COVID - jak przechodzę przez chorobę. Objawy, samopoczucie, leki.

[wojtekf]

Poczytajcie sobie np. o oknie owertona .

Przekaz na dziś — okno Overtona. Tylko jakoś nie mogę teorii o poglądach politycznych spasować z danymi naukowymi...

[wojtekf]

Nie wiem o co chodzi nie jemy żywnośi GMO a dajemy se wsztrzyknąc preparat mRNA ?

Łatwiej ogarnąć preparat mRNA niż konsekwencje modyfikacji genetycznej bardziej złożonego organizmu, na przykład kukurydzy...

[tuczi77]

teorii o poglądach politycznych

Okno Overtona nie dotyczy wyłącznie kwestii polityczny (tak a propos).

[wojtekf]

teorii o poglądach politycznych

Okno Overtona nie dotyczy wyłącznie kwestii polityczny (tak a propos).

Wiem, ale IMHO ma się nijak do dyskursu naukowego, nawet na poziomie teoretycznym — gdzie często „unthinkable” jest wręcz pożądane i oczekiwane.

[Myszor]

Wiem boicie się przyznać ,że zrobili was w ciula lekko mówiąc

Tak, tak. Tu właśnie się jeden przyznał, że go zrobiliście w ciula

https://wiadomosci.onet.pl/krakow/koron ... ia/tpbkegx

[tuczi77]

Tak prawdę mówiąc to nie bardzo rozumiem o co ta wojna?

Jak ktoś jest zaszczepiony to według zapewnień, nawet jeśli zachoruje, to chorobę przejdzie łagodnie (moi rodzice ~70 lat przeszli 2 m-ce temu). Skąd więc w Was zaszczepionych taki wqrw na tych co się nie szczepią? Co wam oni przeszkadzają? Tym bardziej, że jak widać po przykładach, bardziej sobie szkodzą tym nieszczepieniem niż pomagają...

[wojtekf]

Skąd więc w Was zaszczepionych taki wqrw na tych co się nie szczepią? Co wam oni przeszkadzają?

Wiesz, ciężko się nie zirytować jak w imię teorii spiskowych dodatkowo rozpieprza się i tak ledwo zipiącą służbę zdrowia. Ile z tych 23 tysięcy łóżek COVIDowych i 2 tysięcy respiratorów byłoby wolnych przy innym scenariuszu?

[tuczi77]

Ile z tych 23 tysięcy łóżek COVIDowych i 2 tysięcy respiratorów byłoby wolnych przy innym scenariuszu?

A szpital na Narodowym to już pełny czy dalej świeci pustkami? Serio pytam, bo nie wiem. Jakoś w okolicach lutego przestałem zwracać uwagę na wszelki liczby i statystyki, które serwują media. Nie dajmy się zwariować. Z Covidem trzeba będzie już zawsze żyć i trzeba do tego przywyknąć. Kto chce to się zaszczepi i będzie (przynajmniej w teorii) żył dłużej. Kto nie chce niech się nie szczepi i będzie albo żył krócej albo zaszczepi się zaraz po przejściu choroby.

[olsza84]

No jakiś tam wpływ ma, bo niektórzy pracują i chcą normalności. Mój syn w ciągu ostatniego 1,5 miesiąca szkoły, 3 tygodnie spędził na kwarantannie bo co chwilę komuś w klasie stwierdzali covida. Chyba nie muszę mówić jak to rozwala plany i życie. O tym, że nic się nie nauczą w takim trybie nie muszę nikogo chyba przekonywać. Poza tym osoby starsze, nawet jeśli były szczepione to szanse, że mogą przejść covida ciężko lub nie przeżyć, mają jednak większe. Więc każde ryzyko warto minimalizować. Przez duże ilości zachorowań aktualnie, mamy kolejne restrykcje z nauką zdalną włącznie.

[Bart_S]

Co wam oni przeszkadzają? Tym bardziej, że jak widać po przykładach, bardziej sobie szkodzą tym nieszczepieniem niż pomagają...

zwróć uwagę o ile wzrosła liczba zgonów od początku pandemii vs statystyki "przedpanedemijne"...
ktoś gdzieś pisał, że w takim tempie nie ubywało nas od końca II WŚ
tylko część z tych ofiar to chorzy na COVID/choroby współistniejące, wielu nie doczekało terapii w szpitalu, bo zabrakło dla nich łóżka, przesunięto planowy zabieg itp.

