viewtopic.php?p=354522#p354522
Pokrótce: gramofon podczas automatycznego nastawiania i auto-returnu, a także podczas podnoszenia i opuszczania ramienia "windą", jak również dotykania rurki ramienia, a nawet (w mniejszym stopniu) obudowy, podaje na preamp "nadprogramowe" trzaski. Żadnego "brumienia", tylko te "pyknięcia". Technik, który obejrzał sprzęt, stwierdził "Ja tutaj nic nie zrobię. Ładunki elektryczne powstają między zębatkami automatyki. Najwyżej można by użyć smaru przewodzącego, ale dobranie odpowiednich jego parametrów tu trudna sprawa. Jedynie można gramofon uziemić poprzez połączenie jego masy np. z rurą CO". Dołączyłem więc do śrubki preampu, do której podłączona jest "masa" gramofonu, dodatkową linkę, której drugi koniec połączyłem "krokodylkiem" z rzeczoną rurą od kaloryfera. Trzaski, o których była wyżej mowa, ustąpiły "jak ręką odjął", ale niestety pojawiły się inne problemy. W związku z tym nie widzę możliwości dalszego użytkowania gramofonu "z uziemieniem".
Z dyskusji na forum wynika, że prawdopodobnie jest to problem z masą lub przewodami w ramieniu.
U siebie nie znalazłem nikogo znającego się na gramofonach.

Dziękuję z góry za wszelki odzew.