MMarek i jak wrażenia po obcowaniu z nowym szczurkiem? Ja dzisiaj trochę posłuchałem, nagrałem nawet sample z v15v, v15vx i at20sla i sobie porównałem na słuchawkach

. Dla mnie oba szczurki grają bardzo podobnie, vx gra może odrobinę cieplej, ale to na granicy autosugestii i myślę, że w ślepym teście było by mi ciężko je rozróżnić

, możliwe, że JICO SAS na obu wkładkach maskuje różnice między nimi.
Co do dźwięku to nie potrafię pisać elaboratów, ale jak miałbym określić jednym słowem sposób w jaki grają shure to nazwałbym go widowiskowym. I teraz nie wiem na ile jest to kwestia samej wkładki, a na ile zestawu wkładka + pre (shit mani). Może na jakimś pre z większymi możliwościami regulacji dało by się je trochę przytemperować.
Rozumiem jednak ludzi, którym się takie granie podoba, jest szybki dobrze kontrolowany bas, dużo detalu, wysokie bardzo szczegółowe, delikatnie podkreślone, mega stereofonia. W utworach rockowych, albo dynamicznym popie naprawdę robi to wrażenie. Jak wsadziłem Czarną Madonnę Organka, której nie lubiłem słuchać, bo jest mega płasko nagrana to nabrała nawet kolorytu i dało się jej posłuchać z przyjemnością.
Na tym tle at20sla brzmi mniej widowiskowo, nie brak detalu, bas też przyjemny, z dobrą kontrolą ale jest go jednak trochę mniej, wysokie tony mniej wyeksponowane. Na pierwszy rzut oka brzmi ona bardziej płasko. Jednak po kilku przesłuchaniach tych samych utworów na różnych wkładkach powiedziałbym, że at20sla brzmi z tej trójki najbardziej naturalnie.
Podsumowując - na pewno jeden szczurek zostanie ze mną. Przyda się do słuchania ostrej muzyki i płyt, które zostały zbyt "płasko" nagrane. Robi też bardzo dobrą robotę podczas spotkań towarzyskich, gdzie częściej od at20sla powoduje zachwyty u osób, które z dobrym audio nie mają dużej styczności

.
sony ps-x75, shure V15 V SAS, Audio-technica AT20SLa, at30e, empire 4000d III, shiit mani, Hypex Ncore nc252mp, DAC topping dx7 pro