 
   
 U mnie akurat też Jarrett, La Scala 96/97 ECM 1640 / nie ma tego na winylu - moim zdaniem oczywiście, bo może ktoś sobie wypalił
 
 Możliwe, że LP wchodzi w skład jakiegoś boxu, ale nie mam go.
 
   
  
  LP, taki: EAN: 0602577064241, 2019/20.
  LP, taki: EAN: 0602577064241, 2019/20. , bo first press jaki jest każdy widzi. Tylko wystarczy chcieć. Nie trzeba czekać na jakiś magic analogis focus pokus za "f_ch" pieniędzy potem.
 , bo first press jaki jest każdy widzi. Tylko wystarczy chcieć. Nie trzeba czekać na jakiś magic analogis focus pokus za "f_ch" pieniędzy potem.   
 darkman pisze: ↑18 sty 2022, 09:07MILLER, DOMINIC - ABSINTHE, ECM /Germany/(2019cd/2021lp)
informacja dla Piotra:LP, taki: EAN: 0602577064241, 2019/20.
wydanie, sound - bdb.
Jakiś czas nie było na vinylu, bo ECM lubi opóźniać, ale jest. Od razu 1 Press, bo taki jest dostępny nadal bez łaski i reedycji w ząbek szarpanych - jeszcze. Bierzesz i nie marudzisz, że jesteś "spóxniony", bo first press jaki jest każdy widzi. Tylko wystarczy chcieć. Nie trzeba czekać na jakiś magic analogis focus pokus za "f_ch" pieniędzy potem.

Możesz brać w ciemno, bo gitarzysta co się zowie i jak poznałem z grubsza Twoje preferencje, to będzie pasowało jak nie wiem co?
 
  
 
Być może, ale ja nie prowadzę discogsa
 To z mojego Numbers, a daty w nawiasie na końcu to daty zakupu, bo taką statystykę sobie też prowadzę, hihi. Z tego powodu zwykle wiem też kiedy daną płytę kupiłem, a nawet gdzie.
 To z mojego Numbers, a daty w nawiasie na końcu to daty zakupu, bo taką statystykę sobie też prowadzę, hihi. Z tego powodu zwykle wiem też kiedy daną płytę kupiłem, a nawet gdzie. 
 Oczywiście mam taką świadomość. Też stosuję z powodzeniem, jako i zasadę nie moje małpy nie mój cyrk. Zasadniczo nie można mieć wszystkiego. Truizm, ale znamienny.
 
   ) Swoją drogą muszę sprawdzić jak to wydawnictwo się ma obecnie? O tyle fajne również, że było sporo informacji i reklam wielorakich reselerów label, płyt i akcesoriów.
 ) Swoją drogą muszę sprawdzić jak to wydawnictwo się ma obecnie? O tyle fajne również, że było sporo informacji i reklam wielorakich reselerów label, płyt i akcesoriów.No nie Trio'64 to 1.5 max 2 ECMdarkman pisze: ↑18 sty 2022, 13:16Z mojego punktu widzenia płacenie tyle ile obecnie chcą za np Trio64 przy zawartości 36-37 " minut muzyki, nie wchodzi w rachubę. Choćby dla zasady, ale głownie dlatego, że owa cena to 3 LP 1Press na ECM (nowe). Porównanie świadome, bo Evans dla mnie wypełnia znamiona estetyki 'ecm sound'. Rzecz jasna nie mogę być obiektywny na tym etapie zbierania, bo mam parę oryginalnych Evansów i ECM'ów tym bardziej. Kwestia pewnej filozofii ze znamionami winylowej asertywności.
 
  
  wlasnie mialem kupic plyte , ktora poleciles, ale Barney Wilen  okazal sie tanszy, no i jednak album dwuplytowy, to wychodzi prawie dwa razy taniej
  wlasnie mialem kupic plyte , ktora poleciles, ale Barney Wilen  okazal sie tanszy, no i jednak album dwuplytowy, to wychodzi prawie dwa razy taniej  
 Oj dark, dark to Ty marudzisz jak stara panna co by chciala a boi sie...darkman pisze: ↑18 sty 2022, 09:07So.., Drodzy! Coś na życzenie kol. @Mejvisy naszej czyli Macieja. Miało być jedno na tydzień, hm.. czego marudzi? Hę? Ach te studentki, takie niecierpliwe toto się zrobiło tera jakby czesne było nie wiem jak wysokie? A tu na waciki nawet nie wystarcza.
O dobrej gitarze plumkojebliwej będzie. Jazzowej, a jakże by inaczej, ale trochę z pogranicza bo Sting itd.. nie robi gościowi dobrej marki, ale i robi w kręgach dobrze poinformowanych, bo to klasa sama w sobie. Żonka np bardzo lubi, a ja tak Se. Znaczy Stinga. Domina uwielbiam.
MILLER, DOMINIC - ABSINTHE, ECM /Germany/(2019cd/2021lp)
informacja dla Piotra:LP, taki: EAN: 0602577064241, 2019/20.
wydanie, sound - bdb.
Jakiś czas nie było na vinylu, bo ECM lubi opóźniać, ale jest. Od razu 1 Press, bo taki jest dostępny nadal bez łaski i reedycji w ząbek szarpanych - jeszcze. Bierzesz i nie marudzisz, że jesteś "spóxniony", bo first press jaki jest każdy widzi. Tylko wystarczy chcieć. Nie trzeba czekać na jakiś magic analogis focus pokus za "f_ch" pieniędzy potem.

