je kilkanaście lat temu, pewnie jakiś eliptyk z zamienników pewnie gra ok, ja słuchałem na jico aluminiowym he było ok, przesiadka na jico na boronowym wsporniku była szkokiem i wyciska to z tej wkładki nawet więcej niż nowe oryginalne igły których już od lat nie ma. Jico są nieco twardsze od większości zamienników (szok nawet ten filigranowy boronowy) ale nie należy też i przesadzać. Ja bawiłem się na sme 3009 - koszyczek 8g siatkowany szkoda gadać dno dna, najlepiej sprawdził się 12g z magnesium (10g magnesium audio technicy też) choć wielu by powiedziało że zbyrtnio stłumiłem górę. Dla mnie poukładanie dźwięku zrobiło się wzorowe, ale to max chyba że to ramię jest bardzo lekkie ale nie sądzę, jak znajdę chwilę poszukam infa, podaj dokładnie model gramofonu. Z ciekawostek dawałem nawet sferyka z north.pl - najtańszy badziew ale wtedy zmieniasz igłę i lecisz po płytach w stanie F i G, przy jico na boronie zapomnij o VG, płyty muszą być zadbane VG+/NM
"Więc..... Niektórzy ludzie chcą zniekształceń, aby ich instrumenty brzmiały lepiej. Inni chcą minimalnych zniekształceń, aby wyraźniej słyszeć zniekształcenia z instrumentów. Muzyka jednego człowieka jest hałasem innego człowieka......."