zbyszek1982 pisze: ↑09 maja 2021, 22:07
DSOTM pięć razy pod rząd
Piesek Azor z pieskiem Biesem
wlazły w kinie pod rząd krzeseł.
Trzy dni z rzędu Stach chorował,
tak go rozbolała głowa.
(Witold Gawdzik:
Gramatyka na wesoło)
zbyszek1982 pisze: ↑09 maja 2021, 22:07
to zakrawa o masochizm
Kiedy odkrywałem tę płytę, zdarzało mi się bardziej ją "katować".
To była droga połowa lat 80. Jakiś tam stereokaseciak (inaczej: "stereo cassette deck") produkcji krajowej, podłączony do Amatora 2b Stereo (2x10W), podłączonego do kolumienek ZG-15, tych z płóciennymi maskownicami (2x15W). Kaseta oczywiście nie oryginalna, tylko przegrywana - kolega przywiózł sobie winyl z Czechosłowacji, Węgier, Jugosławii czy skądś.
(Drugi kolega miał z Niemiec "Oxygene" i "Equinoxe" Jarre'a. Trzeciemu radio dobrze odbierało "dwójkę", można było sobie przegrać jedną czy dwie płyty Oldfielda. Inny miał brata za granicą, nagrał sobie od niego trochę Floydów, m.in. "Meddle" i "The Wall". Jeszcze innemu ktoś skądś przywiózł tychże "Wish You Were Here" i "Animals", więc którejś soboty odwiedziłem go z deckiem po pachą. Poznawało się muzykę...)
Drugi raz podobnie "męczyłem" TDSOTM, gdy była moją pierwszą płytą CD (drugi był, zdaje się, albo Breakout "Na drugim brzegu tęczy", albo Skaldowie "Od wschodu do zachodu słońca", a po jednym i drugim - Mendelssohna "Sen nocy letniej" pod Rowickim).
winylowy_luke pisze: ↑09 maja 2021, 22:15
Znam wszystkie oficjalne masteringi:D non-TO przy winylu UK brzmi mułowato - ja tam z brzmieniem analogu tego nie kojarzę
Może skojarzył mi się z tamtym "demoludowym" winylem...

Chociaż wznowienie z 2016 też jest dość ciemne. Niestety, winyla UK nie słyszałem. Swoją drogą chętnie skusiłbym się na jakieś winylowe wydanie "A-A-A", ale z tego co wiem, na razie nikt czegoś takiego nie zapowiada.
Z oficjalnych masterów CD nie mam / nie znam, zdaje się, tylko MFSL, no i remastera z 2011 (to drugie jest łatwiejsze do uzupełnienia). Najmniej lubię chyba pierwszy brytyjski mastering, tzw. "TO". Do remasterów z 1994 i z 2003 też prawie nie wracam.