Możesz brać w ciemno, bo gitarzysta co się zowie i jak poznałem z grubsza Twoje preferencje, to będzie pasowało jak nie wiem co?
Tak na prawdę to Wam chciałem zaprezentować:
Ferenc Snétberger Titok, CD
Ferenc Snétberger Titok - niestety tylko CD, bo na LP się to nie ukazało i słabo widzę szanse bo to ECM 2017, ale może - trzeba być czujnym.
Leader na fantastycznej gitarze.. buja jak ciepła fala morza południowo Chińskiego, Andreas Jormin klasa sama w sobie na kontrabasie aku, Joey Baron - dr.
Plumkają jak oszaleńcy+.
I nie pisać mi tu, że smutne i nostalgiczne. Jazz taki jest, bo ma być.
Wesoło na jazzowo jest w Nowym Orleanie. W Polsce wesoło już było, teraz jest mrok.
p.s. Massimo, no super gość, ale jako patron wątku zupełnie mi nie 'robi'. Będzie przerwa międzysemestralna, albo nowy wątek.
Um, dobre.
 
 No każdy kierunek ma swój frasunek. Ja tam tolerancyjny jestem.
Żeby życie mialo smaczek raz dziewczynka raz chlopaczek
A ja to w sanatorium słyszałem, a nie w akademiku...
 
    
  
  
Sesja się zbliża. Zadania zapisane, pora przyswoić.darkman pisze: ↑18 sty 2022, 09:07So.., Drodzy! Coś na życzenie kol. @Mejvisy naszej czyli Macieja. Miało być jedno na tydzień, hm.. czego marudzi? Hę? Ach te studentki, takie niecierpliwe toto się zrobiło tera jakby czesne było nie wiem jak wysokie? A tu na waciki nawet nie wystarcza.
O dobrej gitarze plumkojebliwej będzie. Jazzowej, a jakże by inaczej, ale trochę z pogranicza bo Sting itd.. nie robi gościowi dobrej marki, ale i robi w kręgach dobrze poinformowanych, bo to klasa sama w sobie. Żonka np bardzo lubi, a ja tak Se. Znaczy Stinga. Domina uwielbiam.
MILLER, DOMINIC - ABSINTHE, ECM /Germany/(2019cd/2021lp)
informacja dla Piotra:LP, taki: EAN: 0602577064241, 2019/20.
wydanie, sound - bdb.
Jakiś czas nie było na vinylu, bo ECM lubi opóźniać, ale jest. Od razu 1 Press, bo taki jest dostępny nadal bez łaski i reedycji w ząbek szarpanych - jeszcze. Bierzesz i nie marudzisz, że jesteś "spóxniony", bo first press jaki jest każdy widzi. Tylko wystarczy chcieć. Nie trzeba czekać na jakiś magic analogis focus pokus za "f_ch" pieniędzy potem.

Możesz brać w ciemno, bo gitarzysta co się zowie i jak poznałem z grubsza Twoje preferencje, to będzie pasowało jak nie wiem co?
Tak na prawdę to Wam chciałem zaprezentować:
Ferenc Snétberger Titok, CD
Ferenc Snétberger Titok - niestety tylko CD, bo na LP się to nie ukazało i słabo widzę szanse bo to ECM 2017, ale może - trzeba być czujnym.
Leader na fantastycznej gitarze.. buja jak ciepła fala morza południowo Chińskiego, Andreas Jormin klasa sama w sobie na kontrabasie aku, Joey Baron - dr.
Plumkają jak oszaleńcy+.
I nie pisać mi tu, że smutne i nostalgiczne. Jazz taki jest, bo ma być.
Wesoło na jazzowo jest w Nowym Orleanie. W Polsce wesoło już było, teraz jest mrok.
p.s. Massimo, no super gość, ale jako patron wątku zupełnie mi nie 'robi'. Będzie przerwa międzysemestralna, albo nowy wątek.
Kukiz tylko się nie zrażaj pierwszym utworem Titoka, rozkręcają się za chwilę w pięknej frazie czarującej melodią.

 
 