Jest tak: trafiły się R1 i rozważam ich licytowanie.
https://allegro.pl/oferta/kolumny-tanno ... 2106393837
Testowałem z nimi kiedyś mojego Luxmana L-5 i nie brzmiało to najgorzej. Moją jedyną wątpliwość budzi to, że mają wydmuch do tyłu, co w moich warunkach lokalowo-akustycznych nie jest najlepszym rozwiązaniem. Ale jeśli nie wymyślę nic innego, chyba na nie się zdecyduję, przynajmniej jako tymczasowe.
Tak czy owak, potrzebuję małych kolumn (wysokość
maksimum 40cm,
ideał to 30). Najlepiej zamkniętych, może być też BR, ale tylko z przodu. Preferowana impedancja:
8ohm.
Brzmienie, o jakie mi chodzi:
aksamit. Ten konkretny Luxman L-5, z którym mają zagrać, troszkę bardziej daje po skrajach, niż typowy wzmacniacz tej marki. Np. kolumny Tannoy Mercury M1, które z L-190 brzmią całkiem przyjemnie, z L-5 dostały męczących sopranów, aż się zdziwiłem. Tak więc góra może być lekko cofnięta i -
musi być okrągła, bez żadnych ostrych szpileczek.
Średnica czysta, może być lekko ocieplona, ale nie musi.
A bas - miękki i obszerny. Tego brakuje mi w Tannoyach Mercury V1, gdzie bas jest wcale nie taki słaby, ale brakuje mu objętości, wrażenia głębi i tego odczucia "poduchy spadającej na kanapę". Ma niezłe zejście, to prawda, z tym że jest jakiś taki wąski i... Jakby uderzenie w deskę: walisz w nią patykiem i masz takie "trr". Lubię miększy bas, zresztą w ogóle lubię miękkie brzmienie z rozsądną dawką ciepła.
Aha! I mogą przekroczyć barierę 700, jeśli będzie to uzasadnione.