Merrick pisze: ↑02 gru 2021, 01:05
Czyli dobrze zrobiłem kupując niedawno około 10 winyli Eterny
Myślę, że była to dobra decyzja. Ja np. płyt Eterny nie zamawiam przez Internet, ale szukam w antykwariatach, jak raz na ruski rok mam chwilę czasu połazić... Zawsze wybieram egzemplarze w stanie idealnym, co w zasadzie nie jest bardzo trudne, przynajmniej w Warszawie. Kilkakrotnie trafiłem na klasykę od Eterny, której raczej na pewno nikt wcześniej nie słuchał - płyty w stanie fabrycznym - bez najmniejszej ryski i czyściusieńkie, nawet nie pykną bez mycia. Ale różnie bywa, czasem zdarzają się krążki źle przechowywane, po prostu zniszczone, albo zajechane jakimś wynalazkiem typu Bambino. Mam też jedna płytę Eterny z koncertami brandenburskimi Bach z fatalnym błędem w tłoczeniu, którą w zasadzie trzymam jedynie dla świetnego wykonania II koncertu, który jeszcze jakoś tam gra.
Z Beethovena od Eterny polecam te dwie płyty (obie mają też oznaczenia Deutsche Grammophon):
Ludwig van Beethoven, V Koncert fortepianowy Es-dur op. 73, Maurizio Pollini - fortepian, Karl Böhm - dyrygent, Filharmonicy Wiedeńscy, Eterna (8 27 620), NRD.
Ludwig van Beethoven - V symfonia c-moll op. 67, Filharmonicy Wiedeńscy, Leonard Bernstein - dyrygent, Eterna (8 27 622), NRD.