[Quarter]

Problem z nieszczepami jest dwojaki:

a) Jak zachorują to chorują dłużej i dłużej zarażają innych
b) Jak zachorują z ciężkim przebiegiem to zabierają łóżka, sprzęt medyczny i czas lekarzy oraz nasze wspólne pieniądze z podatków.

Gdyby nie te dwa elementy, to też powiedziałbym "róbta co chceta". Ale to tak nie działa. Dam przykład z innej bajki - jak się nawalisz i spowodujesz po pijaku wypadek, to ubezpieczenie tego nie pokrywa. Płacisz z własnej kieszeni. Analogicznie cały czas proponuję, aby nieszczepy leczyły się w prywatnych szpitalach za własne pieniądze.

[Bart_S]

Dam przykład z innej bajki - jak się nawalisz i spowodujesz po pijaku wypadek, to ubezpieczenie tego nie pokrywa. Płacisz z własnej kieszeni. Analogicznie cały czas proponuję, aby nieszczepy leczyły się w prywatnych szpitalach za własne pieniądze.

uważaj, pisałem o tym niedawno, zostałem przyrównany do faszystów każących nosić gwiazdę dawida na rękawie...

[tuczi77]

Utopijnym jest myślenie, że wyeliminujemy go z naszego życia. Te wszystkie obostrzenia, zakazy są śmiechu warte, bo przecież nas zaszczepionych nie powinny dotyczyć. Dzieci nie chorują, więc zdalne dla małych dzieci jest kompletnie bez sensu. Większe są zaszczepione. Są, prawda? (Moje są). Walczyć trzeba, ale z bezsensowynymi zakazami i obostrzeniami. Osobom zaszczepionym są one psu na budę, a niezaszczepieni niech się martwią.

[Quarter]

Dam przykład z innej bajki - jak się nawalisz i spowodujesz po pijaku wypadek, to ubezpieczenie tego nie pokrywa. Płacisz z własnej kieszeni. Analogicznie cały czas proponuję, aby nieszczepy leczyły się w prywatnych szpitalach za własne pieniądze.

uważaj, pisałem o tym niedawno, zostałem przyrównany do faszystów każących nosić gwiazdę dawida na rękawie...

Cały świat się radykalizuje, więc mogę dostać nawet łatkę faszysty Dla mnie szczepienie to rodzaj społecznego obowiązku - odmowa jego realizacji po prostu dotyka innych, finansowo i zdrowotnie. Jest wiele płaszczyzn, na których jestem totalnym liberałem i kompletnie nie przeszkadza mi, że ktoś nosi folię na głowie albo słucha Disco Polo. Byle w słuchawkach, a nie na rozkręconym na maxa wzmaku i kolumnach, bo wtedy wkracza w moją przestrzeń i wywołuje u mnie torsje.

[tuczi77]

tylko część z tych ofiar to chorzy na COVID/choroby współistniejące, wielu nie doczekało terapii w szpitalu

Te wszystkie statystyki dotyczą okresu sprzed masowych szczepień, wiec nie mają żadnego odniesienia do czasów obecnych. No chyba, że Twoim zdaniem mają, ale wtedy równocześnie obalałbyś słuszność powszechnego szczepienia, prawda?

Jak zachorują z ciężkim przebiegiem to zabierają łóżka, sprzęt medyczny i czas lekarzy

j/w

jak się nawalisz i spowodujesz po pijaku wypadek, ubezpieczenie tego nie pokrywa. Płacisz z własnej kieszeni

Nie jestem zwolennikiem aż tak drastycznych porównań, bo jednak co innego wprowadzać w siebie alkohol, który spowoduje problemy ze świadomością i tym samym może doprowadzić do wypadku, a co innego nie chcieć dać sobie wprowadzić jakiejś substancji i załapać chorobę od kogoś innego. Niemniej byłbym za wprowadzeniem jakiegoś rozwiązania, motywującego do szczepień.